-!- MR OLYMPIA 2006 - RELACJA -!-

czy ja wiem...

jestem pewien ze wymienieni nie byli usatysfakcjonowani poziomem posiadanej masy

bul a dlaczego zane byl nazywaneny chemikiem ? pomysl chwile

Każdy z nich zdobył najważniejszy tytuł w kulturystyce, czyli w swoim okresie byli najlepszymi z najlepszych - myślę,że byli nie tyle zadowoleni, co dumni - ale nie siedzę w ich głowach.

krótko i znacznie mniej ambitnie
niz aktualni


a co do masy

w kazdej dyscyplinie rekordy za zyłowane
z czasem bardziej i bardziej

zatem kierunek jednaki
a faktem jest iz estetyka cierpi

natomiast ocenijac to live a nie tylko na podstawie fot sedziowie i kibice maja inne zdanie
a wyniki pokazuja iz tylko masa aktualnie na podium króluje

Kruszek - wydaje mi sie, że cie rozgryzłem.
Mianowicie chyba wiem dlaczego akurat Zane czy Dickerson, a nie Yates lub Ruhl

Oto moja spiskowa teoria

Patrząc na twoje zdjęcia sprzed kilku lat, nietrudno zauważyc że jesteś typowym endo. A większość endo jakich znam marzy właśnie o tym aby ich ciało było wyjątkowo estetyczne i nie przesadzone.
Odwrotnie jest u ekto. Ci chcą byc wielcy jak Coleman nie patrząc na kwestie estetyki.

Chyba tak to wygląda. Wydaje mi sie że inaczej byś na to patrzył będąc przez całe życie szczypiorkiem 60 kg, a nie miśkiem 120+ (choć wiem że zredukowałeś ostatnio).


ps dla mnie wygląd Yatesa na masie byłby optymalny

Mi się wydaje, że na 1-szym miejscy powinny być oceniane takie elementy jak separacje, rzęźba, proporcje, ogólna sylwetka/wrażenia itd.

I dopiero gdy we wszystkich elementach jest remis - to powinna decydowac masa, kto ma jej wiecej wygrywa w tym bezpośrednim pojednyku.

Tymczasem prawda jest taka, że dziś najwieksze spaślaki, nie mają czesto ani lepszych proporcji, separacji itd. Czyli promuje się mase.

Jay miał ponoc 274 futny-124,5 kg, czyli przy 175 cm, to mniej wiecej tyle co 130-132 kg (swego czasu) Ronniego przy 180 cm.
Obaj sa wiec siebie warci.

Dla wzrostu 188 cm (tyle co miał arnold) oznaczało by to jakieś 140-145 kg na rzeźbie, czyli 30-35 kg wiecej niż Arnold ...

Czy potrzeba nam 50 kg wiecej, by stwierdzić, że lżejsi zawodnicy tez wyglądają świetnie i moga być wzorem?
Zresztą G.Kovasc przy wzroście Arniego miał na scenie już 153 kg i jak wyglądał to wiemy

Coś w tym jest. Zdecydowanie wolałbym jeździć porshe niż cysterną, hehehe. Tylko że nie tylko o to chodzi - ostatnio kulturystyka naprawdę nie wygląda zbyt ładnie, wszystko jest fajnie, dopóki się nie przesadzi Chyba nikomu się nie podobał wydęty brzuch Colemana, miał niesamowitą masę, ale wszystko to osiągnął kosztem estetyki. To tak jak z lekami, im mocniejsze, tym więcej skutków ubocznych. Tutaj mamy wielką muskulaturę okupioną karykaturalnym ogólnym wrażeniem wynikającym z patrzenia na takiego kolosa - mi się to po prostu nie podoba, brak w ty równowagi.

Swoją drogą - zrobię upload kilkunastu filmikow, które przygotowałem - zrobię sobię moją własną Olympię

Zmieniony przez - Kruszek w dniu 2006-10-15 17:11:09

"To tak jak z lekami, im mocniejsze, tym więcej skutków ubocznych."

nie przypominaj mi, biore jedne z mocniejszych, okupionych własnie sporymi skutkami ubocznymi

I nie zabardzo sie zgodze że Coleman przesadził. Owszem, ma koszmarny brzuch, ale przecież wcale tak nie chciał Można w sumie powiedziec że przesadził, ale wyobraź sobie go ze wsapaniale pociętym brzuche jak u Flexa czy Dextera. Miazga by była.

niestety tak jak mowisz, za potężną muskulature zapłacił potężnym brzuchem.

Kruszek

"To tak jak z lekami, im mocniejsze, tym więcej skutków ubocznych."

czesto tak

ale nie wiesz jakie ilosci brali Chris i Frank
i odwrotnie jakie leki redukujące efekty uboczne (porownujac)

i to nie jest tak iz efekt jest odniesieniem dawek



zatem dalej wnosze iz nie mozna porwnywc nie tyle zawodnikow co epok w sensie wiedzy/posiadanego zaplecza w temacie przygotowan zawodnikow