w telegraficznym skrocie
musialam dzis zrobic podwojny trening (plus male aero) ze wzgledu na swiateczny poniedzialek. Trohce mi znowu kolano obciazylo, ale ok
ogolem slabo (trening wypompowal) myslec mi ciezko (tzreba sie uczyc)
dlatego tez zadko pisze (ograniczam net)
swieta minely spokojnie, na szczescie nie swietuje sie u mnie nadzwyczaj jesli chodzi o jedzenie
wiec jaja+salatka warzywna zalatwily sprawe
byle do jutra
trening raczej lzejszy na nogi&carb load a wieczorkiem ide sie zrelaxowac na trening siatkowki
<yes>
dotychczasowe efekty=> waga waha sie 63-65 (
)
bfs pewnie ok 16%, wymiary minus 1-2-3cm, zalezy kiedy i gdzie
dokladniej bedzie pozniej
ciezko mi spalic fat na brzuchu&biodrach, taka strefa i zaczyna mnie wkurzac
co bedzie to bedzie, mnie i tak juz jest dobrze
Pozdr.