Trenuj jak Spartan, nie jak Arnold

jaka strone ?

http://www.rosstraining.com/

na przyszłość polecam wyszukiwarkę np google

Zmieniony przez - Dzodzu_18 w dniu 2007-07-19 18:10:51

jesli chodzi o 1 dzien to ile mam zrobic serii kazdego cwiczenia?pozdro

bardzo ciekawy temat, warto moim zdaniem go odświeżyć, sam jestem zwolennikiem tego typu treningu. interwały "i te sprawy" to moim zdaniem świetna forma treningu. prawdziwy atleta tego typu treningi właśnie powinien wykonywać a nie tylko kulturystyczne które znacznie poprawiają sylwetkę ale nie przekładają sie często na sprawność.


a teraz przykładowe treningi odemnie. Trening A wykonuje w poniedziałki i czwartki a Trening B - wtroki i piątki...


Trening A (skupiony na dolnych partiach ciała):
-Skakanka
-Wskakiwanie na wysoki obiekt (plyometyczne ćwiczenie, niewiem jak to ściślej nazwać)
-Thruster
-Sprinty


Trening B (skupiony wokół górnej części)
-Pompki z klaśnięciami
-Podrzut ze sztangielkami
-Uderzanie młotem w oponę
-Burpees z użyciem sztangielek


no i tak to wygląda że przez 30 sek. wykonuje ćwiczenie potem 15 sek. odpoczywam i przechodze do następnej stacji (ćwiczenia). taki obwód wykonuję średnio po 7-10 razy.

często się rozciągam a dodatkowo czasami podciągam na drążku i biegam. w zimie jednak tego typu treningi często zostawiam na rzecz budowania siły statycznej jednak nie jest to moim priorytetem a uzupełnieniem

Burpees z użyciem sztangielek

Czyli, że co - w rękach masz sztangielki? Jaki ciężar?

Ja ostatnio robie taki obwód -

- snatch sztangilką jedną ręką. Raz lewa, raz prawa. po 10 na łape. 27.5 kg.

- 10 burpees

- 1 min. skakanka kolana wysoko

- 20 brzuszków na piłce (swiss ball)

Robie jedno ćwiczenie po drugim, bez przerw. Po wykonaniu obwodu 60 - 90 sek. odpoczynku.

Czas trwania - 40- min. Nie liczę obwodów. Ma być 40 min.

Zmieniony przez - Kuro w dniu 2008-01-08 18:35:47

tak, że w rękach trzymam sztangielki (po 22 kg)...

a co do tych obwodów to wiele już wariantów w swoim życiu próbowałem, teraz dla odmiany ostatnio był podział w/w (tzn. A i B) a dawniej to ćwiczyłem jednym układem po 3 - 4 razy w tygodniu....poniżej przedstawiam kilka kombinacji ćwiczen które wykonywałem, może ktoś będzie miał ochotę spróbować:


przykładowe obwody:
1.
-martwy ciąg, na sztandze ze średnim obciążeniem (ok. 60-70kg)
-pompki klasyczne
-brzuszki
-zarzut sztangi na barki


2.
-rwanie sztangielki
-rzucanie piłką lekarską o ziemię
-skakanka
-hindu pompki (tzw. rozciągający się kot - czy jakoś tak)


3.(wykonywany w lecie w terenie)
-uderzanie młotem w oponę
-wspinanie się po linie
-clean-n-jerk z ciężką sztangielką (podrzut jednorącz)
-skakanka

Panowie wiecie może skąd wsiąść takie gumy z jakimi gościu biegał na tym filmiku który Kuro dał?

Kuro mógłbyś wyrazić swoją opinię na temat ćwiczeń z tą piłką gumową(pisałeś o niej) pod kontem SW. Prosił bym również o opinię na temat zastosowania piłki lekarskiej w treningach SW...

Zmieniony przez - Damian91 w dniu 2008-01-09 15:19:24

Spong - Obwód numer 3 jest super old schoolowy.

Co do innych - ja dynamiczne robie na początku. I nie łącze dynamicznych z ciężkimi złożonymi (tzn. z Martwym czy przysiadami).

Co do piłek - to yes, yes, yes. Jak najbardziej.

Swego czasu omijałem piłki szerokim łukiem. Bo wydawało mi się, że nie ma nic bardziej gejowskiego niż swiss ball. Ale człowiek dorasta i z wiekiem mu przechodzi.

Dlaczego piłki są dobre - bo są niestabilne. Głupia pompka z nogami na swiss ballu uruchamia masę mięśni o których nie mamy nawet pojęcia, że istnieją.

Mówiąc w skrócie - swiss ball - jest dobre do ćwiczeń z obciążeniem własnego ciała - różne warianty brzuszków, pompek przysiadów itp.

Medicine ball (czyli rzecz jasna piłka medyczna) - jest dobra do dynamicznych - w stylu pchnięcia, rzuty itd.

Ciężko tu opisywać ćwiczenia. Dałem angielskie nazwy - wklep je w youtubie i tam poszukaj inspiracji.

Aktualnie w zestawie wykonuje:

- brzuszki na swiss ballu. Ale bardzo dynamicznie. Więc ciężko je klasyfikować jako klasyczne ćwiczenia brzucha. Dodatkowo sobie wizualizuje: Leże na ziemi, przeciwnik siedzi na mnie okrakiem, i ja podrywam górną część ciała, żeby go sięgnąć i sprzedać co trzeba w twarz.

- wyrzut piłki lekarskiej. Leżę na swiss ballu . Nogi zgięte w kolanach pod kątem 90 stopni, stabilizują. A ja trzymam w rękach piłkę lekarską i wyrzucam ją do góry. Fajne ćwiczonko.

ale błędów w tym artykule :D macie coś więcej? fajnie się czyta .

jak już został odświeżony temat to mam pytanie, czy ktoś ma kolejne tygodnie treningu przedstawionego w pierwszym poście?