Aneks do "Godzilla kontra klatka piersiowa"

Iryd_kg o to samo mi sie rozchodzi
chyba pisales do Yarekbboy

Zmieniony przez - Zambo19 w dniu 2006-07-12 01:47:23

sorry kutwa mać - za dziesięć 2 i różne głupie rzeczy robie.

Masz rację, linki (z dołu lub z góry) są świetnym ćwiczeniem.
Ale jeszcze wspomnę , nie chodzi mi o kierunek działania siły tylko o stopień rozciągnięcia mięśnia w momencie działania na mięsień największej siły. Przy rozpiętkach największa siła działa gdy masz ręce poziomo - czyli mięśnie maksymalnie rozciągnięte. Przy linkach największa siła działa gdy masz ręce prosto przed sobą - prostopadle do wyciągu, czyli przsy maksymalnym ściągnięciu mięśnia. Od tego właśnie zależy czy nacisk jest przeniesiony bardziej na zewnętrzne lub wewnętrzne rejony. Oczywiście pracuje cały mięsień i chwała mu za to

Co do ciężarów - widzisz, tu znowu widać "syndrom ciężaru". Ja mam zaplanowaną ilość powtórzeń, natomiast ciężar zależy od mojej siły. Jeżeli podnoszę 100 kilo 18 razy, to znaczy, że więcej nie byłbym w stanie podnieść przy tylu powtórzeniach, a więc jest to dla mnie max na tą serię - czyli ciężar relatywnie duży.

Dosyc fajny artykul

A pytanie: jak definiujecie mostek? Czy lezenie z "naturalna krzywisna kregoslupa", czyli defacto dotykanie lawki tylko puppą i barkami to juz mostek? Czy uwazacie ze caly kregoslup powinien przylegac do lawki? (Ja bym udzielil odpowiedzi ze poki sie to kontroluje to i tak i tak jest dobrze, jedynie wieksze przyleganie do lawki spowoduje pobudzenie wyzszych partii piersiowego ale chce poznac Wasza opinie)

mostek polega na tym, że kręgosłup nie przylega idealnie do ławki. Na zawodach w wyciskaniu robią takie mostki, że przez powstałą przestrzeń przełożyć można obiekt o wymiarach 10x10. Mostek powoduje ułożene ciała podobne do ławki głową w dół, na której jak wiadomo można wyciskać większe ciężary. Ponadto dzięki mostkowi zmniejszają sie napięcia w stawach barkowych. Jednakże mostek zmniejsza amplitudę ruchu przy ćwiczeniu ze sztangą i klatka nie jest tak pobudzona jak przy ćwiczeniu bez mostka.

robiąć na sztangelkach takiego problemu nie mamy, bo te mogą ześć poniżej poziomu klatki.

jednakże nawet robiąc na sztangielkach gdy zamierzamy poudzić całą klatkę, a nie bardziej dolną jej część, lepiej nie robić mosta gdyż zaangażowanie dołu klatki będzie znacznie większe niż góry.

Iryd_kg no ale jak bede w serii jechal ciezarem znacznie ponizej 100kg to tak czy siak nie bede miec klaty jak krzych czy wiekszej

i tu popełniasz największy błąd - juz ci pisałem definicję dużego ciężaru i nie ma znaczenia ile to w kilogtramach jest. co z tego że założych 100 kg na serie jak i tak nie wykorzystasz tego ciężaru? odbijając, przytrzymując bez napięcia i robiac mostek efket bedzie znacznie mniejszy niż gdybys zrobił czysto technicznie np. na 80 kg. Wybór nalezy do ciebie - nie ja będe płakał potem że klatke mam jak to krzychu napisał "jak karton po musztardzie".

yarek _ krzychu to dupa.

co do klatki to samymi wyciskaniami sztangi czy to skos czy płasko nie rozbuduje się jej.
Musi zawsze dostać nowy bodziec.
Ja od kąd zaprzestałem ciskac sztangą klatka poprawiła mi się w kilka miesięcy o wiele więcej niz przez rok
Co 8 tyg zmieniaj cwiczenia i będzie rosła jak szalona.
Czekaj cierpliwie pobudzaj całą klatke.

Zobaczysz, to musi zadziałać.
Od następnego cyklu dorzuce na skosie wyciskanie sztangielek chwytem neutralnym zobaczymy co z tego będzie.
jak nie podziała to będe wiedział, jak nie spróbuje to psychika mi nie da spokoju.

Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2006-07-12 12:53:56

no tak ale jak robie dokladnie normalnie to sila raczej niezbyt idzie wsumie to stoi w miejscu a jak robie samo wyciskanie dynamicznie na mostku + poręcze tez dynamicznie to sila idzie na klatke

a to zależy na czym Ci zalezy czy siła czy wygląd.
Bo to nie zawsze idzie w parze.
Mi siła prawie w ogole też nie rośnie, często zmieniam cwiczenia.
Wchodze najpierw na 1 tydzien na mniejsze obciązenia i staram się zwiększac co 2 tyg o conajmniej 1 kg na sztangielce. Jak schodze ponizej 12 powt to zmniejszam obciązenie i dalej macham 12 powt.

cześć/