Podnoszenie tyłka!

Siemanko! Nie wiem czy ten problem byl wczesniej poruszany natomiast ja uwazam ze jest dosyc wazny i chce o nim napisac:) Mianowicie chodzi o to ze podczas wyciskania paru moich kumpli z silki podnosi tylek! jeszce 3 miechy temu tez podnosilem lecz przestalem bo sie szykuje na zawody... Jednak chcialem zauwazyc ze to pomaga w maksymalnbym wypchneiciu! Ja waze 85kg i wypycham 100kg (taka duza waga bo mam 192cm wzrostu ) keidy uniose tylek rekord zwieksza sie do ok 115kg... co wy o tym sadzicie? nie macie podobnych problemow??

JEsli chodzi o te zawody tylko po to zeby pokazac barszczom w moim miesci jak sie podnosi:P LOL i nie obchodzi mnie czy zajme jakies miejsce.. ide dla wlasnej satysgfakcjji..a co do wzrostu wiem zenie mam szans z konusami na lawce...z reszta w innych cwiczeniach tez maja latwiej..Nie sa to male zawody ale czesto mozna na nich ujrzec.. moze znacie Zielonke?? znaczy Zielenieckiego ze stron manow:)

o ile sie nie myle podnoszenie tylka czyli hyba tak zwany mostek jest to powtorzenie oszukane a oile mi wiadomo to do pozytywnych efektow uzyskanych na silowni najwazniejsza jest technika ale moge sie mylic chodz nie sadze pozdro LOL

a co Ty chcesz za zawodach osiągnąc przy takiej wadze i takim wyniku ?

Podnoszenie tylka to napewno mostek i na zawodach ci tego napewno nie zalicza!!
Co do poprawy wyniku (ze 100 na 115) to dzieje sie tak dlatego, ze podczas mostkowania zmieniasz ulozenie ciala i tym samym kat wyciskania sztangi (troche tak jakbys wyciskal lezac na skosnej glowa w dol - ciezar ktory mozemy w ten sposob podniesc prawie zawsze jest wiekszy)
Cwicz poprawnie technicznie!! Mostek ewentualnie przy ostatnich ruchach, kiedy juz naprawde zabraknie ci sil!!
Powodzenia!!

Zmieniony przez - Pitt_18 w dniu 2006-12-24 23:45:00

Mostek ewentualnie przy ostatnich ruchach, kiedy juz naprawde zabraknie ci sil!!

jak Ty tak robisz to powodzenia w dalszej karierze

Nie bardzo wiem co chciales osiagnac cytujac moja wypowiedz.

Ja rzeczywiscie nie mostkuje, ale jest to powszechna technika pozbywania sie ciezaru znad klatki w chwilach zagrozenia zycia!!

Pzdr

a nie latwiej dobrac ciezar tak by nie musiec "ratować życia" ?

za duzy ciezar nic dobrego nie przynosi, wrecz przeciwnie, powoduje zle nawyki i zastoje.

pzdr.

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2006-12-24 23:54:59

Pewnie ze lepiej!!
Ale czasem trzymajac sztange nad soba myslisz "jeszcze jedno pojdzie" opuszczasz i ... nie idzie. Wtedy mozna ratowac sie mostkiem.
Ale nie bedziemy tu dywagowac nad tym czy mostkowanie jest dobre czy zle, bo mamy to samo zdanie. Nie popieram go, mowilem o sytuacjach ekstremalnych (kiedy naprawde zabraknie ci sil.)

ściągnięcie łopatek jest okej ,tak samo jak mostkowanie i o dziwo jest ono dla naszych stawów zdrowsze niż zwykła pozycja.
poza tym podnoszenie tyłka to już nie jest mostek.

Mówiąc w skrócie - jesteś trójboistą/dwuboistą/wyciskaczem - mostkuj. Jesteś kulturystą - nie mostkuj. Mostek skraca ruch i zmienia kąt - więcej wyciśniesz. Jednak kulturystycznie klatka jest sporo mniej pobudzona. Koniu ma racje - wynik śmieszny jak na "zawody", chyba że mówimy o zawodach szkolnych i przykro mi to mówić, ale z tym wzrostem raczej nie masz szans z zawodnikami niższymi (przy tej samej wadze będą dużo silniejsi). Nastaw się na kulturystykę albo sporty walki/kosz/siata. Pozdro :)

Co do tego podnoszenia tyłka - nie jest techniczne w ogóle, raczej na zdrowie Ci to nie wyjdzie. Ćwicz sobie normalnie, o profesjonalnych zawodach zapomnij.