Szacuny
20
Napisanych postów
1314
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
30947
Witam!
Widzę ,że test cieszy się ogromną popularnością. Nikt nie raczył ocenić techniki- aż tak*****owa czy po prostu wszyscy mnie mają w dupie bo są za małe ciężary
Dzisiaj miałem pierwszą zmianę w pracy i już o 4.30 wstałem by przyjąć suple i zrobić posiłki. Cudem zdążyłem na autobus. W pracy nie było źle bo kazali mi rozkładać towar- kawa i herbata. Szybko minęło- jeszcze jutro ( ****a w***ali mnie na ryby ) i znowu do szkoły.
To na tyle. Czekam aż filmiki się ładują na yotubue i zrobię wypis z treningu.
Szacuny
20
Napisanych postów
1314
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
30947
++++++++++==========++++++++++
Dzisiaj odbył się drugi trening 15.
WYPIS Z TRENINGU:
- Przysiady- 15x40, 15x50, 15x60, 10x70kg
- Martwy ciąg- 15x50, 15x60, 15x70, 9x80
-15x60kg
-15x70kg
-9x 80kg
- Wspięcia na palce stojąc- 4s.x max - 90kg.
- Przedramiona- superseria- podchwyt i nachwyt (sztanga) -3x15p. - 24kg.
- Brzuch- 5s. - Brzuszki na ziemi z 10 kg obciążeniem na karku- 3s.x15p
- Spięcia mięśni brzucha lężąc- 2s. max ( bez obciążenia)
Komentarz:
- Przysiady- nie mam zamiaru oceniać ale wolałem przerwać bo coś nie pewnie czułem nogę ( lewo kolano coś strasznie podrygiwało- teraz boli trochę, mam nadzieję, że do rana przejdzie)
- Martwy ciąg- nie wiem, sami oceńcie, przerwałem na 9p. bo poczułem ból w ok. wyrostka który nie dawał za wygraną i wolałem nie ryzykować...
- Łydki- 4 serie zrobiły swoje, robiłem nie więcej niż 30 powt. i szybkie ruchy... nawet bardzo szybkie.
- Przedramiona- dałem sobie za duży ciężar i tylko 3 serie poszły- w dodatku tak szybko robiłem nachwytem ,że ciężko uznać to ćwiczenie jako poprawnie wykonane...
- Brzuch- ale mi ciężko szło. Chyba najlepiej wykonałem to ćwiczenie z całego treningu. 10kg na karku zrobiło swoje- podczas opuszczania się czułe m każdy mięsięń i nie dotykałem ziemi. 3 seria opornie szła jednak dotrwałem do końca. Spięcia weszły leciutko po ciężkich brzuszkach.
Jak już mówiłem jak wróciłem z pracy pojeździłem 17min. na rowerze. Po 1h zjadłem posiłek i po 2h od przedtreningowego poszedłem na siłke. Niestety inaczej nie dałem rady. W czwartek już będzie normalnie bo idę do szkoły...
++++++++++==========++++++++++
Zmieniony przez - juby5_89 w dniu 2007-03-20 23:06:09
Zmieniony przez - juby5_89 w dniu 2007-03-20 23:07:38
Szacuny
20
Napisanych postów
1314
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
30947
Witam!
Wstałem.......
Ale mi sie nie chce iść na te ryby..... masakra- nie wiem jak dotrwam ale strasznie ziewam. Za chwilę śniadanko składające się z:
- płatków owsianych
- rodzynek
- mleka
- cynamonu
- twarogu
- oliwy
- i kawki
Zrobię także pozostałe posiłki które zjem w pracy... Martwi mnie jednak to ,że boli mnie kolano ale jest to ból przy przysiadzie także przynajmniej mogę chodzić. Nic nie spuchło i mam nadzieję ,że tak pozostanie. Nie będę ryzykował zdrowia jeśli nie przestanie pobolewać do piątku, wtedy to zamienię to ćwiczenie na jakieś inne- nie wiem może na półprzysiad. Myślę, że Wodyn coś wykombinuje ale przykro mi i chyba to rozumiecie....
Póki co jest jeszcze sporo czasu także nie ma co się martwić i rozkminiać- zobaczymy co będzie.
Szacuny
20
Napisanych postów
1314
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
30947
Heja banana .
Wróciłem z Auchan'a. Byłem na rybach..... ****a chyba z 15 min. brałem prysznic tak ode mnie ***ało. Nie waliło, nie śmierdzsiało ale ***ało jak skur*****. Ciężko nie było ale miałem kilka wpadek do których miałem prawo bo pierwszy raz byłem na tym dziale. Całkiem możliwe ,że w weekend kolejny raz pójdę na piekarnię ale do tego jeszcze dużo czasu... Bardziej zaprząta mi myśli moja noga. W pracy nie miałem żadnych problemów z chodzeniem a właściwie staniem bo coś mało klientów i w wolnych chwilach jak nitk nie patrzył robiłem przysiady i kontrolowałem ruch nogi- wydaje mi się ,że po prostu kolano zostało mocno obciążone i ból minie do piątku. Dzisiaj dzień wolny od jakichkolwiek ćwiczeń więc wieczorem nasmaruje się maściami i zasnę z nadzieją ,że ból ustąpi.
Z posiłkami w pracy nie było problemu bo trafiła mi się miła babka która puszczała mnie kiedy chciała a ja sam stałem za ladą i pakowałem ryby.... Co do jutrzejszego treningu to wypis zrobię zarówno z piątkowym bo mnogość sprawdzianów i kartkówek nie pozwala mi na marnowanie czasu... -także filmiki i wypis z czwartku zrobię w piątek a wypis z piątku zrobię w sobotę ( ładowanie tylu filmików na youtube za jednym razem--> powodzenia ).
Teraz sączę drugą tego dnia kawkę i czekam aż łaskawie makaron się ugotuje bo dziś na obiadek przyrządzę go z serem..... - miodzio- uwielbiam to danie jednak bez miodu to straszna kicha- może wrzucę kilka słodzików- jeszcze zobaczę .
Pospałem sobie- tego mi było trzeba ,ale tak to jest jak sie wstaje o 4 do roboty
Teraz pozostaje mi jeszcze przykuć na kilka przedmiotów (min. WOS i wypracowanie: " Czy uważasz ,że Polska jest państwem prawa? - wyraź swoją
opinię... ) - łooooo rany troche się rozpiszę tylko od czego by tu zacząć .