Szacuny
2
Napisanych postów
509
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
9052
Ponad 350 zawodników z 18 krajów stanęło na matach Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie aby walczyć w międzynarodowych mistrzostwach Polski juniorek i juniorów.
W zawodach wystartowało w sumie 100 reprezentantów Polski, jednak zdobyli tylko 3 medale.Złoty krążek wywalczył w wadze do 73 kg Paweł Żydak (Gwardia Warszawa), brązowe - 66 kg Tomasz Kowalski ( AZS Opole) i Wioletta Nasiadko (Wybrzeże Gdańsk) w kat. + 78 kg.
nie wiem czy bylo czy nie ale przeczytalem i dumam teraz dokad zmierza polskie judo
"Lewis powiedzial ze zostane mistrzem swiata jesli poslucham jego rad - i jakie to byly rady? - no wlasnie nie wiem bo odszedlem" Artur Szpilka
Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
43 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38587
Co do owego wyrywania drzew na macie, to starszy kolega opowiadał mi, jak za młodu (14 lat) z racji krzepy ćwiczył z seniorami wychylenia. Gdy już umiał wychylić przeciwnika, jak chciał, to uke chwytało z tyłu dwóch kolegów, a tori musiał wychylić wszystkich trzech.
Stąd zapewne wyrywanie drzew.
Szacuny
2
Napisanych postów
115
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
3995
No z polsim judo jest kompletne dno ... niby to 1 miejsce Żydaka ale podobno jego walka miedzy innymi o wejscie do finalu wogole nie przypominala judo zero techniki tylko silowo..ale wogole przeciez powinno byc wiecej medalow Polaków ..nawet nie widac zawodnikow takiej rangi Nastula, Krawczyk brakuje bardzo duzo do nich
Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
43 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38587
a skąd się mają brać? wiecie chyba, ilu dzieciaków trzeba szkolić, żeby był z nich 1 zawodnik. pieniędzy na to brakuje u podstaw,w klubach. mieć dobrych i licznych zawodników to znaczy mieć dobrze rozwinięty sport u podstaw.
Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
43 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38587
Parę słów na temat judo od R.Radlaka
Szanowni Państwo ostatnie 30 lat swojego życia poświęciłem dla judo nigdy nie byłem wielkim zawodnikiem, z różnych przyczyn, natomiast rzemiosło trenerskie znam od podszewki jako trener klubowy zdobyłem 17 medali z MŚ i ME seniorek i juniorek moje zawodniczki startowały na IO w Atlancie i Atenach Beata Maksymow 5m a Anna Żemła Krajewska 7m natomiast jako trener Reprezentacji Narodowej Juniorek 5 medali 4 z ME i 1 z MŚ przy czym warto podkreślić że medal z MŚ był pierwszym medalem od 6 lat zdobytym dla naszego kraju przez juniorkę. W MP wszystkich kategorii wiekowych moi zawodnicy zdobyli ok. 100 medali.
Reprezentację objąłem po nie udanym starcie zawodniczek w ME i MŚ.
Nie piszę tego wszystkiego aby się chwalić ale po to aby ci z państwa którzy piszą krytycznie na mój temat zdawali sobie sprawę że wiem co robię i moje podjecie do treningu judo jest profesjonalne a wyniki mojej pracy powtarzalne.
Bardzo rzadko mam czas aby czytać Państwa wypowiedzi (...), mój dzień od rana do wieczora wypełniony jest pracą. Nie bronie się przed rzeczową krytyka, ale w tym co czytam nie widzę żadnej chęci pomocy i rady , tylko osobiste urazy ludzi którym interesom nie odpowiadam. Niemniej postaram się odpowiedzieć na niektóre Państwa zarzuty które są skierowane pod moim adresem.
Zacznijmy od turnieju Cetniewo 2006 w tym turnieju startują po 8 polek w każdej kat .wagowej czyli razem 56 na zgrupowaniach mogę mieć 8 czasami 12 czyli w szkoleniu centralnym jest bardzo mało zawodniczek co może zwojować na najsilniejszym turnieju w europie zawodniczka która np. od początku wakacji nie jest w treningu bardzo rzadko zdarza się że ktoś z poza kadry wejdzie w piątkę na takim turnieju.
Stwierdzam jednocześnie że poziom naszego judo kobiecego jest bardzo słaby weźmy np. imprezy ogólnopolskie juniorek w kilku kat wagowych dominują juniorki młodsze które wygrywają większość swoich walk przed czasem w tych turniejach
To prawda wiele trzeba zmienić w całym polskim judo, przede wszystkim system szkolenia dzieci i młodzieży, Judo na świecie rozwija się bardzo dynamicznie a my drepczemy w miejscu nie zawsze to wina trenera kadry ale całego sztabu szkoleniowego od klubów począwszy. Obecnie nie posiadamy system szkolenia który w naszych warunkach sprawdzał się i przynosił oczekiwane efekty. Brakuje środków finansowych, w klubach, trenerów, działaczy ,sponsorów, zawodników i sal z tatami.
Nawiązując do turnieju w Cetniewie to pragnę zwrócić uwagę że program campu ustalam zawsze w porozumieniu z trenerami innych reprezentacji 8 walk to minimum tak jest na całym świecie tak trenują prawie wszyscy a my chcemy ich podobno dogonić. W Rosji, Francji , Niemczech i wielu innych krajach zawodniczki trenują 10-12 razy w tygodniu są umieszczane w ośrodkach judo gdzie się uczą i trenują przez cały rok. Dzisiaj 2 lub 3 jednostki treningowe dziennie to standard w krajach gdzie judo jest na poziomie czołówki europejskiej. Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie ale czy jest sprawdzone i poparte powtarzalnym wynikiem sportowym. Turniej w Cetniewie nie był naszą imprezą docelową więc potraktowaliśmy ten start z marszu a ćwiczenia wzmacniające nasze zawodniczki powinny wykonywać po każdy6m treningu w klubach i na kadrze gdyż wyniki badań COMS oraz IS są przerażające nasze zawodniczki są bardzo słabe fizycznie , niedożywione itp. Niestety ale na badania i treningi zawodniczki w takim stanie przyjeżdżają z swoich macierzystych klubów .Na treningach kadry musimy pracować nad motoryką jak również techniką która pozostawia wiele do życzenia a dni szkoleniowych w kadrze jest bardzo mało.
Myślę że ta osoba która pisała o tych ćwiczeniach nigdy nie wytrenowała żadnej zawodniczki na poziomie międzynarodowym.
Wszystkie zawodniczki które trenują na zgrupowaniach KNJ wiedzą ile jeszcze brakuje im aby dogonić tych najlepszych jak ciężką prace trzeba wykonać aby stanąć na podium ME czy MŚ ale cieszę się że podjęły pracę i mimo tego że brakuje im bardzo wiele swoją postawą zasługują aby poświęcić dla nich wiele czasu.
Czasami widzę w ich oczach łzy ale imponują mi swoją determinacją i zaangażowaniem w trening a to że zawodniczki reprezentacji obijały się podczas campu w Cetniewie to wydaje mi się że byliśmy na 2 innych campach ponieważ zawodniczki kadry miały swoje zadania oraz kiedy było trzeba kazałem im opuścić parę walk po to aby zaobserwować np. swoje przeciwniczki przypominam że reprezentacja to 12 zawodniczek które biorą udział w zgrupowaniach a w campie brało udział prawie 400 osób.
Zdaje sobie sprawę że tak jak każdy trener popełniam błędy i mam swoich zwolenników jak i przeciwników i z całego serca dziękuje za słowa krytyki jak i otuchy proszę jednak abyście państwo pisząc gorzkie słowa zaproponowali swoją wizje uzdrowienia naszego judo i poparli to swoją pracą.Kończąc zacytuje słowa które na zawsze zapadły w mojej pamięci
„Wygrani robią to czego nie chciało zrobić się przegranym.........”
Pozdrawiam Robert Radlak
źródło: ippon.org.pl
a oto ciekawsze kometarze userów:
do przyczyn slabego naszego judo należy także dodac to, że wielu trenerów dzieci i młodzików chce mieć sukcesy już a nie w wieku seniora gdy ktoś inny przejmie zawodnika.
Sponsorzy prezydenci burmistrzowie jak coś dopłaca chca mieć sukcesy a nie tylko koszty , szczególnie przed wyborami. dotyczy to szczególnie malych klubów z malych miast.
często taki zawodnik czy zawodniczka jest za młodu zajechany, zna kilka technik dzięki którym wygrywa i jest silny jak nie zlapie kontuzji to w wieku juniora ma duzy kłopot aby zwyciężać, a częst to juz zmartwienie innego trenera. może należy pomyśleć o gratyfikacja dla klubu lub trenera za wyniki które wytrenowany zawodnik osiaga jako młodzież czy senior.
Taka sama sytuacja jest na zgrupowaniach juniorów. Wydaje sie osobliwe że związek w szkoleniu piramidę stawia na głowie. Zamiast szerokiej bazy zwężającej się z czasem w wąską grupę najlepszych postawienie na kilku wybrańców. Należy chyba pomyśleć że takie dysponowanie budżetem nie ma sensu , bo co z nakładami jeżeli np. zawodnik ulegnie kontuzji eliminującej go z dalszych treningów lub chociażby zmieni plany życiowe. W takim przypadku nasza reprezentacja zostaje z miejscem ,którego nikt nie moze zająć .W sensownie planowanym cyklu szkoleniowym powinno być szkolonych dwoje lub troje zawodników w każdej wadze.I nigdy nie uwierzę że nie znalazłoby się na to pieniędzy. Komuś po prostu musiałoby zacząć naprawdę zależeć na tym sporcie .
Robert twoje spostrzeżenia są bardzo trafne.Jesteś przykładem dla innych trenerów. Jak ktoś wcześniej w komentarzu zauważył niektórzy trenerzy doprowadzają do wyniszczenia zawodnika poprzez bezsensowne, bardzo ciężkie treningi, ciesząc się z medali zawodników w wieku młodzika, juniora młodszego, gdy jednak zawodnik dochodzi do kategorii juniora jest już tak wyekspoatowany, że nie ma już ani zdrowia ani możliwości żeby zaistnieć. Tak się dzieje w przypadku trenera pasożyta z UKJ " Ryś" Warszawa, który nie mogąc sam wychować własnych zawodników, brak umiejętności trenerskich podkrada " gotowych ", dobrze wyszkolonych zawodników z okolicznych klubów. Pod ręką tego mistrza zawodnicy cofają się w rozwoju, czego przykładem są zawodnicy z AON-u Rembertów, Gwardia Warszawa, czy Sochaczewa. Trenerzy tacy jak ten pasożyt nie tylko obniżają poziom polskiego judo, ale wyrządzają zawodnikom wiele zła niszcząc przy okazji pracę innych trenerów.
Zabieram głos choć nie wiele się znam. Fakty sa takie brak chętnych do uprawiania judo bo :1.dzieciakom się nie chce, za ciężko, 2. Brak srodków i sal z matą. 3. Brak promocji judo w TV ( z uporem maniaka przypominam, że nie pamietam kiedy była transmisja z MP, albo poważnego turnieju) 4. Brak pieniędzy z judo aby solidnie trenować i odkładać troszkę na dalsze lata( w porównaniu z koszem, siatką czy piłka kopana), w razie kontuzji jesteś na lodzie). brak działań ze strony PZJ porzadkujacych rozgrywane zawody w Polsce, towarzyskie, dzieci młodzików itp.itd - brak www OZJ (poza WMOJ i DOJ). Ile osób powinno ze sobą rywalizować w kadrze i być wysyłane na turnieje nie wiem na logikę nie 3 czy 4.
Co to jest 8 lub czasami 12 zawodniczek na zgrupowaniu centralnym juniorek?To jest śmieszne,przecież juniorki/juniorzy to są Ci zawodnicy którzy mają w przyszłości zastąpić aktualnych seniorów (których i tak jest mało),mają im deptać po piętach!!!Polski Związek Judo powinnien dawać większe środki na szkolenie juniorów/ek a nie obcinać je na rzecz (i to jest najbardziej śmieszne)popodniesienia pensji Panu Dodzianowi i to nie wiadomo za co?!!W taki sposób Judo w Polsce nie będzie odnosiło sukcesów.
osiągnięcia tr. Radlaka są bez watpienia duże i napewno predysponują Go do pracy z najlepszymi w Polsce. Raczej można zastanowic sie nad systemem szkolenia. Napewno jest zbyt mało centralnych obozów a przede wszystkim startów poza granicami , wspólnych randorii. To tłumaczy w wielu przypadkach brak odporności psychicznej. Napewno pomoc psychologa była by niezbędna. Ale ponad wszystko praca praca i jeszcze raz praca zawodnika jak i trenera. Ja jesli mógłbym cos zasugerowac trenerom to otwozyć się na nowe metody treningowe , a raczej nie dopuszać do monotonnego treningu.
spora część naszych zawodników i zawodniczek "spala się" psychicznie na dużych zawodach ... może przydałby się kadrze psycholog znający się na judo?
Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-08-08 23:03:51
Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-08-08 23:04:23
Szacuny
9
Napisanych postów
1325
Wiek
50 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
7348
To jest wszystko tak wspaniale opisane i ze wszystkim się zgadzasz,
dopóki nie zastonowi fakt, że jest sobie taki kraj jak Gruzja czy inne postrepubliki ZSRR, gdzie pieniędzy nie ma na sport chyba nic, ludzi mało,
chociaż pewnie więcej proporcjonalnie trenujących, ale jednak przypuszczam, że w Polsce jest więcej zarejestrowanych zawodników niż w Gruzji
i tamci mogą a my nie ...
Szacuny
0
Napisanych postów
62
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
220
Moje zdanie na ten temat wyglada tak. Jezeli chodzi o gruzje itp to tak jak dla nas kiedys tak teraz wlasnie dla tych narodowosci szansa na zaistnienie na wybicie sie jest wlasnie sport i traktuja go zapewne jako religie wkladajac wiele prcy i zaangarzowania w trening. U nas poziom zycia i rozrywki jakie sa oferowae sa inne jest ich wiecej jest wiecej mozliwosci rozwoju i taki jeden czy drugi co ma cwiczyc judo a widzi ze starszy kolega ktory cwiczyl ale sie polamal to nawet na lekarza nie ma to woli jeszcze puki czas zajac sie czym bardziej pewnym ze tak to ujme. oczywiscie mozna pogodzic np. nauke z judo ale to juz nie bedzie to. Przyklad Polska powinna brac nie z Gruzinow bo ciezko by bylo ale np z Francji, stworzyc warunki i przyszlosc zwodnikom rozpropagowac sport organizowac ciekawe zawody stworzyc lige z meczami miedzy druzynami itp. Wtedy beda pieniadze. To tak po krotce. A jezeli chodzi o zajezdzanie mlodych to jest prawda - jak widze 10 latka ktory trzaska katahe to az mnie gregoslup zaczyna bolec. Kontynujac swoj tok myslenia to wydaje mi sie ze wlasnie takie podejscie trenerow do treningu jest rowniez wynikiem zlej bazy do calego judo. Trener wie ze taki zawodnik jak ma w glowie rowno i widzi co sie dzieje , sport kontuzyjny kasy nie ma to nie bedzie mial problemu z wyborem pomiedzy studiami a judo. Wiec chcac miec jakis sukces dojezdza zawodnika kiedy sie da a jak potem z 10 zostanie 2 to juz jest wielki sukces do puki nie zlapia kontuzji. A z pewnoscia po takiej eksploatacji z czasow mlodosci o takowe nie trodno. Troche zgeneralizowalem trenerow za co wszystkich urazonych przepraszam bo moj trener jest spoko- tylko ja jestem wariat;) ale to na marginesie;). A wiec uczmy sie od francuzow organizacji pieknego szkolenia bo ja osobiscie wole zobaczyc piekne wyciecie od wyrywania drzew na macie.
Pozdrawiam.
PS Moze jak rozpetamy tutaj burze mozgow to gdy nasze opinie wpadna w rece kogos wladnego do podejmowania odp krokow na cos sie przydamy;)