SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Tomasz Adamek vs Paul Briggs

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 21827

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 424 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 3657
Nie wiesz to jest Walt Disney

Oczekiwanie na śmierć jest gorsze od niej samej.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 22 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 85
Ha ha ale ku.rwa smieszne udal ci sie dowcip.Moze mi ktos powiedziec kto to jest? Nie interesuje sie za bardzo boksem ale kiedy tylko cos zobacze o nim to jest i ten koles kto to jest?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
Radosław Konder: Będziemy dumni z Adamka




Jest bliskim współpracownikiem Andrzeja Gmitruka oraz Tomasza Adamka. Między innymi dzięki jego staraniom kontrakt "Górala z Gilowic" z Donem Kingiem mógł stać się realny. Ma za sobą współorganizację kilku gal w Chicago. Dodatkowo jest odpowiedzialny za public relations w "Adamek Team". O kim mowa? O Radosławie Konderze, który zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań specjalnie dla serwisu boxing.pl.



Marek Rugowski (MR): Od kiedy zacząłeś interesować się pięściarstwem, co jest takiego w tej dyscyplinie, że jest ona Tobie tak bliska?

Radosław Konder (RK): Boksem zainteresowałem się za sprawą Andrzeja Gołoty i jego legendarnych juz walk z Riddickiem Bowe. Dużym zaszczytem było dla mnie, iż to właśnie mój kolega jest na ustach całego bokserskiego świata. Od tego momentu dyscyplina ta stała mi się bardzo bliska...

MR: Co sprawiło, że Radosław Konder postanowił zainwestować w boks zawodowy, co sprawiło, że zdecydowałeś zajmować się boksem "od podszewki"?

RK: Wszystko zaczęło się od Tomka Adamka, kiedy to zacząłem namawiać Andrzeja Gmitruka, aby skontaktował się z Ziggim Rozalskim i porozmawiał o możliwości podpisania zawodowego kontraktu w USA. Raczej nie można tu mówić o inwestycji własnych pieniędzy, bardziej o poświęconym czasie, jeżeli chodzi o Tomka.

MR: Jesteś bliskim współpracownikiem Andrzeja Gmitruka i tym samym Boxing Europe & Glormax. Jak zaczęła się twoja współpraca z trenerem i menadżerem Tomasza Adamka?

RK: Andrzeja Gmitruka znałem towarzysko od kilku lat. Obserwowałem i podziwiałem jego pracę. Zainteresował mnie bardzo nasz obecny mistrz świata Tomasz Adamek. Zaczęliśmy długie rozmowy, najpierw ja i Sławek Szczypek (przyjaciel Gołoty i Rozalskiego), potem Andrzej Gmitruk i sam Tomek, i tak powoli rodził się plan robienia kariery w Stanach Zjednoczonych. W tym wszystkim wielką rolę odegrał Ziggi Rozalski i Andrzej Gołota oraz Dave Escalet (Director Operation w Ziggi Promotion). Bez nich nigdy nie doszłoby do podpisania kontraktu z DKP.

MR: Ostatnimi czasy wokół naszego "Górala" z Gilowic działo się sporo nieciekawych rzeczy. Byłeś blisko wydarzeń związanych m.in. z Donem Kingiem. Jak uważasz, czy wytoczenie procesu sądowego to mądre posunięcie sztabu, z którym współpracujesz?

RK: Ja bym tego tak nie nazwał. Wytoczenie procesu DKP pozwoliło nam na polepszenie pozycji przetargowej w rozmowach z promotorem. Mamy też nadzieję na zmianę niekorzystnych zapisów. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie wyjście z kontraktu. Pożyjemy, zobaczymy...

MR: Od pewnego czasu nawiązaliście współprace z Ziggim Rozalskim. Czy mógłbyś zdradzić jaką rolę w "Team Adamek" pełni menadżer Andrzeja Gołoty?

RK: Ziggi ma wielkie doświadczenie w boksie na najwyższym poziomie. Ma doskonałe kontakty. Dzięki niemu Andrzej Gołota jest multimilionerem. Rozalski jest dobrym duchem "Adamek Team". Bez niego nie wyobrażamy sobie funkcjonowania w bokserskim świecie. Jego rady są zawsze celne i bardzo sobie je cenimy. To wielki człowiek, doskonały biznesmen. W tym miejscu warto podkreślić, że Ziggi wszystko robi bezinteresownie wbrew temu co twierdzą zawistni ludzie. Mieć kogoś takiego w teamie to połowa sukcesu.

MR: Wielu kibiców boksu uważa, że tak długa przerwa u polskiego mistrza, to stracony bezpowrotnie rok, a winą za całe zamieszanie i roczną absencję winią właśnie sztab Adamka. Jak ty odnosisz się do całej sytuacji, jako osoba ściśle z nim związana?

RK: Bzdury i jeszcze raz bzdury... Tomek chciał walczyć, Don King nie proponował żadnej walki. Kontrakty, które posyłał nie miały np. dat tzn. były fikcyjne. Tak naprawdę nigdy nie było konkretów w sprawie Lou Del Valle. Gdy pojawiła się, oczywiście dzięki Rozalskiemu, wielka szansa walki z Glenem Johnsonem, King skutecznie nam tą możliwość blokował.

MR: Cofnijmy się w czasie. Byłeś na walkach mistrzowskich Tomka, zarówno w maju ub. Roku, jak i kilka miesięcy później w Niemczech. Jak wspominasz te dwie potyczki, a zwłaszcza pojedynek z Briggsem?

RK: Wielkim przeżyciem dla mnie była walka z Paulem Briggsem. Bardzo obawialiśmy się o Tomka, boksował ze złamanym nosem. Pamiętam taki moment kiedy nasz mistrz bał się zażyć leku w aerozolu, który zawierał antybiotyk, a pomógłby w szybszym gojeniu. Nie chciał, bo to mogło go dodatkowo osłabić. Z Ulrichem nie było już takich emocji. Wiedziałem, że "Góral" jest świetnie przygotowany. Zadziałał też powrót do Andrzeja Gmitruka. Byłem pewien wygranej.

MR: Na tej samej gali, na której "Góral z Gilowic" zdobył pas WBC, walczył Andrzej Gołota, przegrywając po 53 sekundach z Lamonem Brewsterem. Co zaważyło na tym, że nasz "ciężki" doznał tak bolesnej porażki? Jak przed walką czuł się "Andrew"?

RK: Andrzej tym razem bardzo rzetelnie przepracował całe dwa miesiące. Czuł się świetnie. Był rozluźniony. Do dzisiaj nie mam pojęcia co się stało. Gołota był lepiej przygotowany do Brewstera niż do Ruiza i Byrda. Wielkie zaskoczenie dla wszystkich. Chyba największe dla Brewstera, że poszło tak łatwo.

MR: Od tamtego czasu nie widzieliśmy Gołoty w ringu. Mówi się, że być może w styczniu zapadnie decyzja o ewentualnym powrocie. A jak ty uważasz, czy jest jeszcze szansa, że Andrzej stoczy pożegnalna walkę?

RK: Andrzej ma chęć wrócić. Ja szczerze mówiąc jakoś w to nie wierzę i na jego miejscu dałbym już spokój.

MR: Obecnie Tomasz przygotowuje się do rewanżowej walki z Paulem Briggsem. Czy wiadomo już, czy walkę Polaka pokaże telewizja HBO? Wiadomo przecież, że niechętnie współpracują oni z Donem Kingiem, który walkę Adamka organizuje.

RK: Pewne jest, że HBO pokaże tą walkę. Stosowny kontrakt jest już podpisany.

MR: Czy wstępnie można powiedzieć, jaka stacja telewizyjna pokaże pojedynek Tomka na terenie Polski?

RK: Nie chcę spekulować kto pokaże Tomka w akcji w Ojczyźnie. Ja stawiam na telewizję publiczna.

MR: Nie do końca wiadomo jeszcze, kiedy i gdzie odbędzie się rewanżowe starcie o tytuł WBC. Która z opcji jest wg Ciebie bardziej realna - 30 wrzesień, czy 7 październik?

RK: Z dużym prawdopodobieństwem będzie to jednak 7 października. Telewizja ARD nie zgadza się na termin 30 września. Co do miejsca nie jest to jeszcze do końca ustalone. Decyzja zapadnie w ciągu tego tygodnia.

MR: Pierwszy etap przygotowań Tomasz ma za sobą. Jak będą wyglądać najbliższe tygodnie, które polski pięściarz spędzi w USA?

RK: Tomek od wczoraj (06.08. - przyp. red.) jest w New Jersey, korzysta z gościny Ziggiego. Dzisiaj pierwszy raz trenował w Rocky Marciano Gym. W czwartek wraz z Buddy McGirtem i Rozalskim wyjeżdżają na Florydę. Plan przygotowań uległ modyfikacji ze względu na niespodziewaną chorobę trenera i menadżera Andrzeja Gmitruka, który wyszedł dzisiaj ze szpitala i myślę, że w krótkim czasie dołączy do obozu przygotowawczego.

MR: Czy problemy zdrowotne Andrzeja Gmitruka to poważne dolegliwości?

RK: Andrzej Gmitruk to bardzo silny, wysportowany mężczyzna i szybko wraca do zdrowia. Żadnych dolegliwości sercowych nie można jednak lekceważyć. Jestem przekonany, iż wkrótce Andrzej zawita na salę, ku uciesze naszego championa WBC. Okres rekonwalescencji na pewno będzie skrócony do niezbędnego minimum. Zresztą Andrzej Gmitruk już czuje się świetnie. Tomek codziennie konsultuje wszystko z trenerem i menadżerem przez telefon. Gmitruk omawia też wszystko z Buddym. Wszyscy jesteśmy pełni optymizmu.

MR: Wasz sztab chce skorzystać z pomocy trenera Buddy McGirta, który obecnie trenuje również Mariusza Cendrowskiego. Co sprawiło, ze zdecydowaliście się na współprace ze szkoleniowcem m.in. Arturo Gattiego, a nie jak wcześniej z Samem Colloną?

RK: Buddy to bardzo ceniony fachowiec, który obok Emmanuela Stewarta jest uważany przez specjalistów za najlepszego trenera na świecie. Szefem będzie jednak niezastąpiony Andrzej Gmitruk, który świetnie się rozumie z naszym "Góralem". Tomek chciał trenować na Florydzie u Buddy'ego. Jest tam zdecydowanie więcej cenionych sparingpartnerów w jego wadze niż w Windy City Gym. Poza tym Sam Colona to bardzo zajęty człowiek. Obok treningu pracuje też zawodowo.

MR: Obecnie McGirt ma słabą passę. Jego zawodnicy ostatnimi czasy przegrywali w ważnych pojedynkach. Myślę tu o wspomnianym Gattim, Lamonie Brewsterze, czy Antonio Tarverze. Czy nie uważasz, że w takiej sytuacji zdoła on odpowiednio przygotować Tomka do tak ważnej walki?

RK: Tak jak powiedziałem szefem będzie Gmitruk, a Buddy złą passę przełamał w sobotę. Vernon Forrest wygrał swój pojedynek.


MR: Mówi się, że na gali z udziałem Adamka ma pojawić się jeszcze kilku polskich zawodników, nie licząc Gołoty, który nie zdecydował się na walkę z Williamsonem. Czy możesz zdradzić kto może pojawić się na ringu oprócz naszego mistrza?

RK: Raczej na pewno wystąpi Zegan w pojedynku z Campbellem i Saleta. Co do innych za wcześnie aby powiedzieć coś konkretnego. Mamy nadzieję, że będzie to Mariusz Wach.

MR: Masz za sobą organizację kilku gal promujących polskich bokserów, m.in. ostatnio w Chicago. Jak oceniasz twoje pierwsze kroki w samodzielnej organizacji widowisk sportowych tego typu?

RK: Byłem współorganizatorem dwóch gal w Chicago. Nie była to moja inicjatywa. Pierwszą galę zrobiliśmy z grupa Hammer Knockout Promotions Andrzeja Wasilewskiego, dużo się tam nauczyłem. Druga galę zorganizowaliśmy jako samodzielna grupa International Boxing Corporation, z bardzo dużym rozmachem. Niestety ponieśliśmy finansową klęskę, zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku. Moje drogi z IBC niestety się rozeszły.

MR: Czy jest szansa, że podobne imprezy promujące polski boks w Stanach będą odbywać się coraz częściej?

RK: Jeżeli chodzi o mnie na pewno nigdy już nie podejmę się organizacji gali w Chicago. Myślimy nad NYC i jeżeli pomysł wejdzie w życie zrobimy to we współpromocji z którąś z dużych firm bokserskich.

MR: Co w wolnych chwilach lubi robić Radek Konder?

RK: W wolnych chwilach lubię zwiedzać nowe zakątki świata, poza tym jestem uzależniony od Internetu.

MR: Twój bokserski idol?

RK: Bezapelacyjnie Tomasz Adamek. Wielka postać. Myślę, że jeszcze przez kilka lat będziemy z niego dumni.

MR: Największy fachowiec boksu zawodowego w Polsce?

RK: Tu w zasadzie wymieniłbym Janusza Pinderę (w piśmie) i Andrzeja Gmitruka (w praktyce). Potem długo, długo nic.

MR: Czego życzyć Radkowi Konderowi?

RK: Przede wszystkim zdrowia

MR: W takim razie dużo zdrowia dla Ciebie oraz Andrzeja Gmitruka. W imieniu zespołu redakcyjnego boxing.pl dziękuję za poświęcony czas.

RK: Ja również dziękuję. Pozdrawiam!




boxing.pl

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
Nie Nowy York, nie Las Vegas a Chicago!!!!




Tam właśnie odbędzie się gala z udziałem Tomka Adamka i Mikołaja Wałujewa.
Termin bez zmian -7 października.

Informacja od Alana Hoppera dla bokser.org.
Jesteśmy pierwszym serwisem na świecie, który o tym informuje.

Serdecznie pozdrawiam Czytelników!

bokser.org

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 6323 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 19141
Adamek KO

Dobrze że coś się wkońcu ruszyło

http://www.sfd.pl/temat279968  - Wejdź i przyznaj SOG'a

*** Mafia Ślązaqf ***

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994


Don King odwołuje walkę Adamka!!!!





"Nie ma takiej możliwości, aby bokser, który mnie skarży, jednocześnie dla mnie walczył. To nie są pogróżki, to rzeczywistość" - powiedział w ekskluzywnym wywiadzie dla INTERIA.PL przebywający w Chicago Don King.


Oto rozmowa ze słynnym promotorem poświęcona także walce Macieja "Boom Boom" Zegana oraz powrotowi na ring Andrzeja Gołoty.

Na konferencji prasowej w najbardziej polskim mieście Stanów Zjednoczonych jest Nikołaj Wałujew, Maciej Zegan, a nie ma broniącego tytułu WBC Tomasza Adamka? Dlaczego?


Don King: Bo nie będę promował boksera, który nie dotrzymuje słowa. Zacznijmy od tego, że kocham Tomka, wiem jakim jest znakomitym bokserem, ale nigdy, powtarzam nigdy, nie pogodzę się z tym, żeby pięściarz i ludzie z nim związani nie dotrzymywali danego mi słowa. Układ między nami, a reprezentującym go Patem Englishem był jasny - wycofujesz i tak nie mający żadnych podstaw prawnych pozew przeciwko nam, jeśli ja zorganizuję Adamkowi walkę. Zrobiłem wszystko co obiecałem - jest rewanż z Paulem Briggsem, Tomek jest pokazywany na HBO - dla niego wycofałem mającą odbyć się tego wieczoru walkę Louisa Colazzo - a pozew przeciwko mnie jest ciągle w sadzie. To nie jest sposób w jaki ja załatwiam interesy. Z tego powodu podjąłem już odpowiednie kroki, informując zarówno HBO, jak WBC o możliwości pokazania innej walki. Jeśli nie dojdziemy w najbliższych dniach do porozumienia, nie zacznie podejmować decyzji, które służą jego własnym interesom, to nie będzie rewanżu Adamek - Briggs. Już stracił jeden rok, zamieniając się z boksera w adwokata, słuchając obietnic innych o milionach i walkach, które nigdy nie doszły do skutku. Mówię to z pełną odpowiedzialnością za słowo - proszę to zapisać - pozew nie zostanie wycofany, to Adamek nie będzie walczył 7 października z Briggsem. Strasznie przykro mi to mówić, bo to olbrzymi talent, złoty chłopak do rany przyłóż. Nagle, po walce z Ulrichem wszystko się zmieniło.

7 października w Allstate Arena przed olbrzymią szansą staje inny polski pięściarz - Maciej "Boom Boom" Zegan, który w walce eliminacyjnej wagi lekkiej IBF spotka się z Natem Campbellem. Z pana obietnic wynika, że jeśli wygra, w następnym pojedynku będzie walczył o tytuł mistrza świata tej prestiżowej organizacji.

Don King: Obietnice podtrzymuję i dlatego zorganizowałem dla Macieja tą walkę - "Boom Boom" potrafi walczyć w ekscytujący sposób, zdaję sobie sprawę przed jaką staje szansą. Campbell to bardzo wymagający rywal, pięściarz, który w niższej kategorii wagowej dwukrotnie walczył o tytuł mistrza świata, ale na tym poziomie nie można liczyć na słabeuszy. Mam jednak dobre przeczucie co do tej walki, rozmawiałem z "Boom Boom" i wiem, że zrobił wszystko, żeby się optymalnie do tej walki przygotować. Ale to nie koniec mojej miłości do waszych pięściarzy. Publicznie oświadczam, że Andrzej Gołota otrzyma ode mnie nie jeszcze jedną, ale dwie szansy. Najpierw dam mu jakąś walkę na rozgrzewkę, a później zorganizujemy coś wartego jego talentu. Nie zapominajmy, że wygrał dwie z trzech ostatnich walk o tytuł mistrza świata. Mówię "wygrał", bo moim zdaniem, a sporo przez moje 75 lat życia widziałem, był nie tylko lepszy od Chrisa Byrda, ale także od Johna Ruiza. Walka z Lamonem Brewsterem, to zupełnie inna sprawa, dostał cios i walka się skończyła. Ale dla mnie w tym momencie nie skończył się Andrzej Gołota.

Zapytany o komentarz, doradca Tomasza Adamka, Ziggy Rozalski powiedział dla INTERIA.PL: "Decyzja nie należała do mnie. Należała wyłącznie do Pata Englisha i Tomasza Adamka. Powtarzam: ostateczną decyzję podejmuje Adamek, któremu doradza English. Taka jest nasza oficjalna odpowiedź w tej sprawie.

Rozmawiał: Przemysław Garczarczyk

(INTERIA.PL)


Ja powiem tak jeżeli ten ***any stary s****ysyn nie dopuści Tomka do walki to chłopaki jedziemy do niego i w******limy mu!!! No nie żeby taką wy***ke wysadzić to na serio ale nie myślałem że coś takiego będzie miało miejsce wogule Mam nadzieje ,że wszystko się jakoś odkręci....

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1532 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 29913
Lipa..

Moze King tylko sciemnia zeby narobic zamieszania wokol walki.

Ehh

Odi profanum vulgus et arceo

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 424 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 3657
nie rozumiem psotepowania teamu adamka, skoro obiecali to powinni wycofac oskarzenie. Ale mysle ze walka bedzie bo za duzo hajsu juz w to king wlozyl.

Oczekiwanie na śmierć jest gorsze od niej samej.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 6323 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 19141
"Bo nie będę promował boksera, który nie dotrzymuje słowa. Zacznijmy od tego, że kocham Tomka, wiem jakim jest znakomitym bokserem, ale nigdy, powtarzam nigdy, nie pogodzę się z tym, żeby pięściarz i ludzie z nim związani nie dotrzymywali danego mi słowa." - Jaki*****, kto tu niedotrzymał słowa, robił Tomka w (...) i teraz wykręca kota ogonem. Mógł chociarz doprowadzić tą walke do końca, by wyjść z twarzą z tej sytuacji, ale jak poleciał w*****a to bez łaski, jednak szkoda że nie zobaczymy Adamka w walce (ale nadzieja zawsze jest)

http://www.sfd.pl/temat279968  - Wejdź i przyznaj SOG'a

*** Mafia Ślązaqf ***

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 1853 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 20162
Jeszcze nic nie wiadomo. Ale musze przyznac, ze Tomek glupio zrobil, ze nie wycofal pozwu. Powiem wiecej: Po co mu zakladal ta ***ana sprawe!!?? Czy on myslal, ze wygra z Kingiem?

"Bicepsy to możesz sobie wyrobić na siłowni,ale jaja się ma albo nie" JLB

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Masahiko Kimura-Biografia

Następny temat

Simonides nokautuje Taja!

WHEY premium