Nie chcę tym razem popełnić jakiegoś karygodnego błędu bo i tak już zjechałam sobie parę latek bazując na tzw. poradach na 2 tyg.
moim celem jest redukcja w miarę szybka ale zdrowa.
obliczyłam sobie zapotrzebowanie
BMR=(9.99X65kg)+(6.25X168cm-(4.92X22)-161 = 1430
kalorie spalane podczas standardowych czynności = 300
i efekt termiczny pożywienia = 103
RAZEM DAJE TO JAKIEŚ 1833
I teraz tak: są to tylko wyliczenia, czy po paru latach akcji w stylu dieta, opychanie, dieta, opychanie, nie powinnam zmniejszyć tego o jakieś 10% ?
Zastanawiam się jaki zrobić deficyt żeby organizm nie spowolnił metabolizmu bo na diecie ściśle redukcyjnej chcę być przynajmniej 2 miesiące. Do 1200 zjechać czy za gwałtownie ?
nie dołączam aktywności bo ją liczę osobno i ma to być połowa mojego deficytu.
Plan jest taki : Aeroby rano (1h) szybki marsz
wieczorkiem 1h ćwiczeń domowych (rozgrzewka+6weidera+ABSnogi+ABS brzuch +ABSnogi+pompki+ wzmacnianie mięśni nóg(ćwiczenia po kontuzji kolana)+ABS pośladki+strching)
nie będe i nie chcę chodzić na siłownie bo nie zależy mi na jakiejś rzeźbie itd. nie jestem kulturystą
Celem jest redukcja tkanki tłuszczowej obenie jakieś 26%, 46 to sucha masa. I mam gdzieś kg a zależy mi na obwodach: uda wołają o pomstę do nieba :(
Wczesniej byłam na zdrowej dietce i dużo się ruszałam (1.5 h dziennie) obwody poleciały marnie o jakies 6cm w dół po 4 miechach.
Obecnie po świątecznym tygodniowym obżarstwie jest fatalnie :( Obwody skoczyły 3 cm :P (swoją drogą jak można tyle zjeść - ale to choroba)i tylko ja tu sem winna...
I mam małą załamkę, szczególnie po wizycie anorektycznej koleżanki której łydki mieszczą się 4 razy w moim udzie :)
Ale mam już dość głupich diet cud itd. wiec prosze o fachowa pomoc jak tu nie s... sobie bardziej metabolizmu i psyche i fachowo podejść do rzeczy.
Czy plan 1200, wymieniony wczesniej trening i BTW: 100,35,120
bedzie ok ?
Zasady zdrowego żywienia są mi ogólnie znane , nie jem i nie lubie białego chleba, uwielbiam owsiane i otręby, nie jem masła ani margaryny , wiem że czasem musze jeść oliwe i że np orzechy włoskie mają Omega 3, że owoce max 2 razy dziennie(i nie banany) i warzywka o niskim IG, i że brązowy ryż i kasze. takie rady mało pomogą ;)
A i czy po porannych aerobach lepiej się wstrzymać 1 h z posiłkiem dla poprawy efektu ? Bo gdzieś indziej radzono że śniadanko trzeba zjeść do 2 h po wstaniu bo inaczej się spowalnia metab. To jak to w końcu jest ?