Selekcja Żołnierza Polskiego 2

oczywiscie wzielem pod uwage to ze oni byli bez obciazenia, moze bardziej wypoczeci i najedzeni ale roznica i tak byla dosc duza.
Senderek mial kilka lat zeby sie nauczyc szybko chodzic, ja natomiast mam tylko rok :D Juz tez wlasnie niedawno myslalem ze oprocz biegania szybkie marsze 1xtyg sie przydadza zawsze to moze zniweluje ta roznice predkosci ;p

Ja tam bym sie nie dopatrywal u nich jakich niesamowitych możliwości. Wojsko ma to do siebie ze sie duzo biega i maszeruje, szczegolnie w JS. Z tad mają kondycje i siłe, to wszystko wdg. mnie. Trzeba duzo biegac i chodzic(po plaskim i po gorach bo to roznica) i tyle

Aha a w rok jak masz duzo czasu na trening mozesz zrobic taka kondyche ze HEJ !!!

pozdr.

No wlasnie wiem ze rok to kawal czasu :D i tym razem chce sie skupic wlasnie glownie na kondycji a nie na treningu silowym, no ale jakos to bedzie zobaczymy za rok :D

Wdg. mnie najlepsze są góry. Wiem ze na drawsku jest plasko i to jest troche inne chodzenie ale w górach dobrze sie wyrabia psyche i kondycje. Jak cie dojedzie pogoda albo dopadnie noc to czesm jest nieciekawie, a iśc trzeba Pozatym bieganie po plaskim.
pozdr.

Czesc wszystkim,
dzieki za trzymanie kciukow i dopingowanie.
Obecnie jestem na urlopie, tak wiec mam ograniczony dostep do sieci. Przeczytalem ostatnio dodane posty i twierdze, ze z kontuzja nie ma co wojowac. Jesli czujesz kolano (co kolwiek) nie cwicz i daj sobie luzu na regeneracje.
Ukonczenie selekcji jest dla mnie sukcesem. Nie ukrywam, ze w ostatnich dniach dopisalo mi szczescie.
Wiekszosc informacji o tej imprezie przeczytalem na owym forum, tak wiec sukces rowniez zawdzieczam Wam. Nie konczmy dyskusji, wymieniajmy sie pogladami (bierzcie przyklad z Gocha i Misiorka) i doswiadczeniami.
Jeszcze raz dzieki za kciuki, do uslyszenia we wrzesniu
Solfa

GRATULUJE tym, którzy ukończyli S-ke oraz tym, którzy odważyli się wziąść w niej udział
ja właśnie spadam na urlopik, wybieram sie w Tatry Słowackie, mam zamiar połoić troche, jakieś bieganko, duzo łażenia, itd... ju noł... forma musi być

pozdro

A ja nadal nie chodzę...:( boli Mnie okrutnie..ale od września zaczynam ćwiczyć pompki i drążek choćby nie wiem co:)

kolejna krotka relacja: tak jak w zeszlym roku bylo przenikanie w parach skuci kajdankami – byl dzien, mielismy dotrzec w wyznaczone miejsce. zasady takie same jak poprzednio – kto przekroczy czas dwoch godzin odpada. dwie druzyny na tym polecialy. instruktorzy oczywiście jezdzili na kladach i nas wylapywali, tzn. spisywali numery i szlo sie dalej (mnie i jednego z plywakow, z którym bylam skuta, nie zlapali ani razu, ale poszlismy troche za daleko i na nasze szczescie spotkalismy pare idaca z przeciwnej strony). do tego na poczatku przez jakis czas latal nad nami smiglowiec; cytujac majora, mial on nas sledzic i podawac namiary instruktorom. atmosfera była za***... w tym zadaniu zanim sie ruszy dobrze jest wyznaczyc sobie jakis charakterystyczny punkt odniesienia

Witam!
17 wrzesnia w Warszawie odbywa sie maraton, jesli zdrowie i czas pozwoli podejme wyzwanie. Moze jest ktos chetny zapraszam! Pozatym fajnie byloby sie spotkac.