Wojsko zrobilo ze mnie mezczyzne???

cos do tematu
http://www.maxior.pl/?p=index&id=47946&0

Ja się podzielę spostrzeżeniami tylko pośrednio związanymi z tematem. Jak wszyscy wiemy, do wojska idą ludzie pełnoletni. Nieletni mogą zostać harcerzami.

Przez większość wakacji w swoim króciutkim życiu jeździłem na różnorakie obozy z harcerzami, przez nich organizowane (harcerzem nigdy nie byłem, nie ma sensu tłumaczyć, dlaczego). Jako, że tego typu wyjazdy miały charakter otwarty (stąd moja obecność na nich), to trafiały się również przypadki gości, których nazwałbym metroseksualistami. Taki typek od żelu, narcyz a w dodatku bałaganiarz i świnia jak z chlewu, lub przeciwnie: skrajny pedant, który w wypadku zobaczenia kurzu panikuje. Dwa tygodnie mieszkania w namiocie mimo nieustającego deszczu i ciągłego zwalczania przecieków, gry terenowe, apele o 3 rano by z całym ekwipunkiem pobiegać sobie gdzieś, czy kilkugodzinne marsze do innych obozów na gościnny nocleg w połączeniu z obozową kuchnią miały na takich gości wpływ zdecydowanie edukacyjny. Dochodziła do tego łaźnia na kilka osób/zmiana w której często zimną wodą trzeba było się wykąpać w 5 minut (i tutaj odpadają męskie peelingi i maseczki do twarzy oraz pielęgnacja naskórka ma jajach). Zwykłe lalusie (laluś = facet, który może mieć problemy z wiązaniem butów, taki zwykły ciamajda) zwykle się próbowały jakiś czas buntować, ale mimo szczerych starań niewiele to dawało (poza "pilotem", czyli losowym rozmieszczaniem przedmiotów ukaranego metodą „na pralkę automatyczną” -> wywracanie całego namiotu ze sprzętami w środku na "lewą stronę"). Poza tymi atrakcjami harcerze musieli stawiać się na apelach w mundurach harcerskich, "nie-harcerze" musieli załatwić sobie jakieś moro i w takim "mundurze" w apelach uczestniczyć. Jako, że obóz harcerski, to wszystkie łóżka miały być złożone w jedyny słuszny sposób, moneta od koca ma się odbijać. Do tego wszystkich obowiązywała warta, co jakiś czas trzeba było wstać w środku nocy i przez 2 godziny pilnować wartowni, flagi oraz obozu przed zjawiskami niepowołanymi (via miejscowi wieśniacy z chrapką na komórki, czy wygłodniały lis szukający żarcia).

Po co to piszę? Otóż okazało się, że po tygodniu takiego porządku obozowego (zwłaszcza, gdy wśród kadry był ktoś, kto lubił od czasu do czasu kogoś spompować) wszyscy uczyliśmy się jako takiej dyscypliny, każdy wyglądał czysto i schludnie (mimo mieszkania, jakby nie było, w lesie), a zajęcia w terenie uczyły zwykłej zaradności, której gdzie indziej raczej nie wyrabia się (mowa tu o nieustającej prowizorce typu patyk + sznurek).

Reasumując: czasowy pobyt w miejscu o zaostrzonej dyscyplinie (dyscyplina to nie jest mycie toalet szczoteczką do zębów) rozwija u ludzi zaradność, oraz proste, aczkolwiek niezwykle przydatne czynności codzienne, jak umiejętność rozpalenia ogniska jedną zapałką, rozścielenie łóżka szybko, sprawnie i tak, by można było cały dzień na nim siedzieć i nie wybrudzić pościeli (pewnie każdy pamięta z czasów szkolnych wycieczek pacjentów, którzy cały czas mieli na senniku brud, nie ścieląc go spali w tym, co nasyfili w dzień), wykonanie szybkiego prysznicu, albo chociaż niepolemizowanie z poleceniami osoby szefującej w zespole ludzi, gdy nie ma to sensu (a takich "demokratów" wszędzie pełno). Z tego punktu widzenia już harcerstwo może „zrobić z kogoś faceta”, a wojsko pewnie też, ale to prawdopodobnie sprawdzę w przyszłości.

Wojsko na pewno uczy, ale moim zdaniem lepiej wydać kasę na zawodową armię niż szkolić chłopaczka który nie umie zawiązać buta Trochę odbiegłem od tematu sorx.

Typer a jak mówie że więzienie to strata czasu to znaczy że boje sie tam iść? Czyli Ci którzy sie więzienia nie boją to uważają że jest tam fajnie i kozacko i to wcale nie jest strata czasu?

Jeżeli nie chcesz iść do wojska bo :
a) Uważasz to za strate czasu
b) Boisz sie
c) Masz ciekawsze zajęcia niż 9 miechów w woju
d) Swędzi Cie krocze

To nie idź do wojska bo po prostu nie ma po co. Nie boje sie iść do wojska ale tam nie pójde bo po prostu nie mam po co.
A wszelkie teksty o tym że wojsko robi z kogoś mężczyzne do mnie nie trafiają. Facet albo od urodzenia jest facetem jeżeli nie to żadna instytucja nie zrobi z niego herosa.

po Stumilowym Lesie biegnie wielki, kudłaty dzik. wszystkie zwierzeta uciekają w popłochu. dzik dobiega do Chatki Puchatka i zaczyna łomotać w drzwi:
- Misiek,otwieraj!
Puchatek wystraszony wygląda przez szparę w drzwiach:
- Przepraszam, pan do mnie...?
- Pan? Chłopie, jaki pan! to ja, Prosiaczek! z wojska wróciłem!

Pinecone "Prawda jest taka, ze w obecnych czasach 80 % chlopa w przedziale wiekowym 18-30 lat to strasznie maminsyki i ciotki. " prawda i mysle podobnie... Do autora jak dla mnie to poprostu napisałes posta zeby sobie odtłumaczyc i zeby Ci ulzyło ze nie robisz nic złego.Jak dla mnie Facet musi isc do wojska,krótko nie ma pie*dolenia...Jestes chłop idziesz od*ebac swoje jestes baba siedzisz w domu i sie nianczysz,ja tak zawsze do tego podchodziłem.Jesli masz teraz szkołe to idz po szkole jak ją skonczysz,jak słysze od kumpli o takich wielkich kozakach co nawywijali na komisjii zeby nie isc to mam ubaw...na codzien wirażka a jak przyjdzie co do czego to srają w majty...Popiera pinecone w 100% coraz wiecej miękkich rurek chodzi po świecie...nie ma ze boli :]

wark: "Jak dla mnie Facet musi isc do wojska,krótko nie ma pie*dolenia...Jestes chłop idziesz od*ebac swoje jestes baba siedzisz w domu i sie nianczysz,"

na ochotnika się zgłosiłem (żeby mieć jak najszybciej za sobą), ale mnie nie wzięli, bo "nie mamy pieniędzy na studentów"
wojsko byłoby dla mnie fajne gdyby to był cały rok na poligonie, cały rok treningów, ciężkich kilkudziesięcio kilometrowych marszy, zajęć ze strzelania itd. jeśli to miałoby być tak, że jakiś d**** po zawodówce będzie się na mnie przez rok darł bo przegrał swoje życie to ******le takie wojsko i mi nie mów że każdy facet powinien przejść poniżanie przez dekla z IQ około 90 i dwoma petami na pagonie. mieszkam obok jednostki, jeszcze kilka lat temu co jakiś czas słyszałem że strzelali, ćwiczyli z armatami itp, teraz widze ich tylko jak idą na stołówkę, albo stoją na warcie - jeśli tak wygląda armia to dzięki - nie poczuję się bardziej męsko jeśli przez rok będę dymał pompki po obiedzie i w przerwach stał na warcie



Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2007-03-05 08:59:29

Wojsko to syf i bagno. Ja tam nie ide bo mam ciekawsze rzeczy do roboty a dwa że nikt nie będzie mi rozkazywał. Hahahahahaah męskość propagandowe hasło wymyślone przez wojskowych żeby iść do wojska. Proste. Sram na nich i to całe wojsko a męski jestem bardziej niż nie jeden wojskowy.

popieram w sumie... po co mi parę miesięcy wyjęte z życiorysu? ja w woju nie byłem i nie będę i nie żałuję. nie groziła mi ciągła zmora, że jak zawalę sesję to kamasze, nie musiałem się użerać z zaświadczeniami dla wukolu itp itd

Ja narazie studiuje ale i po studiach niby chca brać na pare miesięcy. I teraz pytanie kiedy armia zawodowa ma wejść? Czy we praktyce nei chcą już brać starszych kolesi? Mam 24 lata po studiach bedę miał 27 lat. Kołować już coś ze zdrowiem lepiej czy raczej takich ludzi już nie biorą?