Skutecznosc Kyokushin?!

Nie wiem co wy chcecie udowodnic
wszyscy trenujacy kk powinni miec swiadomosc ze slyl ten pozostawia wiele do zyczenia
ale gdyby byly ataki na jodan reka to weszly by rekawice i tu juz zmiana (wielka!!!)
jeszcze dolozys do tego parter (pomijam nieprzystosowane gi)juz tak jak mowil Fighter to nie kk
i wszyscy powinni miec swiadomosc ze kk nie jest super stylem i gdyby nie jedo twardosc to podzielil by los np shotokanu(ktory kiedys tez byl popularny)

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"
"Nie ma silnych ,sa tylko zle trafieni"

12 uncjowe gi Huntera doskonale się nadają do szarpania i rzutów. Nie mogę niestety tego powiedzieć o gi Oyama i Kyokushin z Krakowa. Można zostać po technice bez rękawów, ale z drugiej strony eliminuje to ryzyko

Tak sie sklada, ze Kyokushin trenuje od ladnych paru lat i jestem przekonany o wyzszosci tego stylu nad boksem czy jekims tam aikidi i kung-fu. W Kyokushin kiedys byly dozwolone ciosy na twarz z reki, ale Oyama stwierdzil, ze "zal glowy" (zapewne doszedl do tego wniosku patrzac na bokserow z krwiakami mozgu, alchaimerami i innymi parkinsonami). A jesli chodzi o realnosc KK to jest ona bardzo wysoka (kto trenuje ten wie). I juz nie raz (a dwa :) ) ten styl uratowal mi zycie (no moze nie tyle zycie co portfel). Czlowiek, ktory trenuje KK przez dlugi czas i zostanie zaatakowany na ulicy nie walczy juz wedlug zasad KK tylko rowno wali po mordzie z pionchy, kopie tam gdzie najblizej (czyli po nogach, ewentualni kroczu lub na staw kolanowy), chwyta za cegly, kije, kamienie (walczy o zycie). A jesli chodzi o sparingi i zawody to naprawde bezsensowne bylyby tam ciosy na glowe z reki (zwlaszcza podczas sparingow: co taki kararteka sie nauczy jesli na poczatku treningu dostanie lute w zeby i usiadzie w koncie z gwiadkami w glowie?). Poza tym "zal glowy"

Bezsensowne uderzenia na głowe, hm i szkoda głowy hm... no tak.
Podstawił bym Ci zawodnika wykorzystujacego uchwyty za gi, rzuty i sabaki a przekonałbyś się, że nie umiesz nawet prowadzić walki w takiej formule. A jak do tego dorzucimy parter to się okaże, że lata ćwiczeń spędzonych na zjęciach kyokushin są niepełne.

Gwoli jasności trenuje kyokushin od 85 roku a to będzie z 17 lat jakoś

jeżeli chcesz poćwiczyć kopnięcia i walke bez rękawic zapisz się na kyokushin. jeżeli jeszcze chcesz dołożyć do tego ciosy na głowe wybierz się do klubu bokserskiego. jeżeli masz jeszcze ochote na parter i chwyty zapisz się na judo lub bjj. w wolnych chwilach poczytaj sobie troche książek o filozofi w walkach wschodu i poćwicz kata. a jeżeli jesteś ograniczony to sieć w czterech ścianach swojej sekcji i opowiadaj że twuj styl jest bardzo skuteczny, gdyż odbywają się przecież zawody no i mamy aż 325 klubuw.
pozdrawiam!


"JEŻELI KTOŚ CIĘ ZACZEPIA, POPROŚ GO BY PRZESTAŁ. JEŻELI NIE PRZESTANIE ZNISZCZ GO!"

jaki świat był by smutny, gdyby istniał tylko jeden styl!


"JEŻELI KTOŚ CIĘ ZACZEPIA, POPROŚ GO BY PRZESTAŁ. JEŻELI NIE PRZESTANIE ZNISZCZ GO!"

Może i świat byłby smutniejszy, ale wtedy byłoby możliwe wyłonić najlepszego na świecie.
Niestety w zawodach "bez reguł" nie startują najlepsi reprezentanci każdego ze styli.
Trudno więc określić najskuteczniejszy z nich.


WALCZ DO KOŃCA A ZWYCIĘŻYSZ

tak sie zastanawiam-a co w sytuacji gdy na grapplera wyskoczy 2 agresorów(sytuacja jak najbardziej możliwa)?.co robi grappler?owija sie wokol jednego kolesia podczas gdy drugi robi mu dobrze bejsbolem?troche chyba nie o to chodzi...na kazdy styl mozna znalezc bata i kazdy sie kiedys wylozy zeby nie wiem jak dobry byl...mozna chwalic swoj styl ale nie mieszac z blotem innego bo to przypomina troche polityke leppera(patrz wypowiedzi bongo1 - nie wnikam nawet co on trenuje albo oglada)...

na karateke i graplera jest najlepszy gaz usypiający, albo kilka kulek.


"JEŻELI KTOŚ CIĘ ZACZEPIA, POPROŚ GO BY PRZESTAŁ. JEŻELI NIE PRZESTANIE ZNISZCZ GO!"

Jak cie zaatakuja z bejem to wlasnie grapling jest najlepszy.Doskakujesz do jednego,zachodzisz za plecy i duszac przeciwnika oslaniasz sie jednoczescie jego cialem.A co ty bys zrobil swoim KK w takiej sytuacji?Stana bys z nimi face to face i polegl i honorem.I wszystko...
Co do startow najlepszych przedstawicieli stylow to startowali mistrzowie kung fu,do klatki przygotowywal sie tez Tayson,ale jak zobaczyl z bliska czym to pachnie to zrezygnowal,geniusz boksu-Roy Jones Jr. dostal oferte walki w klatce i milona dolarow za kazda minute,ktora tam przetrwa bez nokautu lub poddania...Royce,ktory nie byl nigdy nawet mistrzem Brazylii w Bjj latwo poradzil sobie z mistzrem Japonii i trzecim wtedy na swiecie karateka z KK,startowali tam tez i startuja mistzrowie zapasow(Coleman-srebrny medalista olimpijski),Karelina-przedstawiac nie przeba,kupa thai bokserow,ostatnio medalista olimpijski w judo-Yoshida,mistrz swiata i ZSRR w Sambo-Oleg Taktarow i wielu wielu innych.A Mark Hunt,ktory pobil mistrza KK-Filio odmowil walki z Minotauro wg NHB-po co tracic prestiz,no nie?!.Te wszystkie starcia udowodnily jedno-w starciu z kims naprawde dobrym musisz umiec chwytac i walczyc w parterze.Te walki jednoznacznie pokazaly co jest lepsze od czego,a co wogle sie nie nadaje do walki.I nie piszcie mi,ze to zalezy od czlowieka bo zakladamy,ze porownujac style robimy to oceniajac wyniki walk osob,ktore na trening wybranego stylu poswiecili cale swoje zycie.

Pozdrawiam