"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Z tym, że w tym przypadku byliśmy na przystanku, moglibyśmy uciekać. A gdyby oni za nami polecieli, to raczej nie pobiegło by na mnie jednego 6. Np do mnie by doskoczyło 2. Gołymi rękami nie dał bym rady, tymbardziej, że to są ludzie już "zahartowani" w boju. A przed 2 kosą bym się nie mógł obronić? Oczywiście, że różnie może być, ale na pewno szanse byłyby większe.
A teraz powiedz mi taką rzecz. Leci za mnną 2, 3 kolesi, tak jak za tamtym o którym wspomniałem pod szkoła. Widziałem jak mu farba z głowy poszła, to nie była zabawa mógł tego nie przeżyć. Wprawdzie on był sobie sam winien, bo przyswzedł się tam lać. Ale powiedz mi czy gdbybym ja się znalazł w takiej sytuacji, albo Ty zastanawiał byś się nad kodeksem karnym?
A patrząc na Twoją sytuację z punktu widzenia "szarego" człowieczka, to dlaczego mieliby Ciebie (tego właśnie szarego człowieczka) gonić? A jeśli już goniliby przez pomyłkę, to ożeniłbyś ich kosą? Tak szczerze, uczciwie...
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Jak nie szukasz guza- to mozesz zalozyc ze on cie nie znajdzie.
A jak sie boisz guza- to wogole nie wychodz z domu, bo w sumie moze cie auto przejechac, moze ci cegla na leb spasc, do tego nawet nie wstawaj ponad poziom gruntu i caly czas lez- bo moze stracisz rownowage i sobie kark skrecisz.
Temat w moim odczuciu wygląda tak:
Nóż to BARDZO ale to BARDZO niebezpieczne narzędzie, którego użycie wiąże się z utratą zdrowia lub życia, a w przypadku osoby używającej tej broni występuje ryzyko więzienia i w przypadku tego najgorszego czyli śmierci, masz wyżuty sumienia do KOŃCA ŻYCIA.
Jak już wspominałem nóż to NIEBEZPIECZNE NARZĘDZIE ale nie tylko dla osoby, po tej drugiej stronie ostrza, ale również dla osoby która posiada nóż, a nieumie się nim posługiwać, a nosi go w kieszeni bo czuje się przy nim bezpiecznie, niewiem czy biliście się kiedyś na ulicy, pewnie większość z was tak, ale czy pamiętacie te nerwy, tą adrenaline, tą "żądze mordu", która wówczas w was buzowała?? jeśli tak to teraz wyobraźcie sobie taką sytuacje:
Idziecie sobie sami w nocy, jest ciemno wokoło postka i ciemna noc, słyszycie za sobą kroki, nagle kroki są coraz głośniejsze i głośniejsze (zastanówcie się co czujecie już w takiej sytuacji) wy idziecie sobie swoim tempem, aż tu nagle ktoś łapie was za ramie, odwracacie się patrzycie, a gość w kapturze wyjmuje kose i każe wam oddać telefon lub pieniądze ( i co kurva teraz czujecie?? zgrywacie cwaniaka i chcecie spróbować tajemniczej techniki rodem z Krav Maga?? bądź Combat 56??) stoicie nieruchomo i myślicie w głowie przebiega 100 myśli na sek. i nagle gość bardziej zdecydowanym głosem powtarza swoją "prośbę" i teraz tą historyjke dokończcie sobie sami.
Kurva widzici gościa z nożem stoi pare cm od was i ja niewidze dla siebie szansy obrony przed tym cholerstwem, za ch*uja niepróbował bym się z gościem tłuc, ani *******lać w takiej sytuacji, oddał bym mu bez namysłu co bym tylko miał, żeby tylko *******lał (pewnie zaraz polecą jakieś głupie pytania, ale PROSZE o to żebyście się nad tym zastanowili) człopwiek w sytuacji stresu popełnia różne głupoty i taki gość może przecież zabić drugą osobe bez namysłu. Zastanówcie się co by było gdybyście dostali tym nożem w serce?? zgon na miejscu i co z czystej głupoty bo nieoddaliście głupiego telefonu, głupich pieniędzy i co warto się tak poświęcać??
Wszystko przez nóż gdyby niemiał noża sprawa wyglądała by diametralnie inaczej bo wtedy nasze szanse są 50:50 a może w naszym przypadku większe bo ćwiczymy SW i co teraz przewaga jest po naszej stroni, za***ać gościowi pare szczałów buta w jaja i w nogi, ale w przypadku broni to chyba wygląda inaczej.
Osoba która nieumie się posługiwać nożem zrobi sobie sama KRZYWDE, więc moja rada, żeby nigdy nienosić kosy w kieszeni chyba, że osoba ma doświadczenie i jest pewna tego co robi, że umie się posługiwać tym narzędziem
Normalczy człowiek nienosi kosy w kieszeni, chyba że jakieś dresy idą kogoś skroić, ale to świadczy o tym, że są leszcze i nieumieją się obejść bez kosyTo tyle na temat noża
Pozdro
http://www.sfd.pl/temat279968 - Wejdź i przyznaj SOG'a
*** Mafia Ślązaqf ***
Wiesz póki by mnie gonili to raczej nie, ale jakby mnie we 3 zaczęli tłuc, a akurat miałbym kosę to mógłbym spróbować jej użyć, zresztą różnie mogło by być, może akurat bym się zawahał i już nie zdążył jej wyjąć, tego nie wiadomo. Ale chyba nie marwił bym się wtedy czy im zrobię krzywdę? Sam mówisz, że masz przeszłość kibica i się biłeś, i co myślałeś wtedy czy zrobisz komuś krzywdę? Zresztą nie wiem jak Ty kogoś lałeś, ale ja tym bardziej miałbym czyste sumienie wiedząc, że się broniłem. Zresztą ja nie jestem jakimś przewrażliwieńcem, co wszędzie latałby z kosą i w ogóle, napisałem wcześniej po co czasem mam przy sobie nóż.
Zresztą ten temat trochę zboczył z pierwotnego toru, bo na początku zapytałem, jak sądzicie czy łątwo jest się obronić przed np 2, 3 napastnikami mając tak śmiertelne narzędzie jak nóż, a oni gołe ręce. Chodziło mi o samą obronę. A się zaczęły wykłady prawne, kwestie sumienia, zrobienia krzywdy. Co mnie kurde obchodzi czy ja takiemu skur.... zrobie krzywde. Albo ja zrobie jemu, albo on mi, nie wiem jak wy, ale ja chyba wole jemu. Wiadomo jeśli się da uniknąć starcia nie będę ryzykował.
Jeszcze jest taka kwestia, jak sądzicie czy taki nóż budził by respekt i czy by odpuścili. Bo np ja gdybym miał komuś nakopać nawet z 2 kolegami i ten ktośby wyjął by kosę to bym nie zaryzykował, bo jeden niefortunny cios i można zginąć. Tylko jestem ciekawy jakie szanse miałbym przeciętny człowiek z nożem na np 3 dresów z gołymi rękoma.
Przypadkowym osobom-bardzo rzadko. Oberwać może kibol (od fanów innej drużyny), bandziorek, ktoś kto podpadł bandziorkom, diler... ale szary człowiek-z refuły nie. Chyba, ze jest w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie-ale na to może nawet spluwa nie pomóc.
Co do dresów z samochodu: oj, marnie stoisz z wyciąganiem wniosków. Kierowca krzyczał "to nie oni" -czyli to nie był przypadek. Szukali okreslnoych osob. Wiem, ze nie bedzie Cie obchodzic czemu ktos Cie atakuje(czy celowo czy przez pomyłke)-ale nie bądź aż taki "killer" by mówić, że wiedząc, iż to pomyłka-wpakujesz gościowi kosę w brzuch.
akurat miałbym kosę to mógłbym spróbować jej użyć,
"chłopaki, poczekajcie troche, tylko wyciągne noz" Myslisz, ze to takie łatwe? W szarpaninie z jednym człowiekiem moglbys nie zdązyć pomyslec o nożu. Przy 3 lądujesz na ziemi, zaczynają kopać, chronisz głowe i organy wewnetrzne-nóż to bedzie ostatnie o czym pomyslisz.
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html
Musialbys miec przede wszystkim czas na wyciagniecie tej kosy. Ten temat to jak krecenie sie w kolko. Nudny jak flaki z olejem. Wciaz powtarzanie tego samego na rozne sposoby.
Zrozum:
W czasie wiekszosci bojek czasu na ocene sytuacji nie ma w ogole. Robisz wszystko aby nie dostac i przy okazji dac gosciowi po gebie. Obie rece zajete. Glowa nie mysli, dziala instynkt, adrenalina, czesto tez przerazenie. Tu nie ma czasu na wyciaganie czegokolwiek. Nigdy nie wiesz czym posluza sie przeciwnicy. Nawet nie ma czasu aby zgadywac. Jesli uciekasz, jeden cie podetnie, lecisz na glebe, zaczyna sie butowanie, myslisz tylko o tym by zaslonic sie jak najbardziej, bo jeden przeswit i but na twarzy, zoladku, jajkach. Wstaniesz wyciagniesz kose, oni moga wyciagnac we trzech. Wyciagajac noz zwiekszasz szanse na nie przezycie danej sytuacji. Zostaw noz w domu. Ucz sie szybko biegac.
edit. Odpowiadajac na twoje pytanie. Nigdy nie wiesz z kim w walczysz, nigdy nie wiesz czy sobie poradzisz majac noz i walczac z 2-3 osobami, nigdy nie wiesz czym dysponuja przeciwnicy, i nie jestes w ogole w stanie przewidziec czegokolwiek w takiej sytuacji. To jest loteria na chybil-trafil. Jestes gotow podjac to ryzyko?
Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-04-10 22:36:46
Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!
www.fotouslugi.org.pl FOTO
www.scholarium.eu TŁUMACZENIA