Szacuny
6514
Napisanych postów
62307
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777711
Masz rację jednak uważam ze 17 lat to jest taka dolna granica od której powinno sie zaczynac trening siłowy.
Bo ponizej tego wieku często układ kostno stawowy nie jest do końca ukształtowany
Najważniejsza rozwaga i konsekwencja
pozdro
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Szacuny
3
Napisanych postów
73
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1908
Tez mialem podobny problem, tylko ze mi w ogole nie pozwalali chodzic na silke, na szczescie jakos sobie poradzilem:)
Powiedz rodzicom ze trenowales ogolnorozwojowo i ze stawy masz juz przywzyczajone do wiekszego obciazenia. A ze nie bedziesz kulturysta hmm, mozesz przekonac rodzicow ze wyglad zewnetrzny dziala psycholigicznie na wszelkiego typu elementy spoleczne, Tzn jezeli bedziesz wygladal na przypakowanego i wysportowanego bedziesz bezpieczniejszy na ulicy/szkole, byle zul nie bedzie sie czepial zebys zrzucil sie na wino itp. Mozesz powolac sie tez na kogos znajomego, kogo rodzice znaja i "szanuja"(starszego kuzyna/sasiada/kolege) i porownac sie z nim, cos zbajerowac, ze np. on tez tak zaczynal, ze w Twoim wieku bral 100 i Ty tez chcesz 100 brac, a nawet 110! ale jezeli to bedzie 80/60 to ewentualnie moze byc:)
Chociaz z tymi kontuzjami i naderwaniami sciegien to moze maja troche racji.. jezeli cwiczysz bez trenera, masz100% pewnosci ze poprawnie wykonujesz cwiczenia? przy wiekszym obciazeniu o kontuzje nie trudno.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51565
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
U mnie tez tak było stara jak zobaczyła ze biore 50 kg na klate to malo sie nie zesrala.Wiec cwicz ile mozesz tylko jak bierzesz 80 kg to jak podnosisz 45 to nic ci nie daje
Szacuny
3
Napisanych postów
12
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3673
Wytłumacz rodzicom że dużo czytałeś na ten temat i wiesz jak przed treningiem sie rozgrzewać,wykonywać poprawnie ćwiczenia żeby nie nabawić się kontuzji bo zależy Ci na własnym zdrowiu,powiedz,że z tego samego powodu właśnie ćwiczysz!Moja starsza też kiedyś wierzyła w takie głupoty ale wyjaśniłem wszystko na spokojnie rozmawiając...
Szacuny
0
Napisanych postów
41
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
422
"(jakbym poszedl na publiczna silownie pewnie wiekszosc osob by zbrechatala moj max wycisk i okreslenie duze ciezary)"
najwieksze glupstwo jakie napisales ;p sam chodze na publiczna silownie, moj wycisk jest mniejszy od twojego, ale fakt faktem jestem mlodszy, ani razu nikt sie ze mnie nie smial. ba jestem poczatkujacy i niektorych cwiczen no nie potrafie wykonac lub wykonuje zle, myslisz, ze ktos sie ze mnie smial? no way, podchodzili i mowili, ze robie zle, ze moge sobie zepsuc kregoslup (np przy wioslowaniu mialem zgiete plecy, takiego garba) i pokazywali mi jak powinno to wygladac poprawnie, a gdy zapytam ich jak np wykonac poprawnie jakies tam cwiczenie to tez bez problemu mi pokazuja i o to wlasnie chodzi, kazdy od czegos zaczynal. w ogole na mojej silowni jest spoko atmosfera np gdy ktos przychodzi ladnie sie ze wszystkimi wita i jest git :) wiadomo, ze trafia sie d****e, ktorzy moga sie smiac, ale albo nie zwracaj na nich uwagi, albo im powiedz, ze zamiast smiac sie powinni Ci pomoc bo nie kazdy od razu wyciska 100 kg, najwazniejsza jest systematycznosc i dobre checi :) powodzenia zycze
a co do tematu to tak jak Ci wszyscy radza, porozmawiaj z nimi na spokojnie. jak ja sie zapisywalem na silownie, rodzice sie zapytali po co mi to, odpowiedzialem, ze trzeba sie do nowej szkoly przygotowac (chodze do 3 gim wiec niedlugo liceum) smiali sie tylko ;p
Zmieniony przez - corlic w dniu 2008-02-20 22:05:02
Szacuny
8
Napisanych postów
1560
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
32580
No to ja miałem podobnie do autora wątku... A nawet gorzej (smieszniej?;) bo zaczynałem poważniej ćwczyć jak miałem 18ście lat. A jak ich przegadałem, że mogę teraz robić na siłowni co chce? Prosto- mam brata. Więc na początku przy wyciskaniu na ławce siedział sobie w pokoju i coś tam sobie robił, a jak wpadała kontrola to, że niby mnie pilnuje.. A potem się przyzwyczaili,że ćwiczę sobie sam. Fakt faktem...starszyzna czepia się głównie wycisania- innych prostestów nie miałem.
Ale odżywki nadal muszę sobie chować, bo nie są specjalnie z tego zadowoleni;D
A co do publicznych siłowni-popieram kolegę powyżej. Zazwyczaj jest tam dosć przyjazna atmosfera. Wszyscy pomagają sobie i jest bardzo ok. No i te nowe znajomości...oprócz panien z fitness'u poznałem jeszcze kilku gości, którzy w pewnym klubie niedawno urtowali mi d**ę...;)
"Jeśli wrogowie cię chwalą, musiałeś popełnić błąd"
August Bebel