Twaróg

mam pytanko bo cos ten twaróg mi nie wchodzi strasznie mi nie smakuje i czy twarog moglbym zastapic gzika???(jak ktos by nie wiedzial co to gzika - twarog z mlekiem i cebula razem wszystko wymieszane) moze byc cos takiego czy zostaje mi zmuszanie sie do tego twarogu???

bokser, poczytaj troche, bo piszesz "jak mi sie wydaje" i wymyslasz wlasne teorie odnosnie odzywiania.

yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy stary przecierz tu o białko chodzi !Jak w twoim gzika będzie dużo twarogu a twaróg będzie miał dużo białka to przecież nic nie stoi na przeszkodzie. pamiętaj żeby zjeść też troche carbo(nawet jakie rodzynki lub ryż)

pamiętaj żeby zjeść też troche carbo(nawet jakie rodzynki lub ryż) - a po kiego grzyba carbo?


generalnie jak nie chcesz- mozeszw ogole twarogu nie jesc. to nie jest obowiazkowy produkt. nie badz niewolnikiem jakis kosmicznych zalozen dietetycznych. ja np nie lubie owsianki i razowego pieczywa - i nie jem tego, bo to dla mnie swinstwo.

spoko luzik.

no owsianki to tez nie jem i raczej nie bede bo jak tylko sproboje to chce mi sie wymiotowac czyli twarog z mlekiem i cebula moze byc

Fakt jeśli będziesz robił coś z przymusu to efekt będzie mizerny bo grunt to psychika. A co do węglowodanów to jeśli po treningu poza dawką białka zjesz troche węglowodanów to wtedu właśnie one zostaną użyte w celu dostarczenia ci energii a białko będzie mogło odbudowywać mięśnie(najogólniej mówiąc)!

bokser321 - po pwiersze - gdzie jest mowa o treningu, bo ja (moze gdzies a nie widze) - nie moge znalezc.

poza tym z tymi weglami i bialkiem razem po treningu - to chodzi o cos innego niz Ty piszesz. chodzi przede wszystkim o odpowiedz insulinową.

jak juz to o tzw okno anaboliczne

no po kiego h........u...j...a by koleś pisał że mu twaróg nie smakuje a on go chce jeśc?Co on masochista jest? a co do 'odpowiedzi insulinowej'(wow-ciężka forma stylistyczna):(''); to moje zdanie na ten temat jest takie iż jedząc posiłki zawierające białko w celu uzyskania przyrost tudzierz i uwdzierz mięśni to warto pamiętać też o carbo bo inaczej większość zjedzonego białka zostanie przetrawiona i wydalona niczym zwykła bułka z masłem i tyle z niej pożytku i tyle my ją widzieli!!!

więc-faftaq-czytaj więcej między wierszami i dostrzegaj to czego wzrok nie sięga

mijasz sie z prawdą w swoich teoriach na temat wchlaniania bialek. mozna trawic i wchalniac bialka nie jedzac przy tym weglowodanow (sam bylem na diecie w ktorej weglowodany pojawialy sie tylko w dwoch posilkach, w kazdym po pol woreczka ryzu, reszta wegli - to te ukryte w warzywach).

Z ogółu naszych dedukcji chciałbym wysnuć konkluzję iż...(nie no świry).Fakt faktem że węglowodany mimo że dają niewiele to są potrzebne a napisałem o nich dlatego poniewarz organizm ludzki to nie trajzega i jest trochę bardziej skomplikowany więc potrzebuje też troche carbo bo na samym białku to nie pojedzie.
A co do tej diety że tylko 2 razy dziennie po pół woreczka ryży...
to daje około 75gram carbo a do tego dochodzą wszystkie owoce i warzywa które są źrudłem szybkoprzyswajalnych węglowców- bo karbo to energia mimo ze nie zawsze przełożona na jakieś osiągi bo czasem zamula. no a gdy zbyt dużo carbo+białko to wtedy masa sie robi lub kałdun zwany także kałmukowatymwypchnięciem brzucha

Cos kombinujesz tutaj w tych swoich teoriach...


owocow praktycznie w tym czasie nie jadlem (pol jablka, albo ewentualnie troche winogron czy banana). bylem na diecie wysokotłuszczowej i niskoweglowej i wegle byly ograniczone do 200g dziennie.

to ze organizm ludzki to zlozony mechanizm wiem. wcale jednak z tego faktu nie wynika ze do kazdej porcji bialka potrzebne są węgle (carbo to potoczna nazwa nie tyle wegli, co praparatu weglowodanowego ktory sklada sie glownie z maltodextryn, wiec dla lepszej komunikatywnosci polecam bardziej standardowe okreslenia). sugerujesz ze bialko bez wegli pokarmowych nie zostanie wchloniete przez organizm a to jest bzdurą. stad ta cala plemika.