Szacuny
9
Napisanych postów
1471
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
26792
znam roznice miedzy efektywnoscią i efektownością, nie martw sie o to...
a slyszales kiedys takie cos ze najlepsza obrona to atak? samoobrona polega na tym aby ci sie nic nie stało(czyli po prostu zebys wygral, no bo wiadomo ze zeby sie zupelnie nic nie stalo to prawie ze niemozliwe, chodzi o zminimalizowanie uszkodzen ciala), a to czesto wiąże sie z tym ze musisz mu zrobic cos zeby zaprzestał ataku, sama obrona ci przeciez nic nie da...to sie nazywa kontratak, nie wiem czy to ci cos mowi...
ja nie widze nic agresywnego w kopaniu kogos, czy to na ziemi czy tez nie, to tez jest sposob ataku, a jezeli kopanie kogos godzi w twoją etyke i moralnosc to chyba ci sie forum pomylilo...a moze balet?
nie potrzebuje pomocy psychologa, cwicze jkd...agresje nosi w sobie kazdy, i kazdy daje jej upust czy to na treningu czy na ulicy. (oczywiscie jest jescze duzo innych sposobow, ale nie o tym ma byc mowa).
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Neftan nie obraś sie ale uważam twoje wypowiedzi za niezwykle szczeniackie i typowo agresywne."agresje nosi w sobie kazdy, i kazdy daje jej upust " owszem każdy ale niektuży właśnie na treningach uczą sie nad nią panować.używać w odpowiednim momencie.I najlepszą samobroną jest ucieczka walka to ostateczność.i nie trzeba kogoś kopać jak "psa" tylko należy sie obronić i odejść.Twoje myślenie nastawione nie jest na obrone tylko na brutalny atak dla własnej sadysfakcji ("agresje nosi w sobie kazdy, i kazdy daje jej upust czy to na treningu czy na ulicy")Pozdrawiam PintoPelado
Szacuny
9
Napisanych postów
1471
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
26792
najlepsza obrona to ucieczka, nie chce byc zlosliwy i pisac ze wychodzi ze najlepsza samoobrona to biegi dlugodystnasowe - taka mi pierwsza mysl przyszla, ale prosze nie komentuj jej , czytaj dalej, bo w sumie to masz racje, ale nie po to cwicze (mysle ze nie ja jeden) sztuki walki zeby przed kazdym zulem uciekac, poza tym jest wiele sytuacji w ktorych nie ma gdzie, lub nie ma sensu uciekac(byc moze nie byles w takiej), poza tym czasami warto by zachowac resztki honoru...wiec podtrzymuje ze najlepsza obroną jest atak (zauwaz ze wiele styli opiera sie na ataku z zaskoczenia - chociazby bjj, jak najmniej sygnalizowane i niespodziewane wejscie w nogi).
co do agresji to jest to bezsensowna polemika, kazdy ją ma, jedni ją wyładowują , inni kontrolują, jak kto woli. ja staram sie na treningach, jezeli nie to w domu.nie na ulicy(to byl przyklad)
a tak wogole to pisz "netfan" z malej litery, tak lepiej wygląda...
PS. co do kopania jak psa, to mowi sie czasem "skopie cie jak psa" chodzi tutaj o latwosc pokonania oponenta (uzylem tego to okreslonej sytuacji) a nie o znecanie sie nad kims...
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
oj netfan, netfan. To co napisales "ja nie widze nic agresywnego w kopaniu kogos, czy to na ziemi czy tez nie," no coz ja tez moge powiedziec ze w deptaniu komus jaj i wbijaniu mu gwożdzi w oczodoły nie ma nic agresywnego, mozesz tak sobie myslec ale pozniej napisales "poza tym czasami warto by zachowac resztki honoru..." to juz mnie zdziwilo, najpierw mowisz ze nie widzisz nic zlego w kopaniu lezacego (chyba o to ci chodzilo kiedy pisales "czy to na ziemi czy tez nie") a pozniej mowisz o honorze. Takze ja juz raczej do dyskusji nie wroce, i bede trenowal capo a ty zajmiesz sie swoim "honorowym" kopaniem lezacego.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jescze jedno, sprobuje ci cos opisac. Jestes na dyskotece, swietnie sie bawisz, prezentujesz swoje umiejetnosci i wogule jest swietnie. Wszystkie laski patrza tylko na ciebie, kiedy juz niezle sie schlales wracasz z jakas laska do domu, aby tam "sprowadzic ja na złą droge" :). Kiedy idziecie chodnikiem, jakis koles niechcacy cie potracil (naprawde niechcacy) ty oczywiscie z laska u boku nie mozesz puscic tego plazem, (ta zniewaga krwi wymaga) i zaczynasz sie mu stawiac. Okazuje sie ze to koles taki jak ty, tzn. trenuje itd. zachowuje godnosc przez skopywanie tych co mu sie stawiaja on mysli - "skopie go raz, to bedzie mial chlopak nauczke". Oczywiscie jestes schlany i nie masz szans, on i tym razem "zachowal godnosc". Budzisz sie w szpitalu, masz zdeformowany ryj (twarz jesli wolisz), wstrzas mozgu, narzady wewnetrze prawie nie pracuja, masz przes.rane po prostu. Ale tak sie pewnie nie stanie, to ty idac na dyskoteke komus cale zycie spie*%#^*. Moze nie bedziesz mial wyrzutow sumienia ale policja sie zacznie toba interesowac, przyjaciele przestaną (to zalezy od przyjaciol). Pewnie to do ciebie nie trafi bo jak juz zauwazylem nie umiesz niektorych rzeczy przyjac do wiadomosci.
PS. A co do sporu dotyczacego "sztuk walki" to "Każda myszka swoj ogonek chwali" (gupio brzmi ale pasuje do sytuacji)
Szacuny
9
Napisanych postów
1471
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
26792
zakładając ze on moze miec przy sobie kose, tak jest najczesciej, (to daje pewnosc siebie , sam kiedys nosilem przy sobie metalową rurke -ok 40 cm chyba i sie czulem bezpieczniej) to wole miec pewnosc ze nie wbije mi jej w plecy jak bede odchodzil...a kopac nie musze od razu po glowie i nie musze komus masakrowac twarzy. ale zrobic to tak aby nie chcialo mu sie juz mnie atakowac...policjant mając do dyspozyji bron palną takze od razu nie celuje w skroń, najpierw w kolano. rozumiemy sie?
Szacuny
9
Napisanych postów
1471
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
26792
dziekuje za linka. co prawda "jedna przegrana/wygrana nie przesądza o nieskutecznosci/skutecznosci stylu" - jak to wiele osob powiedzialo, ale o to prosilem i dzieks.po prostu chcialem zobaczyc capo na ringu(garde i te rzeczy).szkoda ze walka konczy sie po jednym ciosie, no ale cóż, moze znajdzie ktos kiedys jakas inna gdzie bedzie wiecej technik capo na ringu.soga masz oczywiscie.chcialbym zobaczyc co powiedzialby Boruta o tym filmiku...