Fantazja i rzeczywistość

http://www.georgiecasey.com/2006/11/30/fantasy-meets-reality/ 

ech mój trener tez był w Chinach i jakoś nie zabija siłą woli..ten koles chyba w tych Chinach na jakąs chorobe muzgu zachorował..

Co tu dużo mówic... żałosne.
Prawda predzej czy puzniej ujrzy światło dzienne.

Pozdrawiam
LdN

WTF?! Ryszard mialby do kogo na seminarium jechac sie doksztalcac...

EDIT: zauwazyliscie ze rowniez ma czerwony pas...?:> moze to bodhidarma?

Zmieniony przez - _GandalF_ w dniu 2006-12-02 23:19:30

Tak jest Tsunami podobno jest znane też za granicą.

A na serio, to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Czy starszy pan jest oszustem i naciągaczem, czy chorym psychicznie który jest przekonany o swoich nadprzyrodzonych możliwościach.

Niestety tacy ludzie są najczęściej faktycznie przekonani, że to potrafią. Po prostu obracają się w kręgu swoich własnych wyznawców, którzy tak mocno chcą w to wierzyć, że reagują, jak się od nich oczekuje. Aż na przeciwko stanie normalny człowiek i rezultat jest jaki widać...

Swoją drogą żeby potrafić tak ściemniać aż się ogłupi grupkę "wyznawców" (nie będę nazywał ich adeptami SW, bo to byłoby nieporozumienie) też chba potrzebny jest spory talent.

A może to w kulturze japońskiej tkwią jakieś elementy które ułatwiają powstawanie takich wypaczeń? (z drugiej strony, jest też parę tego typu filmików choćby z USA)

I widać było, że ten koleś co walczył Z mistrzem, czuł do niego autentyczny respekt i szcunek. Walił bez kompleksów, bo o to chodziło, ale było mu głupio. A dziadkowi czi nie pomogło.

Ale ja nie rozumiem... dlaczego ten "mistrz" mial u siebie na sali tylu trenujach?
Jeżeli ktos przychodzi sie zapisac na trening, to chyba widzi ze to na niego nie dziala. To dlaczego tam zostaje trenowac, ba nawet probuje uwierzyc w te nadprzyrodzone moce za wszelka cene.
Moze mi to ktos wytmuaczyc?

Pozdrawiam
LdN

Tego sensownie chyba wytłumaczyć się nie da..Dziadzio uwierzył że jest bogiem żył w innym wymiarzeaż do tego dnia...tak samo sensownie nie można wytłumaczyć naszego polskiego wynalazku Ryszarda Male być może ktoś się podejmie sensownego uzasadnienia obu "fenomenów" czekam na posty:)

"To dlaczego tam zostaje trenowac, ba nawet probuje uwierzyc w te nadprzyrodzone moce za wszelka cene.
Moze mi to ktos wytmuaczyc?"

Ja Ci tego wytłumaczyć nie potrafię ale wiem, że czasami trafiają się ludzie, którzy mają dziwne wyobrażenia na temat sztuk walki i kiedy próbuję im tłumaczyć jak jest naprawdę, to wolą sobie poszukać innego trenenera/ instruktora/ szamana, który spełni ich wyobrażenia.

Zmieniony przez - wwwaldek w dniu 2006-12-03 18:47:37

Jest po prostu sporo ludzi, którzy naprawdę mocno chcą wierzyć w cuda. Skoro jest tylu wyznawców sekt wciskających totalne bzdury, to nic dziwnego, że na sali u takich gości też są tłumy. W sumie to nawet łatwiej jest przyciągnąć tłumy wciskając kłamstwa i głupoty, niż tłumacząc, że sztuka/sport walki, to ciężka praca nad rzeczami całkiem zwykłymi.