Tomasz Adamek vs Chad Dawson

A ja licze na to ,że Adamek wyrazi skruche i przyjmie ją pan Gmitruk. Bo ponowna współpraca mniędzy nimi jest raczej konieczna

Gmitruk i Adamek znowu razem
Jeszcze w tym tygodniu dojdzie do spotkania Andrzeja Gmitruka i Tomasza Adamka. Cel jest jeden - odzyskać tytuł mistrza świata.

„Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie.” - śmieje się Gmitruk. Jeszcze w poniedziałek po południu trener był przekonany, że najbliższe dni spędzi w Norwegii, gdzie miał pomagać tamtejszemu związkowi bokserskiemu. A na nasze pytanie o ewentualną współpracę z Adamkiem odpowiadał: „Na dziś nie ma takiego tematu.”
Minęły jednak 24 godziny i... „Tuż po naszej rozmowie zadzwonił do mnie Tomek. Poprosił o spotkanie. Nie mogłem odmówić.” - zdradza Gmitruk.

„Żałuję, że Andrzeja nie było ze mną. Nie chcę tłumaczyć tego jego zdrowiem, było w tym wszystkim trochę mojej winy.” - nie kryje kilkadziesiąt godzin po walce Adamek.

Więcej w „Gazecie Wyborczej”

Dokładnie PITTT,

Adamek był taki szczery (o tym, ze za wolny był), że aż dziwne.
A tu nagle zupełnie inna postawa o 180 st.

Troszke to przypomina, te słynne zejscie Gołoty: gdzie Gołota na pytanie: chcesz walczyć, powiedział NOOOOO

Byloby wspaniale gdyby Gmitruk wrocil do pracy z Adamkiem.

Uwazam tak dlatego ze ich wspolpraca kojarzy sie z pasmem sukcesow.

Ale tomek nie moze traktowac tego come-backu jako cudownego dotknieca rozdzka. Ot, tak, wraca Gmitruk i nastepnego dnia kurier przywozi pas:P Wedlug mnie musi zaczac pracowac nad urozmaiceniem swojego aresnalu bokserskiego, musi sie stac mniej przewidywalny. Wlasciwie to zeby odnosic sukcesy musi baaaardzo sie zmienic pod katem stylu walki!

Czekam na inf na temat nowego kontraktu adamka z gmitrukiem.

Jak myślicie będzie rewanż a jeśli tak to kto waszym zdaniem wygra.Jeśli chodzi o mnie to stawiam znowu na asfalta.Niestety takie są realia i lepsi wygrywają nie ważne czy to się komuś podoba czy nie.Tak już jest na tym świecie i nic tego stanu rzeczy nie zmieni,nawet wasze negatywne nastawienie do mojego wcześniejszego postu na niewiele się zda. Po prostu takie są fakty. Przed walkami gołoty z Tyson'em i Lewis'em też stawiałem zdecydowanie na jego rywali.Musicie panowie niestety z żalem przyjąć do wiadomości że czarni byli od nas zawsze lepsi w tej dyscyplinie sportu i przeważnie na ekranach telewizorów było dane nam oglądać jak asfalty oklepują białe tyłki, mówię oczywiście o tych kluczowych walkach w najlepszych federacjach pomijając te najniższe kategorie wagowe w których świetnie od lat spisywali się latynosi ideałem w tym przypadku jest tutaj nie kto inny jak chociażby Oscar de la Hoya . Gdyby polska właśnie miała takiego boksera jak Oscar to nigdy bym się nie wypowiadał słowami że polski boks jest do bani. Na marginesie sam przez klika lat trenowałem kiedyś na stoczniowcu w Gdańsku i proszę wierzyć na słowo że i mi samemu trudno z rozgoryczeniem jest patrzeć jak przegrywają nasi pięściarze.Kiedyś imponowało mi to co prezentował sobą na ringu Michalczewski no ale taki wspaniały pięściarz niestety nigdy już nam się nie trafi. Możemy teraz jedynie tylko o tym sobie pomażyć. Pokażcie mi polskiego zawodowego boksera który mógłby poszczycić się tyloma zwycięskimi walkami pod rząd na europejskiej arenie. Żałuję tylko jednej rzeczy że Darek nie stoczył pojedynku swojego życia z Roy Jones Junior'em ( z zawodnikiem równie utalentowanym o ile w moim odczuciu nie lepszym ) .Co o tym myślicie dlaczego nie doszło nigdy do konfrontacji dwóch najznamienitszych ówcześnie osobowości w zawodowym boksie.Czyżby któryś z nich obawiał się porażki.

Riverside ja ci powiem ,że dla mnie Darek był bardzo dobrym bokserem i chyba każdy kibic z sercem w gardle oglądał jego wojny z Hallem, Darek miał bardzo dobry lewy prosty można byłby nawet rzec ,że miał książkowy cios takiego boksera rzeczywiście może jescze nie będzie przez jakiś czas a szkoda. Szkoda również że Michalczwski nie walczył w USA bo wszyscy na tych co walczą w Niemczech patrzą krzywo z różnych względów (np sędziowie). Jeśli chodzi o Roya Jonsa Jr to jak dla mnie on nie był bardzo dobrym bokserem a fenomenet i oszlifowanym diamentem. Gdyby nie wycieczka do ciężkiej a puźniej znowu powrót do półciężkiej i zbijanie wagi, myśle ,że jescze kilka wygranych walki Roy by miał a to co zrobił było dla mnie błędem. A jeśli chodzi o walke Darka vs Roy to powiem ,że z mojego punktu widzenia dobrze że do tej walki nie doszło bo wydaje mi się ,że Jones rozprawiłby się Darkiem. A dlaczego do niej nie doszło może dlatego że Roy nie chcial walczyć w Niemczech a Darek bał się być może ewentualnej przegranej w USA zresztą promotor Michalczewskiego miałby w tej sprawie równiez spory głos i niechciał może go puścić do USA . Szłyszałem również takie teksty ,że Jones zapytany czy walczyłby z Michalczewskim odpowiedział ''kto to jest Michalczewski'' więc...Myśle ,że nie tylko ja tak uważam ale może ktoś jescze, ale Roy poprostu był poza zasięgiem dosłownie każdego. Ale gdyby Darek wygrał z Gonzalesem (dla mnie wygrał, ewentualnie remis)
i zawalczył z Royem zamiast Glena Johnsona w 2004 roku to być może jego szanse byłyby zwiększone (ponieważ to już nie był ten Roy Jones Jr.), ale Darek chciał z nim walczyć już gdzieś w przedziale 2000-2002 roku, i dalej oczywiście ale wtedy przed przejściem do HW Jones był całkowicie poza zasięgiem. A wracając do tematu to myśle ,że jeżeli Tomek naprawde dogada się z Andrzejem Gmitrukiem to myśle ,że da rade w rewanżu. Wydaje mi się ,że ta porażka Adamka to zimny kubeł wody na głowe który powinien otworzyć mu oczy na zmiane całej ekipy łącznie z Buddy McGirt'em.

nie wiem czy było ale

Co słyszał Adamek podczas walki z Dawsonem?
Na podstawie zapisu dźwiękowego Showtime, dziennikarzom "Nowego Dziennika" udało się odtworzyć to, co faktycznie mówił do Tomasza Adamka Buddy McGirt, trener Polaka, podczas walki z Chadem Dawsonem.
Tłumaczem był Zyggi Rozalski, ale chyba nie wychodziło mu to najlepiej.

Posłuchajmy, na podstawie zapisu Showtime, jak bardzo różniło się to, co mówił McGirt, w porównaniu do tego, co trafiało do uszu "Górala".

Po 1. rundzie:

McGirt: Nie chodź za nim! Jak on przesuwa się w jedną stronę, to przecinaj mu drogę. Staraj się go spychać i bij lewą.

Rozalski: Nie chodź za nim.

Po 3. rundzie:

McGirt: Nie bijesz go, musisz odpowiadać ciosami na jego uderzenia. Do Zyggiego: Powiedz mu: że jak Dawson uderza, to on musi odpowiadać ciosami. Musi bić więcej, częściej.

Rozalski: Jak tamten rzuca ciosy, to ty też. Nie chowaj się.

Po 5. rundzie:

McGirt: Zyggi powiedz mu: za długo czeka, Dawson jest zbyt szybki! Tomek uderza pojedynczymi ciosami, a musi bić seriami!

Rozalski: Za długo czekasz. Puść ręce.

Po 7. rundzie:

McGirt: Nie możesz się cofać, musisz atakować, jak on zaczyna uderzać! Jak Dawson bije podwójnym prawym, to od razu odpowiadaj prawą kontrą. Musisz go naciskać i nie poluj na cios w głowę! W tym momencie trener wprost błaga Zyggiego: Zyggi, powiedz mu coś!

Rozalski: Nie cofaj się do tyłu, jak on rzuca ciosy. Stój tam.

Po 9. rundzie:

McGirt, grożąc Tomkowi palcem: Musisz zacząć uderzać! Jak nie zaczniesz uderzać, to ja zatrzymam walkę! Rozumiesz? Nie kładź się na linach, naciskaj na niego. Daję ci jedną rundę więcej.

Rozalski: Jak nie będziesz rzucał ciosów, to on musi zatrzymać. Więcej ciosów. Cofaj go do tyłu.

Po 11. rundzie:

McGirt: Nie czekaj, bij od razu prawą, bijesz ją zbyt okrężnie! Zostaw sobie trochę miejsca na zadanie uderzenia.

Rozalski: Prosto prawą. Daj trochę miejsca.

Wszystkie wypowiedzi na podstawie zapisu dźwiękowego Showtime. Jeśli tak przebiegało 6 tygodni treningów McGirta z Tomkiem Adamkiem, to łatwiej zrozumieć, dlaczego Polak jest byłym mistrzem świata.

Więcej szczegółów w "Nowym Dzienniku"

zródło: http://sport.onet.pl/0,1248744,1481828,wiadomosc.html 

Sranie w banie.
Probuja zrzucac odpowiedzialnosc. Jak by wygral to by nie bylo tego calego ******lenia. Tak jak wymyslali jakies zastrzyki, ktore rzekomo dostal Andrzej, albo ze przed walka z Brewsterem zaczepili go dziennikarze, stal z nimi 15 minut i ostygl
To jest śmieszne.
A poza tym to watpie, zeby Tomek nic nie rozumial z Angielskiego.

Z Andrzejem to sa brednie ale z Adamkiem opisuja rzeczywistosc gdyz Tomek nic nie rozumial inaczej Ziggy by nie musial tlumaczyc PROSTE

michu nawiaże do twojego cytatu, (także z onetu:) ale sie polałem z tego:)

A o to co mówił (tłumaczył) Ziggi Gołocie w czasie walki z Lewisem
Przed 1 rundą:

Trener Lou Duva: Andrew zacznij huraganowym atakiem! Raz lewym, potem seria prawym, dwa podszczękowe i cios na nos. Unik a potem ponowienie ataku aż do gongu! Ziggy, przetłumacz mu!

Ziggy: Andrzej, przywitaj się z Lenoxem i idziemy, bo na GreenPoint w mediamarkcie za 5 minut jest wyprzedaż telewizorów...

P.S. Andrzej i Ziggy zdążyli na wyprzedaż. Niektórzy twierdzą, że byli nawet przed czasem.