Diete trzymam na 90%. Na poczatku wszytko warzyłem -waga się dymiła
Teraz mam już stałe zestawy obcykane i wagi nie uzywam w ogole prawie -tylko np. do dzielenia piersi czy wolowiny jak kupie pare kg... Mam oddzielny szejker i tam mam zaznaczone ile to jest np 50 g platkow owsianych,itp. mozna do tego uzyć też szklanki - nie trzeba ważyć...
Zestaw śniadaniowy stały:
płatki owsiane+WPC(albo jaja całe)+oliwa z oliwek+ser zółty
Wychodzilem z takich proporcji: węgle 40% białko i tłuszcz po 30%.
2 tygodnie na bilasnie 'zero' u mnie to było 2200kcal. potem jechałem na 2000kcal po jakimś czasie znowu obciałem do 1800. Od tygodnia wprowadziłem 1600w treningowe a 1500 w nietreningowe. Wiecej nie bede obcinał, ewntualnie doam aeroby. Wydaje się że to mało kalorii, ale ja jestem niskiego wzrostu i z tej perspektywy to wyglada inaczej.
Kalorie obcinałem z węgli. Zaczynałem od 200g teraz mam okolo 140 w trningowe a w nietrenignowe okolo 100.
Białko cały czas na poziomie 2,2g na kg. Tłuszcz ~0,9g-0,8g na kg
Poza tym regularne Structure refeeds i 1 restart diety
Znam moj organizm o tyle dobrze, że wiem, że jak robie odstepstwo od diety to jest niezaciekawie. Poza tym już mi to wszsytko tak weszło w krew, że nie sprawia mi to problemu.
Zmieniony przez - fukinhot w dniu 2007-01-11 20:23:50