Andy reprezentowal Seidokaikan Karate.Dlaczego?Pytanie retoryczne...a to,ze potem wymienianojego zaslugi w KK i ze trenowal z chlopakami z KK?I co z tego?Oficjalnie chcial startowac w inneym stylu karate i go reprezentowac.
Wzywam karateke do odpowiedzi na stawiane zarzuty,ze naginal prawde jak robi to wielu instruktorow karate liczac na niewiedze innych.Przypomni ci tak lamer walki KK z tajami zwycieskie dla KK,ale o tym,ze wtedy metodyka treningu diametralnie roznila sie od dzisiejszej(na korzysc tej z lat ubieglych-full contact z ciosami na leb)nie wspomni,bo sam jest trenerem.
Obraza najlepszych uczniow Oyamy,ktorzy stworzyli wlasne systemy karate,piszac o nich jako o ludziach,ktorzy nie mogli sie przebic i pozamieniali biale paski na czarne.Wsrod tych,ktorzy odeszli sa ci co pozakladali wlasne systemy,jak sie okazalo,ze ich misciunio zakazal uderzac sie w buzie.
Wlasnie niedawno padla odpowiedz na uzycie ciosow na twarz w KK-popatrzcie na walke K1 jak Hunt obil prostymi Filio.
Co do mojej nienawisci do KK,to zapewniam,ze jakbym chcial naprawde bezsensownie gnoic skutecznosc tego stylu na forum to zaczal bym przytaczac wyniki walk z NHB.To dopiero by bylo...nie Karateka?Co bys napisal mi jakbym zaczal podawac wynki walk z klatek?Ale ja mam szacunek dla KK mimo niedociagniec w sferze uderzen na glowe,bo styl jest rzeczywiscie twardy i uzyteczny i moze dawac bardzo dobte podstawy do walki ulicznej.Ale w obecnej formie nie nadqaje sie do konfrontacji z tajem czy
bjj.
Pozdrawiam