SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

TEST: FA - Six Star Muscle Fuel by saib__ podsumowanie str. 29/30

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 17981

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
sog za przepis na omleta,
jutro zrobie takiego.. myslalem, ze owsiane miksujesz, hrhrhr.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
Banalny, ale przepyszny i... dietetyczny, hehe. Jadłbym z większą ilością białek i mniejszą żółtek, ale mama dostaje szału, gdy chce żółtko wywalić lub nawet zostawić, bo nie ma co z tym potem zrobić... więc jem całe. Trudno.

***

Niedawno wróciłem z treningu i wchłaniam właśnie ryż z truskawkami, do którego zaraz rozpuszczę białeczko. Jeszcze myślę które, ale chyba sięgnę po jakąś próbkę PVL.

Dłuższy post napiszę jak wrócę od panny. Wrzucę też jakieś foty i przeszukam ostatnie strony testu w poszukiwaniu Waszych postów bez odpowiedzi. Oczywiście dam też wypis z treningu + komentarz.
Teraz nie mam ani czasu, ani chęci, ani energii... Ogólnie***** wielki mam. Tylko satysfakcję i trzesące się ze zmęczenia ręce, heh.

Dojem i lecę.

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 57 Napisanych postów 2417 Wiek 36 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 25080
hehe , skad ja to znam z tymi zoltkami saib ;]

GO HARD OR GO HOME

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
Wróciłem.
Biorę się za pisanie... ;) Trochę to zapewne potrwa.

Dziś trening zrobiłem dużo wcześniej, niż zawsze, bo mogłem najeść się porządnie. Posiłki zgodnie z planem o 7:00, 10:00 i 13:00. Trening zacząłem ok. 14:30. Dzisiaj poszło pierwsze 10B.

Wypis z treningu - 10B:

1. Wyciskanie zza głowy szeroko (do czubka): 10x 48kg, 10x 64kg, 5x 72kg, 10x 80kg (10x85kg na ost.)
2. Połowiczne high pulls: 10x 48kg, 10x 64kg, 5x 72kg, 10x 80kg (10x85kg na ost.)
3. Martwy ciąg: 10x 75kg , 10x 100kg , 5x 112kg , 10x 125kg (10x130kg na ost.)
4. Wyciskanie wąskim chwytem: 10x 48kg, 10x 64kg, 5x 72kg, 10x 80kg (10x85kg na ost.)
5. Podciąganie na drążku podchwytem (do czoła): 10 powt. bez obciążenia, 10 powt. z 20kg u pasa (8x30kg na ost.)
7. Przysiady ze sztangą z przodu: 10x 48kg, 10x 64kg, 5x 72kg, 10x 80kg (10x85kg na ost.)


Komentarz:
Barki odzyskują moc. Dzisiaj machnąłem 10 powt. z 80-tką bez większego problemu. Trochę jeszcze kulała stabilizacja (po przerwie), ale ogólnie poszło bardzo dobrze.

High pulls bardzo łatwo i dynamicznie (właśnie przez to tak lubię to ćwiczenie).

W martwym miałem wrzucić troseczkę mniej na sztangę, ale kolega robił ostatnią serię takim samym ciężarem, więc nie chciało mi się już kombinować i ściągać te 2-3kg po jego serii. Poszło bardzo lajtowo. Nawet się nie zasapałem.

Wąskiego jeszcze nie czuję po tej przerwie. Podobnie było, gdy wprowadziłem to ćwiczenie do planu. Ostatnie 2 powt. ze sporym wysiłkiem, ale poszło. Myślę, że po mału zacznę "wracać do siebie" i będzie ok.

Drążek dzisiaj już chyba dobrze policzyłem i wrzuciłem 10kg mniej. Ostatnio nie zaliczyłem 30-tki, więc dzisiaj na drugą serię wrzuciłem 20kg. Tu również nie było problemów.

Trening zakończyłem przysiadami z 80-tką w serii głównej. Poszło bardzo dobrze - dynamicznie i nawet bez zadyszki. Kolana nie bolały, co też mnie bardzo cieszy. Odpoczynek dobrze im zrobił.

Trening zakończyłem po jakichś 70-80 min, więc dosyć ok.

***

Po treningu tradycyjnie 100g ryżu + truskawki + porcja białka. Wypiłem próbkę Whey Gourmeta firmy PVL o smaku czekoladowo-miętowym i muszę przyznać, że to najlepszy smak tego białka spośród tych, których było mi dane skosztować. Jedliście kiedyś czekoladki z nadzieniem miętowym? Tak właśnie smakuje Gourmet o smaku czekolada-mięta. Mógłbym zjeść parę kg. Konkret.

Kolację zjadłem u dziewczyny. Nie dorzuciłem tylko tłuszczu, bo zapomniałem. Olać. Może łyknę przed snem razem z proteinami (jak nie zapomnę).

Parę fotek:




Anaboliczny przedtreningowy. Dziś makaron zamiast ryżu, którego chwilowo zabrakło. Ledwo zjadłem, heheh. Ciężko wchodziło. Spalacz hamuje apetyt, niewątpliwie. Mógłbym jeść jak świnia tylko po treningu. Wtedy mam konkretne ssanie... ale nie jem.




Po przedtreningowym obżarstwie suplowym...




Potreningowe prochy - kreatyna i białeczko Six Star.


Jutro wieczorem idę pobiegać. Zrobiłem sobie przerwę, ale trzeba działać. Samo się nie zrobi. Jestem na słabszym spalaczu (bez efki, heheh), więc trzeba się mocniej pomęczyć.
Fat już zaczyna schodzić. Wagę chyba trzymam. W każdym razie w lustrze niczego złego nie zauważam. 1kg spisuję na straty, bo złapałem go podczas regeneracji i to zapewne nic dobrego.

Po mału mnie ciśnie do snu. Porcja cynku, magnezu, wapnia i innych dobrodziejstw już przygotowana. Wrzucę nawet fotę, ajak:



Zaraz to złykam i za jakąś godzinę idę w kimono. Wyśpię się porządnie.

Dobranoc.

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Saib ,
pytanie za 100punktów; czy w przerwach między testami ćwiczysz? (sorry jak była o tym juz mowa ale z uwagi na objętość Twoich tematów nie jestem w stanie wszystkiego śledzić). A jeżeli ćwiczysz to z tą samą intenstywnością co na teście , czy taki trening 'dla podtrzymania'?

I druga sprawa; ten ryż naprawdę nie jest PARABOLICZNY chociażbyś napisał to 1000razy... Źródłosłów 'PARBOILED' jest od 'BOIL', 'gotować', a nie od 'paraboli'. Ryż PARBOILED to ryż 'preparowany termicznie' , 'wstępnie przegotowany' (całe ziarno nawilża się parą wodną pod wysokim ciśnieniem, dzięki czemu wszystkie najcenniejsze składniki znajdujące się w okrywie przechodzą do wnętrza ziarna. Nie jest biały, jego ziarna mają złoty kolor. Po ugotowaniu jest puszysty i sypki. Ryż parboiled posiada te same składniki odżywcze, co ryż brązowy).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
Akurat tak wyszło, że praktycznie od listopada wszystkie moje treningi są w testach.
Po 6-8 tyg. robię zawsze tydzień przerwy - tylko odpoczynek.

Aha - dzięki za wykład o ryżu.

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
Napiszę teraz co nieco o wczorajszym dniu, bo wczoraj mi się nie chciało.
Krótko mówiąc: cały dzień chilloutu, a wieczorem trochę aerobów. Wspaniale jest mieć mnóstwo czasu na wszystko. Jeszcze przez parę dni tak będzie.

Przed śniadaniem porcja krety i spalacza, tak jak dziś. Potem poranne obwody, które coraz mocniej dają w kość.




Drugie śniadanie, czyli to, co zwykle jem w szkole. Tutaj dołożyłem jeszcze serek wiejski i jako, że ma trochę fatu, wrzuciłem mniej orzechów (nerkowce - pycha). Do tego posiłku łyknąłem kaps Multi Maxx (witaminy).




Obiad. Ponownie makaron, bo był gotowy, a nie chciało mi się gotować ryżu + pierś z kurczaka na małej ilości oliwy i szpinak. Godzinę po wypiłem porcję krety i łyknąłem drugą porcję spalacza.




IV posiłek: makaron, truskawki i porcja Whey Gourmeta z PVL...




...o smaku truskawkowo-bananowym. Mniam.





A przed snem kolejna porcja Gourmeta - tym razem o smaku malinowym.





Myślałem już, że nie będzie mi dane wypić naprawdę dobrego białka o tym smaku. Na szczęście, myliłem się. Jeśli ktoś się nad nim zastanawia - serdecznie polecam - na pewno się nie zawiedzie. Została mi jeszcze jedna próbka o smaku pomarańczowym. Łyknę ją pewnie dzisiaj po treningu.
Na fotce także Calcium, Zinc, Magnesium.


Dziś wstałem trochę późno, bo przed 10:30, dlatego też muszę trochę pogonić z żarciem.

Zjem przed treningiem 3 posiłki co 2-2,5h i pójdę trenować. Muszę jeszcze umówić się z kumplem na konkretną godzinę. Dziś pierwsze 5A w planie, jeszcze gdzieniegdzie na zmniejszonych ciężarach (niezaliczone -5%, zaliczone tak jak na ostatnim treningu).


Śmigam na miasto pozałatwiać sprawy i po jakieś zakupy.

Zmieniony przez - saib__ w dniu 2007-06-09 01:35:20

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
Jestem już na stanowisku, więc zaczynam skrobać posta.
Zacznę od wypisu, potem komentarz i parę fotek... a potem lecę w kimono, bo już pod koniec przysypiałem u panny... a dziwne, bo dobrze się wyspałem zeszłej nocy.

Wypis z treningu - 5A:

1. Wyciskanie połówkowe na płaskiej: 5x 72kg , 5x 84kg , 5x 96kg , 2x 108kg , 3x 115kg (4x120kg na ost. - ~5% regresja) - pierwsze dwie serie wykonane są na pełnym ruchu, pozostałe tylko w jego górnej połowie (słabo...)
2. Przysiady ze sztangą: 5x 75kg , 5x 87kg , 5x 100kg , 2x 110kg , 5x 125kg (5x125kg na ost. - bez regresji)
3. Wspięcia na palce: 60x 145kg (60x145kg na ost. - bez regresji) - maksymalna ilość powtórzeń
4. SERIA SKŁADANA: rwanie sztangi + wyciskanie od czoła stojąc: 5x 30kg, 5x 35kg, 5x 40kg, 2x 45kg, 5x 50kg (5x50kg na ost. - bez regresji)
5. SUPERSERIA: młotki ("PÓŁTORAKI") 5x 12kg, 5x 15kg, 5x 18kg, 2x 20kg, 5x 22kg (5x22kg na ost. - bez regresji) + SERIA SKŁADANA: przenoszenie sztangi + francuz leżąc 5x 24kg, 5x 30kg, 5x 36kg, 2x 40kg, 5x 44kg (5x44kg na ost. - bez regresji)
6. Wiosłowanie półsztangą jednorącz: 5x 42kg , 5x 49kg , 5x 56kg , 2x 63kg , 3x 70kg (5x70kg na ost. - bez regresji)
7. Dzień dobry: 5x 45kg , 5x 53kg , 5x 60kg, 2x 68kg, 5x 76kg (5x80kg na ost. - ~1/2 ciężaru z martwego, z 5B - było 152kg, więc wrzuciłem 76kg na ostatnią serię)

Komentarz:
Klatka dziś poszła wyjątkowo... kiepsko. Serie rozgrzewkowe nie sprawiały żadnego problemu, a ostatnia i najważniejsza, ze 115kg zakończyła się kiepskimi 3-ma powtórzeniami. Sztanga wydawała się bardzo ciężka i mocno napierała na nadgarstki. Miałem spory problem z zatrzymaniem sztangi w połowie. Traciłem wówczas mnóstwo siły. Cóż... trzeba myśleć pozytywnie - następnym razem będzie lepiej.

W przysiadzie wyrównałem rekord. Poszło dosyć lajtowo, choć po klacie bałem się, że i nogi mogą nie dać rady. Cieszę się.

Łydki lajt. Tak jak ostatnio, zrobiłem 60 powt. i dałem sobie spokój. Pompa konkretna.

W rwaniu po raz drugi walczyłem ze sztangą ważącą 50kg i dałem spokojnie radę. Wziąłem dłuższy gryf i na takim już będę wykonywał to ćwiczenie. Łapię sztangę trochę szerzej, niż dotychczas i bardzo mi to odpowiada. Wyciskanie do czoła idzie dużo łatwiej i przyjemniej.

Wiosło dzisiaj też dało nieźle w kość. 70kg jest już konkretnie ciężkie i dziś nie dałem sobie rady. Sztanga wymykała mi się z ręki i przez to nie zaliczyłem ciężaru... Dziwne, bo chwyt raczej nigdy mnie nie zawodził. Myślę, że odciski w jakiś sposób także się do tego przyczyniły. Próbowałem z gąbką, ale było jeszcze gorzej.

Łapki - konkret. Dobre ciężary i dobra pompa. Wszystko zaliczone bez problemu i z dużą satysfakcją.

W "dzień dobry" ciężar ograniczyłem do 76kg, a więc 1/2 ciężaru z martwego ciągu z ostatniego 5B. Tu również nie miałem żadnych problemów, a wręcz było za lekko.

Trening trwał jakieś 80-90 min. Ćwiczyliśmy dziś dosyć spokojnie, ale tradycyjnie bez obijania się.
Spociłem się masakrycznie. Koszulka po raz kolejny mokra na maxa. Spalacz i temperatura robią swoje.

***

Dieta dziś utrzymana, tradycyjnie, w 100%. Nie pozwolę sobie na żadne odstępstwo do końca redukcji.

Foty:



Przedtreningowy: 100g makaronu + pierś. Wtedy smakowało strasznie... suche i niezbyt smaczne, a do tego mocno zapychające. Teraz jestem tak głodny, że jak patrzę na fotę, to ślinka mi cieknie.





Porcja kreatyny i 3x Nitric Oxide Overdrive. Znazłem już na nią sposób. Po prostu trzeba wypić jak najszybciej i nie próbować "delektować się" jej smakiem. Nawet nie pali tak mocno... da się przeżyć. Jednak faktem jest to, że smak "FRUIT PUNCH" to wielka pomyłka i porażka, hrhr... ALE DZIAŁA i to jest najważniejsze, nie?





Potreningowy: 100g makaronu, truskawki i porcja Whey Protein Six Stara.


Ostatnią próbkę PVL wypiję sobie przed snem. Jutro dam fotę. Sfotografuję też aktualny stan supli (tj. głównie spalacza i kreatyny, bo z reszty nie korzystam tak często). Pierwsza pucha białka już się kończy. Jutro pewnie wypiję ostatnią porcję i otworzę następną. Dobrze, że są jeszcze 3. Do końca testu powinny wystarczyć.

Zmieniony przez - saib__ w dniu 2007-06-09 02:16:54

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 57 Napisanych postów 2417 Wiek 36 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 25080
saib , widze ze lubisz makarony ;] , polecam lubella fit , składowo i smakowo normalnie niszczy ''standardowe'' ;]

GO HARD OR GO HOME

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 10815 Wiek 35 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 59538
cenowo pewnie tez

http://www.pajacyk.pl - Kliknij.

www.fmoto.pl Forum motoryzacyjne, zapraszam!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pytanie o datę ważności Kreatyny i Dextro Juice.

Następny temat

Gainer & Białko

WHEY premium