MUZYKA I TRENING

zgadzam sie Cavior. )

Jeśli trening to tylko w ciszy i spokoju. Muzyka mnie rozprasza i nie mogę się skupić. Do biegania na początku używałem mp3 playera, ale stwierdziłem, że bez będzie mi lepiej

U nas na treningu techniawka leci non stop. Muzyka daje kopa i podkręca tempo. Nawet ci co jej nie lubią wytrzymują na treningu i nie narzekają

U nas swego czasu zawsze na rozgrzewce i pod koniec treningu leciał Rammstein, a w międzuczasie tajska muzyczka. Dawało to niezłego kopa i tworzyło naprawdę super atmosferę. Teraz mamy bardziej różnorodny podkład muzyczny, ale trochę mi brakuje tamtego klimatu, w każdym razie Reise, Reise już chyba zawsze będzie mi się kojarzyło z seriami pompek i brzuszków...W domu jak ćwiczę to też przy muzyce, obowiązkowo mocniejszej.

a u mnie nic nie leci i się cieszę z tego.
jakby mi techno tłukło to bym zmienił klub bardzo szybko.

Loot ja też bym zmienił jakby mi rammstein napierdzielał
Ale to nie jest tak. W klubie liczy się atmosfera a muzyka to dodatek.