na poczatku ubiegłego wieku odbylo się sporo walk pomiędzy przedstawicielami japońskich sztuk - typu judo lub juitsu, a takze zapasów z mistrzami kung fu - nie doczytalem się przypadku aby mistrz kung fu przegrał - za to doczytalem się o mistrzu ktory ośmieszył wystawionego przedstawiciela naczelnej organizacji skupiającej wszystkie ówczesne japońskie sztuki walki, a na propozycję nauczania japońskich mistrzów wyśmial ich - za co podobno go japończycy otruli.
Masz może jakieś bliższe informacje? Możesz polecić jakieś opracowania, książki, linki do stron?
z kung fu nie jest tak jak z innymi SW - a mianowicie - na początku jest to co wszędzie - ogolno rozwojówka, a jak jest coś konkretnego ćwiczone to ktoś z poza nie ma szans na zobaczenie - taka jest tradycja wielowiekowa, że nauczanie szkoły jest tajemnicą, za zdradę tych nauk karano w dawnych czasach śmiercią- obecnie ma to swoje minusy - prowadzący oszolom nie mający pojęcia o czymkolwiek naucza na zamknietych treningach naiwnych głupot ktore sam wymyślił czytając ksiązki i chodząc do zoo - cięzko to w tej sytuacji wyplenić.
Ukrywanie technik swojej szkoły bynajmniej nie ograniczało się do Chin. Nauczyciel Ueshiby, Takeda, nigdy nie prezentował danej techniki więcej niż raz w obawie, że "konkurencja" podejrzawszy go, byłaby w stanie stworzyć kontrtechniki. Niektóre szkoły kenjutsu starały się opracować techniki specjalnie pod przeciwnika władającego określonym, innym stylem. Tyle, że dziś ukrywanie technik nie dość, że przynosi negatywne skutki (bo "tajemnice" są nieweryfikowalne-i, tak jak pisałeś, oszołomy pod pretekstem "starożytnych tajemnicznych śmiertelnych technik" wciskają ludziom kit)-to jeszcze nic nie daje. Inne są realia, gdy walczyć mogą się nauczyć tylko wybrani-a inne, gdy dowolny człowiek z ulicy może zapisać się na zajęcia najróżniejszych styli, które, bez tajemnic, nauczą go walczyć na całkiem przyzwoitym (lub nawet wyższym) poziomie.
Masz może jakieś bliższe informacje? Możesz polecić jakieś opracowania, książki, linki do stron?
z kung fu nie jest tak jak z innymi SW - a mianowicie - na początku jest to co wszędzie - ogolno rozwojówka, a jak jest coś konkretnego ćwiczone to ktoś z poza nie ma szans na zobaczenie - taka jest tradycja wielowiekowa, że nauczanie szkoły jest tajemnicą, za zdradę tych nauk karano w dawnych czasach śmiercią- obecnie ma to swoje minusy - prowadzący oszolom nie mający pojęcia o czymkolwiek naucza na zamknietych treningach naiwnych głupot ktore sam wymyślił czytając ksiązki i chodząc do zoo - cięzko to w tej sytuacji wyplenić.
Ukrywanie technik swojej szkoły bynajmniej nie ograniczało się do Chin. Nauczyciel Ueshiby, Takeda, nigdy nie prezentował danej techniki więcej niż raz w obawie, że "konkurencja" podejrzawszy go, byłaby w stanie stworzyć kontrtechniki. Niektóre szkoły kenjutsu starały się opracować techniki specjalnie pod przeciwnika władającego określonym, innym stylem. Tyle, że dziś ukrywanie technik nie dość, że przynosi negatywne skutki (bo "tajemnice" są nieweryfikowalne-i, tak jak pisałeś, oszołomy pod pretekstem "starożytnych tajemnicznych śmiertelnych technik" wciskają ludziom kit)-to jeszcze nic nie daje. Inne są realia, gdy walczyć mogą się nauczyć tylko wybrani-a inne, gdy dowolny człowiek z ulicy może zapisać się na zajęcia najróżniejszych styli, które, bez tajemnic, nauczą go walczyć na całkiem przyzwoitym (lub nawet wyższym) poziomie.
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html