Boga w sercu nie masz, że odświeżasz tego posta?
Ja generalnie żywię się niskoww. Prócz jakichś tam małych odstępstw, ale ogólnie nie stosuję pieczywa i innych mącznych wyrobów.
A ostatnio nawet nisko-białkowo
Co do skóry.
Praktycznie mam wysyp wszędzie...
Łagodnieje, bo stosuje maść - protopic, cholernie drogą.
Kuracja kosztuje mnie jakieś 500zeta na tydzień.
Ale nie ma sterydów i podobno skutki uboczne stosowania jej mniej niekorzystne,
Ale! z kolei ******li sie coś o niby jej wpływie na powstanie chloniaka.
Szczerze, to mam już w dupie czy za 10 lat nie umrę na jakieś raczycho,. Chcę mieć tylko teraz zdrową i ładną skórę.
Co do redukcji, to zrzuciłam conieco, przynajmniej czuje się lzejsza, ale nie ćwiczę, bo najmniejszy pot na zmienionej skorze skutkuje swedziawką, na ktorą nawet hydroksyzyna nie działa i drapaniem, które powoduje ranki.
Stąd tam gdzie tego najbardziej potrzebuję - brzuszek - tłuszcz nie daje za wygraną...
Jestem w potrzasku.
Oprócz tego jem Telfast180 i piję zioła Alveo, po których w pierwszym tygodniu mnie tak wysypało, że chyba nie ma miejsca gdzie nie miałabym jakiejś plamki
Ale już lepiej.
Ta choroba to istny wąż w kieszeni, ale póki mam za co, to ją staram sie zaleczyć.
Jak wysypka zniknie, zabieram się do ćwiczeń.
Co do kwacha, to chyba chodziło Ci o dietę niskoww Sonbatego, dzięki któej w jeden dzień z wegetarianki przeobraziłam się w pożeracza mięcha.