>...Według tego co tu piszą Synthol działa na zasadzie zozepchania włókien mieśniowych co w efekcie piwoduje rozrost tkanki mieśniowej a co za tym idzie to mięśień staje się śilniejszy więc śiła też musi po tym szicie wzrastać...<
Człowieku, czy ty wierzysz w te bzdury, co piszą w reklamie tego ścierwa? Jakbys nie zauważył, to na początku jest napisane, że to w ogóle nie jest do wstrzykiwania, tylko do smarowania przed zawodami, a potem podane sposoby iniekcji! Reklama w stylu prowitu na allegro. Jak ****a rozpycanie mięśni olejem mogłoby powodować ich wzrost. I najlepsze, tak uzyskana masa mięśniowa jest twarda-na pewno, pewnie dlatego tak im to wisi pod wpływem grawitacji jak worek z gównem.
Wiecie, rozumiem, że jakieś zakompleksione po***y robią takie numery, ale kompletnie nie czaję
Grega Valentino-zanim zrobił z siebie potwora, był normalnym kulturystą i wyglądał całkiem fajnie-więc po co?
Załączam zdjęcie młodego Valentino, zanim odkrył synthol i normalnie przewalał żelazo. Jak Wam sie wtedy podobał?