Jak punk stał się mistrzem kulturystyki

O ile pamiętam, to tytuł artykułu w "M&F" brzmiał "Jak zbuntowany punk stał się mistrzem kulturystyki". Nie znam się na subkulturach młodzieżowych, ale było wyjaśnione, że tamte punki były tylko z wyglądu podobne do dzisiejszych skinhaedów, a przyświecały im inne idee (m.in. nie byli rasistami). Dorian wtedy miał paru kumpli Murzynów.

Ciekawi mnie kiedy dokładnie usunął tatuaż z lewego przedramienia.

Al_Bundy_2

Dorian był wyjątkowym kulturystą, szczerze powiedziawszy robił na mnie o wiele większe wrażenie niż Arnold, obydwoje mieli silny charakter ale Arnold był chyba jednak troszeczke zarozumiały i taki "maczo" Dorian sprawiał wrażenia człowieka mądrzejszego i mającego bardziej filozoficzne ( moze to nie jest najlepsze określenie) podejście do treningów, pozatym wydawał mi się być o wiele ciekawszy z punktu psychologii bo tak samo jak Arnold jest uosobieniem "amerykańskiego snu" ale przeszedł znacznie cięzszą drogę i to go czyni w moich oczach najlepszym kulturystą wszechczasów ) SOGacz!!!!!!

"jak se podchmielisz tak się wyśpisz"

Bo znacznie pozniej zaczal, byl juz dojzaly, w wieku gdy Arnold byl juz gwiazda Dorian dopiero zaczynal trenowac. Ale jego podejscie do treningu wzbudza podziw, jakos w obecnej czolowce nie ma juz takich osobowosci, akrtykuly o obecnych gwazdach sa beznadziejne, jak Coleman pisze o swoim treningu lub ktos inny, niczego ciekawego nie mozna sie od nich dowiedziec, po prostu podnosza ciezary, jedza i biora prochy. A artykuly Doriana zawieraly naprawde bardzo dobre wskazowki - chyba byl pierwszym Mr. O ktory zalecal rozsadny trening, ktory naprawde dzialal na zwyklych ludzi (np. dla klatki zalecal wyciskanie w skosie i rozpietki, oba cwiczenia po 2-3 serie i to wszystko, i mial racje).
Byl osobowoscia.

bst
Happy HIT follower

Dla mnie Dorian jest autorytetem w kulturystyce. Tęgi umysł, mądre rady, zero ściemniania i błaznowania. Jeden z niewielu konkretnych facetów w tym biznesie.
Aha, Panowie. Dorian był na 100% punolem !!! - zmieńcie tytuł.

BOOGIE WOOGIE

mowilem...

No pain-no gain

Niestety bez takich osobowości jak Dorian kulturystyka jest jak las bez wiewiórki...a może raczej jak wiewiórka bez lasu to był niezwyly czlowiek, wiem że powiedziane to już bylo tysiące razy ale trzeba przypomnieć o człowieku którego mądrość mnie zaskakiwała ten czlowiek miał niezwykłą filozofię treningową w przeciwieństwie do innych wykazywał się raczej pragmatyzmem niż udawaniem typowego kozaka. Porównajmy z nim takiego Dilleta ktory powiedział "Jeżeli ktoś myśli ze może osoągnąć moją sylwetkę to jest w błędzie" większosć kulturystow skupiała się na swoim treningu i na swoich osiągnieiach ale zaznaczałaze dla przeciętnego człowieka jest to nieosiągalne. Dorian natomiast motywował ludzi na tyle ile mógł, jego porady były o tyle cenne że często uderzały w ego człowieka który do niego pisał, on po prostu znał się na psychice człowieka i wiedział jak nie tylko samymi wizualnymi aspektami swojej osoby zachęćić czlowieka do treningu Wcześniej nie było takiego człowieka w kulturystyce i niestety chyba już nie będzie

"jak se podchmielisz tak się wyśpisz"

Polecam film dostepny 'na kazie' pt.'Blood and guts'- caly tydzien treningowy Doriana- wypas!

No pain-no gain

Hm dokladnie kiedys punki byly inne... i wywodzili sie do spowiedzmy obecnych shinheadow.. ale kiedys to nie bylo zwiazane z rasizmem.... tak wiec zmiencie temat bo... to chyba uwlaczajace nazwac kogos rasista kto nim nie jest... .. a tak w ogole jestem pelen pogardy.. dla skinow... i skinheadow... uwazam ze nie mozna nienawidziec kogos tlyko dlatego ze ejst inny... poza tym mit o wyzszosci bialej rasy.... hahaha... lepiej zacznimjmy cwiczyc ciezko... bo wg moich spostrzezen zostalismy dlaeko w tyle... moze to wlasnie drazni tych ludzi... popatrzmy na lekkoatletow...
bokserow.... graczy NBA czy NFL....
peace all

chcieć to móc a móc to chcieć

Na mnie rowniez dorian zrobil o wiele wieksze wrazenie pod wzgledem tego jak sie zmienil o od czego zaczynal .
Byly gdzies na forum zdjecia arniego w wieku 16 lat . Wiekszosc doroslych moglby mu zazdroscic sylwetki.
Arnold jednak byl typem cwaniaczka i mu to na dobre wyszlo . Dbal o swoja dupe i nie liczyl sie z innymi. Tak zdobyl respekt i slawe . Dorian co innego .
A to czy byl puniiem czy skinem to chyba nie ma znaczenia.

"Na luzie czlowieku problemow tu nie ma ...."

Ja po tytule nie skapowałbym się, że chodzi o Doriana.
A ponieważ częściowo znam jego życiorys- stwierdzenie o skinie uważam za bzdurę. Gdyby napisać, że Wałęsa był młotkowym też nie miałoby to większego znaczenia. Wolę jednak uzyskiwać rzetelne informacje zamiast nieprawdy (nawet, jeśli chodzi o szczegóły).
Gadał dziad do obrazu a obraz ni razu.... może któryś z wielce wielmożnych raczy w końcu po tygodniu zmienić ten kłamliwy tytuł? (niby mała rzecz- a jednak).
Pozdrawiam.

BOOGIE WOOGIE