pobicia Polaków za granicą

Mklv daj spokoj, nie przemówisz, on juz jest zasymilowany. Jest Irlandczykiem.

A moja koleżanka skończyła studia w Anglii i trzepie 3000 tyś funtów mięsiecznie... trzeba umieć sobie radzić i tyle

A co ma piernik do wiatraka?

Chyba kmuś tu nerwy nie dały rady...
Pat, dostałeś już raz ode mnie bana (w październiku) za rażące naruszenie Regulaminu Forum, więc...
Muszę przemyśleć czym się to dla Ciebie skończy - na pewno nie będzie to standardowy 7-dniowy ostrzegawczy ban.

A co do meritum - najbardziej wkvrwia mnie to, że jako naród nie potrafimy się zjednoczyć, nawet za granicą. O ile jeszcze w Stanach to jest jakaś solidarność, o tyle w Europie...
W Monachium jedyny przejaw chamstwa, jaki widziałem (i który jednocześnie był skierowany w moją stronę) był ze strony "tamtejszych" Polaków...

wilk nie wiem jaka solidarność jest w Stanach. Słyszałem od mnóstwa ludzi, którzy w Ameryce byli (nie licze swojej rodziny dalekiej) , że właśnie najlepsze wałki Polakom Polacy kręcą w Stanach.

Wiesz, może moje wrażenie jest mylne, bo i nie wniknąłem w to środowisko (nie miałem za bardzo jak), ale raczej ludzie pozytywnie wypowiadali się o rodakach za oceanem.

Nieprawda. Wilk ma racje. Akurat Polonia w chicago jest najbardziej solidarna. ZAWSZE będą czarne owce chętne wyruchac jeden drugiego, ale w Polskich dzielnicach jest solidarnosc. Gdyby nie to, to mexykance, murzyni i inne mniejszosci weszli by Polakom na glowe. A tak to Polacy dominują w chicago i Polskim miastem jest ono nawet nazywane.

Znajomy był na walce Gołoty gdzie bylo 12 tysiecy Polaków chyba. Walki były lepsze na trybunach niz na Ringu (Golota Bowe), Polacy walczyli ramie w ramie.

Poza tym w USA polacy są od silnego PRLu kiedy to zaczeli wyjeżdzac głównie Górale. Europa zachodnia to nowy rynek i tu kazdy na kazdego patrzy krzywo ze ooo przyjezdza nastepny do pracy glupek krasc miejsca pracy, a ja jestem mądry i super bo ja juz tu jestem od 2 lat.

Tyle.

" moja koleżanka skończyła studia w Anglii i trzepie 3000 tyś funtów mięsiecznie... trzeba umieć sobie radzić i tyle"

To Kiepsko. Moj dobry przyjaciel 2 lata temu skonczyl moją uczelnie. Zrobil staż w Manchesterze i ma 65tys funtów rocznie. Czyli jakie 5,5 tys miesiecznie. W Dodatku pracuje tylko 15 dni w miesiącu we wspanialych warunkach jakie ma tamtejsza sluzba zdrowia.

Bahamut naprawde bardzo dziwna jest forma Twojego patriotyzmu gardzisz ludźmi którzy wyjechali i cięzko pracują ponieważ nasz kochany kraj oferuje im 800zł a za to wyżyć sie nieda i co mają zrobić? nie kazdy jesyt lekarzem,prawnikiem lub ma własną firme Ci nie narzekają za to ludzie wykonujący proste zawody poprostu w tym kraju nie mają szans wyjechać na wakacje, wyjśc do kina kupic samochodu itp, wiec jada do UK bo też chcą życ jak ludzie i im sie to należy! Ciekawe czy gdybyś miał rodzine na utzymaniu to byś tak samo mówił gdybyś nie studiował medycyny tylko był na kelnerem i ledwo wiazał koniec z końcem,ciekawe czy dajel byś kochał polske która nic nie jest w stanie CI zaoferowac. za to akceptujesz tych którzy kształcą sie za NASZE pieniądze i wyjeżdają pracować za granice przez co sytuacja sama sie napędza i znajdujemy sie coraz bardziej w dupie. Ja tylko tak pisze nie mam zamiaru wyjeżdzac tylko widze co sie dzieje każdy chce życ jak człowiek jak nie u nas to na wyspach, pluć można na tych co siedza i chleją jabole lub ćpają a nie na tych co wyjeżdają zeby pracowac skoro u nas nie mogą pozdrawiam

jak wyjedzie "tania siła robocza" to przyjedzie do nas nowa już chińczyćy na budowy przyjeżdzają ale jak wyjedzie lekarz po studiach to przyślą nam konowała z mongoli albo harrego z tybetu bo nikt nie bedzie przyjezdzał do polski pracowac za pareset złotych i liczył na łapówki.takze naprawde dziwne masz podejscie do sprawy skoro tak "kochasz" nasz kraj