Oczywistą sprawą jest , że to niejest poważny temat (delikatne określenie;) Ale zawsz chciałem się wypowiedzieć na temat B.Lee
więc...
Po pierwsze B.Lee to wspaniała legenda i przedewszystkim (nailepszy jak dla mnie) artysta sztuk walki lecz bynajmniej doskonałym faiterem on niebył .
Im więcej się onim dowiadywałem tym niestety jego czar bardziej pryskał,nawet pod kątem otwartości jego umysłu - dlaczego ,to proste on był niesamowicie arogancki i narcystyczny . Podejrzewam że z trudem przełykał swoje pomyłki i lekcie od innyh (Ba nawet łatwo to udowodnić)
Low kick i B.L.= bzdura jak twierdzi Dany Inosanto z ThaiBoxu Lee używał tylko kolan i łokci i tłumaczy go że to dlatego iż za mało się TB przyglądał !!!!!!
Gdyby nie jego porażki z wachowcami od hwytów w zycui by nawet niepomyślał że to się może naprawde MU przydać .
Co do tego zabawnego tematu to
Lee miałby sznse tylko wtedy gdyby opanował skutecznie niesiłowe sprowadzanie i walke w parterze -czego tak naprawde za życia;) nigdy nieopanował. Prawdą jest też ,że Lee tak naprawde był bardziej gwiazdorem
niż faiterem .A w s.w. sukcesy na duższą mete mugłby osiągac tylko w swojej wadze .
A jakie to ma teraz znaczenie? No cóż legenda B.Lee może no nowo odzyc bo już ponoć od dawna trwają prace nad nowym filmem z nim :)
Oczywiście w technice wyłącznie komputerowej :)- Ala Final Fantasty .
Więc kto wie, z kim i jak by w tym filmie walczył ;))))))
Pozdrowienia dla wszystkih fanów ,wiecznej legendy Małego Smoka.
Who want some Weng ...!?