UFC 61 dyskusje po walkach

,,Andriej walczył w strefie, w której ze względu na zasięg przewagę miał Sylvia. Nie wiem czemu to zrobił. Liczył na swoją szybkość? Dziwne to. "

Bal sie chyba za ostro wejsc ze wzgledu na ryzyko nadziania sie na bombe po ktorej by padl jak poprzednio , zreszta teraz tez mial cos podobnego i malo brakowalo i by byl by koniec w pierwszej rundzie , generalnie Sylvia udowodnil ze jest lepszy od Arlovskiego , ale jakis wolny mi sie wydawal.
Ogolnie poziom hw ufc i pride dzieli przepasc , w Pride mistrzowie Arlowski i Sylvia byli by w najlepszym wypadku na dole dziesiatki

Generalnie cienizna. Shamrock wogole z innej epoki, Ortiz nawet OK - nie wyskoczyl ze swoja martyrologia po walce, ze go wszyscy nie lubia Orlovski - chyba liczyl na jeden cios jak w poprzedniej walce z Sylvia ale wyszly z tego nudy na pudy. A co to za kolezka z ktorym ma IceMan sie bic w nastepnym UFC, wie ktos cos ?

http://www.sherdog.com/fightfinder/fightfinder.asp?fighterID=274

Renato Babalu Sobral. Już raz przegrał z Chuckiem przez KO.

Bardzo doświadczony i wszechstronny. Kilka lat temu miał bardzo dobrą walkę z Fedorem w RINGS.
Niestety chłop już się starzeje i jeśli teraz nie wygra to ciężko mu będzie o kolejną walkę o mistrzostwo.

Zmieniony przez - emceha w dniu 2006-07-09 21:28:24

Zmieniony przez - emceha w dniu 2006-07-09 21:30:39

O ile pamiętam, to na koncie ma również Shoguna...

Arlovski vs Sylvia - boże jakie to było beznadziejne... strata czasu.

Tak ta walka az odpycha:/

Arlovski vs Sylvia tak jak sami mówicie nudaaa....a co do Tito vs Shamrock może troche za krótko bo spodziewałem sie wojny, ale ciesze sie że Tito wygrał

Sylwia z Jędrkiem dali taki pokaz , że to normalnie była noc żywych trupów - jędrek wyglądał jak terrorysta, a sylwia - cóż jak cyrkowiec chodzący na szczudłach
natomiast co do walki edwardsa i stevensona to tylko mi sie jedno kojarzy: "SUNDAY BLOODY SUNDAY" hahahahaaaaaaaa - Bono rządzi

Walka Yvesa to była rzeźnia. Jeszcze nigdy nie widziałem w MMA tyle krwi. Gdyby walka potrwała jeszcze rundę to Yves straciłby przytomność.