Trening cykliczny w trójboju

Co sądzicie o treningu cyklicznym w przypadku trójboju siłowego?

Jak mówię: "metoda ciężko atletyczna" to mam na myśli jej najcięższy wariant czyli: 50%/4x3 60%/3x2 70%/3x2 80%/2-3 90%/2-3 100%/1x6. Co do moich rozpisek to w ławce zaczynam od 3x3 na 75% i przez 4 tygodnie zwiększam obciążenie co 2,5kg(czasami troszkę więcej), potem zwiększam ciężar około 5kg i wchodzę na dwie/trzy dwójki dodając do tych serii przez 2-3 tygodnie po 2,5kg. Oczywiście wszystkie powtórzenia wykonuję technicznie z zatrzymaniem(czasami lekko odbiję jak mam słabszy dzień), ale ogólnie technika w ławce to podstawa. Wolę ciskać 115 jak na zawodach niż 125 z hardcorowym odbiciem. Jeżeli chodzi o ciągi to korzystam z planu Pawła Pracownika, który lekko modyfikuję pod siebie, bo za bazowe 100% biorę ciężar około 10kg większy niż prawdziwy(aczkolwiek, niedługo zapewne przestanę tak robić, bo przyrosty są coraz wolniejsze). W każdym razie w ławce robię średnio 10-15kg progresu, a w ciągach 15-22kg. Co do siadów to stosowałem rosyjski plan, znany na forum jako plan metalixa(niby dla wyciskaczy). Zaczyna się od 6 serii po 2 powt na 80% i co trening zwiększa się ilość powtórzeń, aż dochodzimy do 6x6 na 80% i potem obcinamy systematycznie serie i powtórzenia, zwiększając przy tym ciężar(85/5x5, 90/4x4 itd...ta metoda jest dla mnie trochę kontrowersyjna, bo bardzo zwiększa wytrzymałość siłową nóg(przy okazji masa ładnie idzie), natomiast zdaje mi się, że w pewien sposób odzwyczaja organizm od pojedynczych powtórzeń(w tym maksów), przez co przyrosty są "średnie"(10-15kg).

Cykliczność treningu powinna cechować trening w każdej dyscyplinie sportu!!!

Nasser06 a co masz na myśli mówiąc cykliczność w przypadku TS. Każdy trójboista trenuje cyklicznie, tylko priorytetem na ogół jest siła. Wiadomo, że inaczej trening wygląda w okresie przygotowawczym, przedstartowym, startowym czy na roztrenowaniu.

Wiem cykliczność jest podstawą treningu. Chodziło mi oto, że przedstawiane programy treningowe na forum są na krótki okres czasu a nie zauważyłem aby ktoś poruszał temat dłuższych cykli treningowych np. rocznych , kilku letnich z podziałem na mezocyle przygotowawcze, startowe roztrenowania, wręcz przeciwnie według nie których nie warto planować na taki okres. Jak według was powinny wyglądać założenia poszczególnych etapów treningu.

Wszystko zależy od ilości startów/sprawdzianów. Ja póki co nie startuję, więc w roku robię średnio 4-5 cykli(7-10tygodni) kończonych sprawdzianem. Między cyklami robię na ogół około 2 tygodni przerwy od ciężarów. Uważam, że nie da się rozpisać treningów na cały rok. Można jedynie wykreślić ogólne założenia np w tym cyklu przykładam się bardziej to ławki bo odstaje; tutaj popracuję bardziej nad techniką siadów, do końca roku zrobię w TS XXXkg itd....

Co do twojego pytania to ciężko na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Wiadomo, że im bliżej danych zawodów, tym bardziej zmniejszasz objętość treningów, natomiast zwiększasz intensywność(ciężary), na 1-1,5 tygodnia przed zawodami robimy zupełną przerwę, albo wchodzimy na leciutkie ciężary. Wszystko zależy od zawodnika i jego "upodobań". Jednym siłę lepiej robi się na "trójkach" innym na "dwójkach" a jeszcze inni walą "dużo" "jedynek" itd...

Senegroth - sprawdziany robisz od razu po skończeniu planu czy po kilku dniach regeneracji(jak tak to po ilu?) ?

Co sadzicie o takim rozpisaniu treningu
Okres przygotowawczy budowanie kondycji ogólnej- treningi wszystkich grup mięśniowych metoda body building plus boje trójbojowe o lekkiej intensywności
Okres przygotowawczy budowanie kondycji specjalnej trening metoda ciężkoatletyczną przewaga ćwiczeń przygotowawczych i specjalnych nacisk na grupy mięśniowe biorace udział w trójboju ćwiczenia trójbojowe o intensywności średniej
Okres głowny budowanie formy i utrzymanie jej metoda cięzkoatletyczna przewaga cwiczeń klasycznych o wysokiej intensywności plus ćwiczenia pomocnicze

Bardzo ogólnie . . . jednakże zaczyna to mieć "ręce i nogi"!

Po ostatnim treningu w cyklu zwykle robię tydzień przerwy przed pierwszym sprawdzianem.

Ja uważam, że w okresie przygotowawczym stosowanie metody kulturystycznej to kiepski pomysł. Machanie po 10-12powt w serii mija się z celem. Potem trzeba strasznie długo przyzwyczajać organizm do dużych ciężarów. Raz sobie takie "roztrenowanie" zrobiłem w wl i potem 1,5 miecha wracałem to "normalnych" ciężarów. Dlatego uważam, że przez cały rok trzeba działać przynajmniej na ~65-75% maksa, a w okresie przygotowawczym(chociaż ja nie stosuję czegoś co można tak nazwać) najlepsze są metody opierające się na średniej ilości powtórzeń, ze średnią ilością serii(6x6,5x5 itp). Oczywiście nie jestem żadnym znawcą ani trenerem, to tylko osobiste zdanie.

Okres przygotowawczy kondycji ogólnej treningi kulturystyczne wszystkich grup mięśniowych o intensywności 70-80 % w 3 seriach po 6-8 powtórzeń. Ćwiczenia klasyczne przysiad, wyciskanie i martwy o intensywności małej około 70-75 % i niedużej objętości- metoda ciężko atletycznąnp 60%-3p, 70%-3p, 75-3p 80%-3p x 3s. Wolne tempo wykonywania ćwiczeń ogólnych. Ćwiczenia dobierane do grupy mięśniowej oczywiście dowolne, a nie jak w dalszych etapach dobierane pod konkretne boje. Cel tego okresu to ogólna rozbudowa siły, wprowadzenie w trening, dotrenowanie grup mięśniowych które w dalszym etapie moga być pomijane.

Większa liczba powtórzeń 6-8 w serii jest potrzebna a wtym okresie na pewno chociażby do budowy wytrzymałości siłowej o czym zaponiałem napisać wyżej.