Tomik poezjii kulturystycznej refluxxxa ^^

ehehehe dobre :D

nie jemy kotletów i bulwy ziemniaka
wolimy ryż i piersi kurczaka
gdy czasu brak to jemy ukradkiem
bo trzeba chonić muskuły przed spadkiem


inni chleją, aż żal dupe ściska
lecz liczy się to że więcej wyciskasz
potrafisz podnieść większe odważniki
już nie powiedzą że jesteś nikim


szlifujesz forme na walentynki
ładujesz podwójne porcje kreatynki
spod skóry wychodzą piękne kabelki
dopiąłeś swego i jesteś wielki

hehe abs fajne :) sog duchowy ^^

teraz znow cos odemnie, przybyła moja wena twórcza i oto jest:

Na siłke sie dzis wybieram,
węgle zatem ostro wżeram,
dzisiaj w planie plecy, nogi,
trening chyba najbardziej srogi.

Dochodzę już na siłkę moją.
jakieś leszcze w przejściu stoją,
myślą że są szerocy, lecz nie mają dużo mocy,
to typowi sezonowce,
na wakacje dziefki i kakaowce,
w kólko jadą biceps, klata
o odżywianiu mało wiedzą,
na drugi dzień z wódką pod blokiem siedzą.

Ok, przed treningiem rozgrzeweczka,
nie ma co, zmachałem się z deczka,
lecz rozgrzewka to podstawa,
inaczej istanieje o kontuzję obawa.

No więc dobra, zaczynamy,
w rękach sztanga i machamy,
zza wyciągu słyszę jęki,
niezły byczek przeżywa męki,
naprzeciwko stary wyjadacz,
najsilniejszy na siłce siadacz,

Uff, już po serii, chwila wytchnienia,
rozglądam się po sali, jakiś alfons sztangą w podłogę wali,
widać odrazu, zero techniki, stąd też słabe ma koleś wyniki,
aż tu nagle przecieram oczy,
byk szeroki jak kredens w stronę ławeczki kroczy,
zabiera się za bary, widać odrazu że ma mnóstwo pary,

Ale koniec gapienia, biorę się do MC robienia,
Pot ze mnie cieknie, lecz psychika nie mięknie,
trzeba sie nacierpieć, by mieć dobre wyniki,
motywacje mi dają chodzące kredensiki.

Zostały mi jeszcze do zrobienia przysiady i wiosłowanie,
to dopiero będzie z cięzarem zmaganie,
O co za koleś, żyły jak baty, ciekawe czy na brzuchu ma kraty.

Już po treningu, dziś już czuje nadchodzące zakwasy,
ale tak to jest, jak chce sie miec masy.
Spadam do domu, kurczak z ryżem już na mnie czeka, kupie tylko jeszcze pare litrow mleka :)


i jak sie podoba? <LOL> xDDD

Zmieniony przez - REFLUXXX w dniu 2008-01-22 11:25:02

no wszystkie fajne dał bym soga ale nie mam abona

Poeci

Pozwólcie, że odświeżę, nowy wierszyk :

Nadeszło lato, wakacje, słoneczko
większość na plaży napina ciałeczko
są jednak ludzie, którzy siłki nie opuszczają,
mimo upału ostro czadu dają
to starzy bywalcy, siłka to ich życie
o Mr Olimpia marzą ciągle skrycie
wakacje to dla nich cykl sterydowy
trening mają iście hardkorowy
pot się z nich leje, lecz nie odpuszczają,
ciężarami dużymi ciągle obracają.
Na treningach nie szczędzą siły
każdy mm w bicku jest im bardzo miły
daje im to satysfakcję, poczucie wartości
siłka jest ich hobby od lat ich młodości.

dziękuje ;)

REFLUXXX - nie widziałem wcześniej tego tematu, choć ma juz 0,5 roku - SOG

czekamy na więcej

Niektóre fajne.


Po sogu ale chcemy więcej

Zmieniony przez - Kozak 1991 w dniu 2008-07-15 14:07:37

Witam!
REFLUXXX Fajna poezja. SOG.
Pozdrawiam!

sezonowców tutaj wielu
to plaga i zaraza
pijąca napój z chmielu
niejednego puszczają gaza
gdy są po niejednym kielu

wówczas siłka, nasza baza
zhańbiona na czas zostaje
i czekamy, aż plaga pójdzie
od siłki w dalekie staje
na plażę prężyć lub ówdzie

każdy diler niezmiernie się cieszy
gdy sezonowiec zagląda do jego pieleszy
kasa przy tym bardzo łatwiutka
można oszukać małego ****ka
nowicjusz nie znajdzie w pudełku metki
lecz jakieś witaminy i tabletki
a we fiolce omki wówczas będzie
woda z kranu, która jest wszędzie

trafi się czasem jednak koks prawdziwy
wówczas dźwiga się piękny gryf siwy
bica katując, klatkę męcząc
aby na plaży się prężąc
słyszeć krzyki kobiece zachwytu
poczuć znaczenie swego bytu
jakkolwiek, być też żałosnym
na łatwiznę d****em idącym.


mały wierszyk z przesłaniem .





Zmieniony przez - Adjes w dniu 2008-07-15 15:31:25