Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Moim zdaniem nie chodziło o to, że autor pytania zamierza dusić delikwenta do momentu aż kruki zlecą się nad jego martwe, zimne ciało. On się zastanawiał, czy w przypadku ewentualnego(niezamierzonego)"przetrzymania" moze komus zrobić poważną krzywdę. Przyczyna "przetrzymania" moze byc różna- np przy wpięciu zza pleców w ferworze walki ktoś moze nie poczuć, że przeciwnik odpłynął. Stąd pytanie- czy w takim przypadku zastosowana dłużej technika moze byc groźna dla zycia drugiej osoby.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
chodzi Ci o sytuację, gdy przeciwnik po prostu dusi cie dłonmi? Zaden zawodnik tak nie zrobi, to bez sensu. Przeciwko takiemu duszeniu masz cały arsenał technik- jezeli wyprostuje ręce to moze wpasc w balache, w podwójną balachę, moze dac się wciągnąć w trójkąt.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Zmieniony przez - MisieXL w dniu 2007-10-29 20:47:01
Good ol' chicken!
Znalem jednego goscia, który miał nawyki z combatu i zaciskał palce na krtani podczas duszenia..mowilimsy na niego "mortal" (Madcat jak to czytasz nie smiej się )
Jezeli chodzi Ci o obronę przed taka techniką, to przede wszystkim powinnas starac się przeciwnika złapać w gardę. Z tej pozyji mozesz mu jak napisalem wyciągnąć np. podwójną balachę- ręce przytrzymujesz w nadgarstach, swoje łydki opierasz na jego barkach, wypchnięcie Twoic bioder przy jego wyprostowanych rękach da dzwignię- chocby tutaj zdjecie:
http://static1.sfd.pl/1/images2004/20040224175633.jpg
Z pozycji, w ktorej przeciwnik zrobil dosiad trudno jest cokolwiek zrobic. Dązysz do złapania go w gardę lub wymostkowania. ALe zadne opisy Ci nie pomogą-musisz to cwiczyc w praktyce, pod okiem trenera.
Zmieniony przez - PITTT w dniu 2007-10-29 21:02:03
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
A skoro jest to "normalnie" trenowane to prosiłbym cię o wskazanie mi np jakiejkolwiek szkoleniówki z takim wyjściem-będe wdzięczny.
Pozatym poco pokazywac technike którą sie póżniej samemu komentuje że "niezadziała" oczywiście zgodzę sie z tym ,że przy odpowiedniej pracy ciałem ta technika oczywiście niezadziała ,ale ja bym jej niepokazywał komus kto ma małe doswiadczenie w "temacie" a przezto iż ją tu zobaczył będzie sie nią sugerował w sytuacji zagrożenia gdzie ma tak jak już wspomniałem ok 7 sekund na zrobienie "czegokolwiek" a szkoda marnować ten cenny czas na cos co ma niezadziałać.
Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2007-10-29 22:57:27
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
"Z prawidłowo założonego/zapiętego mataleo NIEMA możliwości ucieczki/wyjścia"- dokladnie to samo dotyczy wyegzzekwowanej juz dzwigni- z technini sie wychodzi, gdy jeszcze nie jest dopięta. Gdy wyciągne balachę i staw przeciwnika trzeszczy, to wyjdzie mi z techniki? Raczej nie. WIęc nie wiem za bardzo o co ci chodzi, czym to się różni od mata leo i czemu akurat to tylko z mata leo nie ma ucieczki. Z mata leo- np z odwrotnego wpięcia za plecy- są normalne wyjścia. Tak samo jak trenowane są wyjścia z balachy. Wszyztsko zalezy od tego, na jakim etapie przy wykonywaniu techniki jest przeciwnik.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.