Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
107
Siema. O moim urazie pisałem już w tym temacie: https://www.sfd.pl/skrecenie_stawu_kolanowego-t356263.html Dzisiaj mam dosyć duży problem z podjęciem decyzji odnośnie leczenia. Sprawa przedstawia sie tak. Wizytę u lekarza, który mi robił operacje mam za trzy tygodnie, pierwsze rehabilitacje zakończyłem, osiągnąłem kąt 140 stopni ( ale jeszcze nie dotknę piętą tyłka tak jak każdy :P ). I teraz mój problem. Wizyta u lekarza za te trzy tygodnie, rehabilitantka powiedziała, ze mogę spróbować biegać, a z drugiej strony masażysta powiedział, żebym nic nie robił, bo mogę to całkowicie schrzanić. W te trzy tygodnie mógłbym troszkę poćwiczyć mięsień czworogłowy uda, bo mam aż 4 cm różnicy w obwodzie uda pomiędzy chorą nogą a zdrową. Tyle co czytałem to jak nie zacznę ćwiczyć to stracony czas i zanik może postąpić dalej, a z drugiej strony mogę ćwiczyć i wylądować na kolejnej operacji kolana. Jeszcze miałem pomysł by szybciej podejść prywatnie do lekarza, ale rodzice mają całe moje zdrowie głęboko w dupie.
Macie jakieś propozycje, pomysły co z tym robić, jak powinienem się zachować z tą nogą? Już nie wiem komu ufać, a komu nie.
P.S. Na w-f ćwiczyłem nogi na minimalnym obciążeniu na siłowni i przebiegłem około 500/600 metrów i to jak na razie tylko raz, pierwszy taki większy ruch po 2 miesiącach od wypadku.
Pozdrawiam Przemek
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
107
Dzięki za namiary. Po wizycie kontrolnej za tydzień zobaczę, czy jest sens dalej siedzieć u mojego lekarza, czy spróbować się dostać do tej pani doktor.
Szacuny
12
Napisanych postów
466
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
5712
Nie wiem co powinienes zrobic, ale ja mialem to samo :( i mam nadal. od roku skrecilem staw juz 3 razy lekarz nic nie zrobil powiedzial ze mam nie cwiczyc nic i nie nadwyrezac stawu, nie chcialem szyny a powiedzial ze podlega to pod operacje. Cwicze ciagle (mam blokade taka jak Ty) parkour i Tae kwon do. Noga boli coraz mnie a od ostatniego skrecenia minely juz 3 miesiace. Teraz uwazam ze bylem d**** nie stosujac sie do zalecen lekarza tylko na chama kolano do bolu przyzwyczajac. Slad po tym zostal chociazby blokada, plyn 7x mi sciagano, czworoglowy tez mialem komplikacje i skurcze i odruchy w kolanie.
Boje sie cholernie tego nei wiem co mam robic, jedyne wyjscie to chyba dopuscic do jeszcze jednego skrecenia i kierowac sie opinia lekarza, ale kiedy powiedzialem o tej blokadzie to tylk ozrobil "no no" i koniec. Cholernie sie boje, jak cwicze kazdy ruch kolanem wiecej jak 100 stopni to bol masakryczny, skakanie z wysokosci ponad 2 metrow tez... :(
Chcialem cos osiagnac i cos dobrze potrafic, chcialem cos cwiczyc dosc dlugo zeby byc w czyms dobrym i wszystko CH.. trafil. Nie dopuszcze do mysli tego ze nie kazdy moze uprawiac sport taki jaki by chcial. Ja musze dalej cwiczyc bo szalu dostane. ;\
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
107
Mcmd, też tak wczoraj właśnie pomyślałem, że lepiej będzie odpuścić sobie te trzy tygodnie jeszcze, jedynie będę robił ćwiczenia co robiłem na rehabilitacji. PimpeK35, skąd ja to znam. Sam jeżdżę wyczynowo na rolkach (poręcze i te sprawy)i mnie ch** strzela ze nie mogę jeździć, a mi strasznie zależy, bo mam do tego sportu talent, no i ta piłka nożna :D. Tak jak pisałem osiągnąłem z pomocą kochanej pani rehabilitantki(pozdrawiam panią) kąt 140 stopni (czyli ten zdrowy) i zostaje mi wzmocnić mięsień czworogłowy, bo mam potężny zanik. Kolano jak na razie ciągle mi ucieka do tyłu. Płyn ściągali mi już dwa razy i teraz szykuje sie trzeci :P Dzięki za odpowiedzi i mam nadzieję, że jeszcze ktoś sie dopisze z jakimiś pomysłami i doświadczeniami. Pozdrawiam Przemek
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
107
Tak, rehabilitacja trwała 2 tygodnie, na razie lekarz mi dał tylko tyle, bo chciał zobaczyć czy to cokolwiek da, czy noga sie odblokuje. Mam nadzieje, że jeszcze dostane jakieś zabiegi jak odwiedzę lekarza za dwa tygodnie.
Szacuny
308
Napisanych postów
3172
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
21170
Tak się trochę trudno kolana leczy. W klinika prywatnych, których celem jest powrót pacjenta do sportu wygląda to tak:
- rehabilitacja praktycznie od dnia operacji trwająca aż do powrotu do sportu
- wizyty u ortopedy planowe + w razie potrzeby
I rzadziej się tam robi punkcje...
Niestety NFZ nie jest raczej nastawiony na powrót do sportu i stąd Twoje kłopoty.
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
107
No właśnie, a ja mam problem z tym, że moich rodziców g**** obchodzi moje zdrowie, ja sam nie mam pieniędzy na leczenie i raczej prywatne leczenie odpada, a strasznie zależy mi na powrocie do zdrowia. Dlatego założyłem też ten temat, czy osoby znajdujące się na tym forum nie mają jakiś dobrych patentów na leczenie. Tyle co wiem to ten lekarz który mnie "leczy" jest jednym z najlepszych ortopedów u mnie w Toruniu, więc mam nadzieję, że jakoś to będzie. Dzięki za jakiekolwiek odpowiedzi i pozdrawiam.
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
107
Mam jeszcze jedno pytanko, skierowane bardziej do osób, które już przechodziły przez skręcenia kolan i podobne. A chodzi o to, czy lecząc się tylko w NFZ, bo nie stać mnie na prywatnego lekarza jest szansa, że będę mógł normalnie po leczeniu grać w piłkę nożną itd? Już słyszałem tyle różnych opcji, że już nie wiem, co w ogóle będę mógł robić i co mi grozi. Prosiłbym o wypowiedź ludzi doświadczonych, jak to już z tymi kolanami jest. Pozdrawiam
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
125433
jest szansa leczyć sie w NFZ i powrócić do sportu wyczynowego,ale musisz znaleźć naprawdę dobrego lekarza. Jeśli jesteś z Torunia,to masz blisko do Bydgoszczy,a tu znam jedną dobrą babkę z NFZ, mnie wyleczyła. Na wizytę czeka się ok.2 tygodni,co w NFZ jest dużym sukcesem...