bieganie po 20 km dziennie i siłownia

nie bede was czarował mam lepsza kondycje niz wy wszyscy,nie chwale sie tylko stwierdzam fakty ,biegam codziennie po 20 km szybkim tempem i nawet sie nie mecze,ale mam problem z siła na siłowni, otoz cwicze juz 10 lat i od paru lat mam zastój,bo siła nic nie idzie,ani tez nie spada,a biegac lubie ,jestem nie jako uzalezniony,tak samo od silowni tez,wage trzymam caly czas, 192cm,95 kg,mam ksywe"maszyna" jakby ktos pytał,
i moje 2 pyt jest dlaczego sie nie mecze tak zapiprzajac? jestem wciaz pobudzony nawet spac nie moge czesto.

tylko pozazdroscić

Mam ksywe robot jak by ktos pytal, a ty?

Zmieniony przez - georgu w dniu 2007-07-03 01:26:32

a ja mam ksywe smrud i wszystkich tym zabijam :)

może chłopak ma po prostu ADHD i go energia rozpiera nadmiar testosteronu itd. jeżeli jesteś zbyt pobudzony zacznij trenować coś co cię uspokoi np. Tai Chi, może pomorze??

Zmieniony przez - ziele477 w dniu 2007-07-03 09:20:34

warior29 czy maszyna- jak tam cię zwią- musisz sobie uświadomić, że wielka wytrzymałość i wielka siła nie mogą iść w parze, to i tak cud jeżeli na siłowni osiągasz jakie takie wyniki przy takiej wytrzymałości.

ty jesteś wytrzymalszy a my silniejsi- jest remis


jak trenujesz na siłowni- napisz pokrótce

spamowania dość!

zawsze w kazdej serii trenuje do zalamania miesni i czesto ponad to,jakmampartnera to negatywne powtorzenia robie az do momentu az sztanga sama leci w dol juz, cwicze ok 3-4 razy w tyg po ok 3-4 godziny,po ok 30-50 sero na kazda partie bez sciemy!wlasciciel silowni sie nawet dziwi ,poprostu trenuje jak wariat maniak bo i tak sie nie moge zmeczyc, zawsze po siłowni biore srodki uspokajajace i nassene bo moge kogos abic jestem tak pobudzony,koksu nie biore i nie bralem i chyba w moim przypadku nie jest on wzkazany.szkoda tylko ze sila mi juz nie idzie na silowni, z plusow dodam ze mammiesnie twarde jak skala i wywalone zyly wszedzie, mozliwe ze mam to adhd czy jak to tam bo jako dziecko tez bylem bardzo zywy i czesto sie bilem,

cóż poradzić- taka specyfika- żyły wyprójesz a siła nie pójdzie- widocznie twoim przeznaczeniem jest bieg maratoński...

dam ci radę- zwieksz o połowę biegi a na siłowni o połowę zmniejsz serii.

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2007-07-04 20:31:04

Apokalipsa ma pelna racje, poza tym w wytzymalosci tez robisz sobie zastoj poniewaz biegasz caly czas ten sam dystans i twoj organizm sie do niego po prostu przyzwyczaja dlatego moze sprobuj treningu maratonczyka gdzie masz zmienne dystanse przebieszki i zacznij biegac w maratonach gwarantuje ze sie wyzyjesz maksymalnie:)