Zawodnik kyokushin o yiquan (iken)

Zawodnik karate kyokushin, który od roku ćwiczy także yiquan napisał:

W ośrodku medycyny sportu wykonywałem szereg badań uprawniających do startu w zawodach. Podczas badania cech psycho-motorycznych ( szybkość reakcji prostej i złożonej ) postanowiłem wykorzystać "liumianli tongshi mo jin". Może nie będę skromny - ale okazało się że osiągnąłem najszybszą reakcje spośród wszystkich badanych z różnych dyscyplin sportowych, a w porównaniu z wynikiem z ubiegłego roku okazało się, że jest ponad dwukrotnie lepszy od ubiegłego. Śle pokłony w stronę YIQUAN
P.S : Dzięki Andrzeju .
P.S: Lekarz zainteresował się Yiquan'em

To jest piąty etap treningu mo li ("czucia siły") w treningu zhan zhuang. Trudno wyjaśniać piąty etap, komuś kto nie wie o wcześniejszych, i nie przeszedł przez systematyczny trening tychże. Pierwszy etap w bardzo dużym uproszczeniu i skróce jest opisany tutaj: http://www.neijia.net/neijia/yiquan_14.html 

Jak się nazywa ten zawodnik ?
Masz jakieś szczegółowe wyniki tych badań ?
Jakie wyniki miał rok wcześniej ?

Myślę, że wkrótce będzie więcej informacji, a niedługo może i wyniki badań na większej grupie. Wspomniany młody zawodnik będzie na AWF-ie pisać pracę na temat yiquan. Promotor się zainteresował. Jak widać lekarz sportowy również.

Umieszczenie tu tego jest bardzo cenne - wielu nie zdaje sobie spawy, z tego, że pozornie "głupie" i nudne ćwiczenia zdawalo by się że bezużyteczne dają coś co normalnie jest nie do uzyskania.

Hej, nie przesadzajmy z tym "normalnie nie do osiągnięcia"
Fakt, jest to fajne, ale nie piszmy o tym w nastroju jakichś czarów z kosmosu

Czasem żałuję, że tak mało miałem z tym wspólnego... ale fakt faktem, kiedy się to poczuje, pozwala to zrozumieć pewne rzeczy (w kontekście fizycznym), uporządkować je

Ja nie pisałem o czarach - tylko o czymś realnym - w moim stylu są podobne ćwiczenia (na pewno nie fizycznie podobne tylko cel ten sam) i ćwicze je codziennie przed treningiem. Faktycznie źle się wyraziłem, że nie do osiągnięcia, ale bez tych ćwiczeń uda się to uzyskać jednemu na tysiąc jeśli ma do tego naturalne predyspozycje, jeśli nie nie osiągnie tego nigdy, a te ćwiczenia pozwalają to osiągnąć może nie każdemu ale większości ćwiczących.

Co osiągnąć?
Podyskutujmy

Mozemy podyskutować tylko ja nie widze sensu - ja Ci nie potrafie tego wytłumaczyć choć mogę spróbować - są specyficzne ćwiczenia powodujące "czucie" organizmu, powodujące jego calkowite rozluźnienie, takie gdzie potrafisz do wykonania ruchu wykożystać jedynie te mięsnie ktore są do tego absolutnie konieczne, a i tak z rozluźnieniem. Mój nauczyciel mówi o różnych jing, bez wnikania w szczegóły jakie i co - to sa rózne sposoby wykonania techniki przy pomocy róznych jung - najprostszym jing jest taki gdzie poprzez specyficzne szrpnięcie powstaje specyficzny rodzaj siły - ale nawet do tego potrzebne jest rozluźnienie, spięcie poprzez szarpnięcie siły następuje w ostatniej fazie techniki - bardzo nieprzyjemne uczucie nawet jeśli jest się muśniętym w ten sposób wykonanej techniki - żeby to opanować wystarczy kilka miesięcy treningu - sposób ten bardzo obciąża stawy, zbyt energiczne wykonanie może spowodować uszkodzenia stawów rąk. Innym bardziej suptelnym jing jest wykonanie techniki bez tych szarpnięć - tu rozluźnienie jest już olbrzymie - wykonanie techniki w ten sposób powoduje że się czuje tą siłe jak płynie w ręce oraz jak się spiętrza i eksploduje. Pierwszy sposób osiagam bez problemu w większości technik, drugi, więcej razy mi się nie udaje niż udaje - a trenuję to ponad 10 lat - jak mi się udaje wrażenie dla mnie samego jest niesłychane - dla kogoś obserwującego nie wygląda na nic szczególnego - jedyne co moze zobaczyć to krótki ruch ale też nie wiem jak to opisać. Jest jeszcze jeden rodzaj jing - jak mówi mój nauczyciel - jest tylko jing, technika jest nie potrzebna, ale to nie mój poziom i sie nie wypowiadam.

Nie wiem czy to Ci coś wyjaśniło - raczej wątpię - to się nie da wytłumaczyć, to się nawet nie da pokazać komuś (może poza pierwszym jing - ale też widz zobaczy jedynie wykonanie techniki z szarpnięciem, reszta jest nie widoczna - to mozna jedynie poczuć jeśli zostanie się potraktowanym taką techniką - efekt jest bardzo nieprzyjemny, porownywalny do bolesnego skurczu i nie da się tego zrobić lekko aby zademonstrować), ani tego nauczyć - to trzeba samemu w sobie wypracować poprzez specjalne ćwiczenia i dopiero wtedy mozna rozmawiać na ten temat i się uczyć.
Jeszcze jedno - pierwszy sposób jak się go nauczy łatwo wychodzi z otwartą ręką, ciężko wyprowadzić technikę w ten sposób pięścią, w drugim sposobie pięścią wogole się nie da - tylko otwartą dlonią.

wyjasniłem jak tylko umialem najlepiej, a i tak prawie na pewno nikt nic z tego co napisalem nie zrozumie i sie nie dziwię - to jest normalne.

Cóż, my waliliśmy pięściami zawsze...

Wiem co masz na myśli dokładnie. Zwykliśmy się tego uczyć w ten właśnie sposób. Mnie ogólnie szybko i łatwo przychodzi wkręcanie sobie pewnych stanów, więc nie miałem problemu, by poczuć ten drugi rodzaj (szczególnie, zgrozo, nogami)

Uważam jednak, że same ćwiczenia nie są tu niezbędne. Są okej jako uzupełnienie, ale można się tego nauczyć bez nich.

Co do tego że ćwiczenie tego dla samego ćwiczenia mija się z celem zgadzam się calkowicie z tobą, te ćwiczenia są uzupelnieniem technik a nie zamiast nich - można tą samą technikę wykonać bez jing i bedzie skuteczna, jing daje tyle że jest jeszcze skuteczniejsza oraz szybsza w wykonaniu. Jak pisalem wykonuję te ćwiczenia przed treningiem, a nie zamiast!!! Tylko tak ma to sens.

Zmieniony przez - Yang30 w dniu 2007-10-16 22:37:23

Rozumiem.
Podobnie z ćwiczeniami oddechowymi.
Oddychasz w specjalny sposób podczas przerw w technikach... i oddychasz potem inaczej w walce.