pasta rybna %-)

No właśnie próbował was ktoś pasty rybnej zrobionej z tuńczyka , jajek i dodatków ? W sumie dobra rzecz na kanapki by była ( z razowym pełnoziarnistym oczywiście ) .

pasta rybna jest ok, mozna urozmaicic sobie jadlospis, tylko policzyc sobie ile B W T i dodac do dziennego bilansu,

aha panowie, nie przesadzajmy, fakt w polsikch "konserwach" niejedno mozna znalesc ale jesli by tak dobrze sie przygladnac to wszystko co jemy jest szkodliwe;]

jeśli robiona własnoręcznie to ok. Jeśli kupowana w sklepie to wywal bo nikt Ci nie zagwarantuje z czego jest ona zrobiona

Bez przesady

Wywalać nie musisz

Po prostu staraj się takie rzeczy robić na własną rękę a nie kupować gotowe

Co nie znaczy że jak już masz to w domu to masz wywalać

a ja mam pytanie apropo ryb też
z czego właściwie jest paprykarz? słyszałem że z resztek ryb jak flaki,głowy ?

również skruszone ości

Ciężko powiedzieć na 100%, musiałby się odezwać ktoś kto pracuje w którejś z firm produkującej konserwy rybne,

Czy z resztek - raczej nie - zależy pewnie też od ceny

Natomiast z pewnością są to w większej części mięsne partie ryb które nie nadają się do czegokolwiek innego

przepis na paprykarza z biedronki :
odpadki z ryb przekręcasz przez maszynke do mięsa , dodajesz przyprawy i masz paprykarza

takie śmieszne ale frezeq ma racje, to są realia polski, nikt nie będzie kupował drogich ryb i wywalał 50% z niej czyli ości, łby, ogony żeby zrobić jakąś pastę czy ten paprykarz inaczej takie pasty kosztowałyby majatek, a widział ktoś drogą pastę rybną w markecie??

tylko patrzcie żeby ten przepis nie wyszedł poza SFD , bo to strzeżona od lat receptura

http://www.zima.slask.pl/zin/zima_zine_paprykarz.html  - nie wiem czy temu wierzyc czy nie,bo kazdy moze w necie sobie napisac co chce,wiec to tez moze jest wyssane z palca
w kazdym razie paprykarz,tak jak paste rybna, tez mozna samemu zrobic...ale powiedzmy szczerze, kto ma czas zeby robic samemu pasty, paprykarze, piec chleb, robic ketchup, wedliny itp. itd.? czasem mozemy cos takiego zrobic,ale codzienne zapewnienie sobie jedzonka wlasnej produkcji jest raczej nierealne...

jak ktoś ma młynek do mielenia mięsa to zrobienie takiej pasty może potrwać parę minut. Albo tuńczyk w puszce. Kupując tuńczyka w kawałkach który kosztuje ok. 4 zł po jego otwarciu widać jasno różowe mięso i całość w jednym odcieniu, kupując puszkę już np. za 2,50 w kawałkach tuńczyk jest szary lub w połowie różowy a w połowie ciemny lub bardzo ciemny, i często to ciemne mięso jest już rozdrobnione, dlaczego?? Bo 50% czyli różowa częśc to mięso jakie powinno być czyli tuńczyk a reszta to już tylko producent wie.
A nie chce mówić o rozdrobnionych tuńczykach za 1,50zł