PYTANIE O PRZYSIAD

wiesz no cóż :):) rozumiem stary takie sa zasady tego forum tak widziałem ta wersję ciekawie to wygląda wogóle uważam że trening ciężarowców to niesamowicie wartościowy trening rozwija koordynacje masęi siłę ale jak sam wiesz u nas w polsce (oczywiscie nei mówię że wszędzie) króluja tzw. ćwiczenia kogucie a wielka szkoda wybaczcie panowie moje porywcze wypowiedzi ale wiecie nie lubie jak mi ktoś coś imputuje, i powiem tak miło że ten post miał taki odzew i że kazy coś tam próbowął od siebie powiedzieć pozdrawiam i dzięki za wypowiedzi pozdrawiam

coonty - ciśnienie zbyt szybko ci skacze, wyluzuj

Do rzeczy:

Próbowałem i jednych i drugich siadów. Siadając dupą do ziemi (do rozluźnienia) siadałem 180. Robiąc mniej lub bardziej niepełne siadałem 220x6. Moim zdaniem są to 2 różne ćwiczenia i czasem może być korzystna zamiana jednego na drugie. Choćby dlatego, że niepełny siad umożliwia większy ciężar i daje większe obciążenie mięśni (ale także i kolan).
Jeżeli masz problemy z kolanami to skrócenie ruchu moim zdaniem wpłynie niekorzystnie, dlatego, że skoro siadasz 250 w pełnym, to do 90 stopni po niedługim czasie podejdziesz pod 280.

Może po prostu kolana potrzebują odpoczynku i regeneracji ? Ćwierć tony to już nie w kij dmuchał.

Zmieniony przez - krzych666 w dniu 2007-06-16 20:14:48

Krzychu- niekoniecznie wiekszy ciężar musi w prostej linii bardziej obciażac kolana- u mnie przy krótszych bardziej obciążałem kręgosłup.
kolana sa bowiem najbardziej narażone na urazy w dolnych fazach ruchu- odbicie często pomaga przełamac ten moment w którym jest najcieżej lecz ma to na nie niekkorzystny wpływ, a ruch ciągły -bez odbić może być przy nadmiernym obciażeniu jeszcze gorszy...

Możliwe, ale ja kolana bardziej czułem przy niepełnych.

ja popieram zdanie krzycha

przy niepełnych kolana są bardziej obciążone, bo zatrzymanie w połowie ruchu powoduje powstawanie większych napięć w stawie kolanowym, niż w przypadku pełnych przysiadów. Gdzieś na necie czytałem o tym, pozatym moje odczucia w pełni się z tym zgadzają.

ale w sumie ile osób, tyle opinii...

Krzycho moze mieć racjez dwóch powodów siadełem dynamicznie a teraz musiałbym nagle zablokować cieżar w połowie ruchu po drugie szybko wejdę na ciezary nogi szły mi zawsze dobrze a co do tego że to dwa różne ćwiczenia to też mysleże dużo w tym racji to tak jak z wyciskaniami żołnierskimi część osób robi je do czubka nosa inni w pełnym zakresie ruchu i tym i tym rosnabarki ale w inny sposób wiecie zobacze jak bedzie spróbuje przetrenowac tak do 90 stopni ze dwa treninigi zobaczymy jak bedzie mi szło opanowanie tej techniki

no dobra to jak juz tak prawimy tu o przysiadach i kolanach to ja tez mam pytanie . mialem 5 razy w zyciu zwichnieta rzepke w kolanie, pierwszy raz 7 lat temu ostatni 5. od tego czasu wyeliminowalem wszelkie zagrozenia dla kolan (pilka nozna kosz narty) i dlatego nie bylo kolejnych zwichniec. na silce jestem od 1,5 roku z bardzo fajnymi efektami, w tym dla kolan bo wzmacniam czworoglowe co zmniejsza ryzyko wypadniecia rzepki. teraz pytanie: na poczatku robilem 4glowe tylko na maszynie specjalnie dla tych miesni, potem na hackmaszynie, teraz zaczynam przysiady ze sztanga. dobieram bardzo delikatnie obciazenie, tak zeby w serii zrobic spokojnie 25 przysiadow (ok 40 kilo). czy myslicie ze mimo to jest to zbyt duze obciazenie dla kolan i lepiej wrocic do hackmaszyny? coonty licze zwlaszcza na twoja odpowiedz bo mysle ze jako ciezarowiec masz doswiadczenia z goscmi ktorzy mieli problemy z kolanami.

Myślę, że jeśli będziesz robił spokojnie i bez szaleństw to nie ma szans na kontuzję. Organizm bólem daje znaki, że coś jest nie tak. Dopiero długotrwałe zlekceważenie takich objawów powoduje kłopoty.

heh, nareszcie temat dla mnie. Mam "powybijane kolana", naderwane przednie krzyżowe więzadła, problemy ze smarowaniem itp. i borykam się z tym problemem od kilkunastu lat. Mięśnie ud oczywiście sflaczały jak jasna cholerka. Zacząłem je ćwiczyć na siłowni i też od maszyny, robię około 16-20 powtórzeń, technicznie i powoli, daje to bezpieczeństwo i przynosi wymierne korzyści. Przysiady robię w pozycji sumo, szeroko rozstawione nogi, stopy na zewnątrz, ak o wiele mniej czuję pracę stawów kolanowych, robię ok. 20 powtórzeń w 4 seriach, zawsze uważam i tyle. Sam wiesz najlepiej na co możesz narazić swoje stawy, uważać nie zawadzi, próbowac delikatnie zwiększać ciężar też nie, pozdrawiam.

coonty -ale półprzysiadów nie robi sie dynamicznie/jeżeli sa tego rodzaju błędy techniczne to sprawa oczywista/.

Krzychu - nie wiem co jest przyczyna, że bardziej bola cie kolana przy półprz. ale nie znajduje raczej uzasadnienia dla tego- pewne jest jednak, że niekorzystny nacisk występuje w dolnej fazie- im nizej tym wiekszy- dynamiczne odbicia pomagaja przełamac martwy punkt- lecz i takie wykonywanie jest ryzykowne- idzie za tym także wieksze obciążenie niż przy zachowaniu prawidłowej techniki/.

marksista -zacząłeś dobrze, więc kontuzja nie powinna sie powtórzyć- jeżeli kolano i rzepka sa już ustabilizowane i wzmocnione.

trenuj narazie nadal z podobną ilościa powt.- możesz również wykonywac przysiady jako drugie ćw.- np. po suwnicy.


tata65 -ale nie jestem pewien czy przysiady sumo sa najlepszym rozwiązaniem w tym przypadku- napewno krótki ruch-
jednakże ruch w pozycji bardziej naturalnej/nogi na szerokośc barków a kolana prosto przed siebie/ byłby bardziej wskazany.

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2007-06-18 10:08:22