POGOŃ SZCZECIN

Ja najprawdopodobniej lece na Łęczną.
A na koniec rundy klasyk Pogoń - Lech (bedzie się działo)

Zapowiedź: Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna

Czas: sobota(08.04.2006), godzina 18:00

Forma piłkarzy Pogoni, styl gry, a przede wszystkim taktyka Bohumila Panika w dalszym ciągu pozostawiają wiele do życzenia.
Do Szczecina przyjeżdża Górnik Łęczna, który na boiskach pierwszej ligi występuje trzeci sezon. Dwa pierwsze można było uznać za udane, natomiast w obecnych podopieczni trenera Kubickiego bronią się przed spadkiem. Zimą z Górnika odeszli doświadczeni: Kucharski, Madej, Popiela, Jezierski i Mioduszewski. Do zespołu sprowadzono nie znanych obcokrajowców i uzupełniono juniorami.
W spotkaniu z naszymi Brazylijczykami, goście zagrają w okrojonym składzie. Za kartki pauzuje Veljko Nikitović, nie wiadomo czy zagrają Oziemczuk i Jurkowski. Najbardziej boli brak Łukasza Masłowskiego, którego raczej kibice nie zobaczą w tym sezonie.

W ostatnim meczu "górnicy" bez bramkowo zremisowali z Odrą Wodzisław, a w całej rundzie (rozegrali tylko cztery mecze) zdobyli 4 punkty, wygrywając z Cracovią (0-1) i remisując z Arką (1-1). Łęcznianie z dorobkiem 22ptk zajmują 14. barażowe miejsce (tyle samo punktów ma Górnik Zabrze na miejscu spadkowym).

Pogoni zostali teoretycznie słabsi rywale gdyż najtrudniejsze mecze z Amicą, Wisłą, Zagłębiem, Legią i Koroną mają za sobą. W tych meczach zdobyli tylko 6ptk i zajmują 7. miejsce w lidze.
Pewny jutrzejszego występu może być Boris Peskovic, który rozegrał mecz życia z Koroną, ratując "Dumę Pomorza" przed sromotną klęską. Na pewno na boisko w pierwszej jedenastce wybiegnie Edi Andradina, który rozstrzygnął losy tego meczu.

Jednak z trenerem Panikiem nigdy nic nie wiadomo. Czeski szkoleniowiec znany jest z częstych zmian w składzie swojego zespołu. Oby tym razem "dał pograć" Latynosom i nie nastawił ich na defensywną grę.

Antoni Ptak już kilka dni temu zdradził, że być może wkrótce zespół opuszczą najdrożsi gracze Cleisson, Amaral, Wagner i Batata II. Dwóch ostatnich pożegnalibyśmy bez żalu, jednak Amaral, choć w Kielcach przebywał na boisku tylko 10 minut, potwierdził, że jest piłkarzem nietuzinkowym. Również Cleisson, choć zawiódł w spotkaniu z Legią, to też zademonstrował wielkie możliwości.

Jesienią Portowcy pokonali Łęczną 1:0, a bramkę zdobył nie zawodny Edi Andradina w 90. minucie spotkania.

Napewno najbliższy rywal jest w zasięgu Pogoni. Miejmy nadzieję, że Pogon upora się z Górnikiem i zdobędzie komplet punktów po ładnej grze i w ten sposób piłkarze godnie uczczą pamięć pochowanego wczoraj Mistrza Floriana Krygiera.


Kto idzie jutro na mecz???

Mnie na pewno nie zabraknie:)Od kiedy pamietam chodze na kazdy mecz Pogoni.Ja obstawiam ze bedzie 2:0 dla portowców.

Dziś mecz z Górnikiem Łęczna, pierwszy raz szczecińska drużyna podchodzi do niego w roli faworyta.
Po pierwsze dlatego że jest wyżej w tabeli.
Po drugie dlatego że gra u siebie.
Po trzecie dlatego iż górnicza drużyna jest bardzo osłabiona kadrowo, jutro najprawdopodobniej nie zagrają: Veljko Nikitović (kartki), Łukasz Masłowski (kontuzja), Kamil Oziemczuk i Bartosz Jurkowski.
Po czwarte, a zarazem ostatni: Pogoń lepiej się prezentuje w ostatnich kolejkach.
Jakby się tak dłużej zastanowić nad grą Pogoni w ostatnich pięciu ("brazylijskich") kolejkach, to można stwiedzić że w sumie 6 pkt (2 zwycięstwa, 3 porażki) to nie jest aż tak zły wynik.
Zważywszy że nowej, syntetycznie złożonej drużynie, z piłkarzami z Brazyli (grających po raz pierwszy w Europie, w takich warunkach atmosferycznych) przyszło grać z :
1. Amica (0:3)- drużyna na "gazie" (wczesniej 4:0 z Odrą, późnie 3:0 z Polonią), pierwszy mecz Pogoni w oficjalnych rozgrywkach.
2. Wisła (1:2)- mistrz Polski, gdyby nie dyskusyjny karny byłby remis.
3.Zagłębie (1:0)- rewelacja wiosny, zwycięstwo nad zespołem który wcześniej wygrał 5 meczów pod rząd (w tym 4:0 z Arką kolejkę wcześniej)
4. Legia (0:2)- lider tabeli. Mecz przegrany w 3 minuty.
5. Korona (1:0)- rewelacja całego sezonu.

Portowcy czekamy na efektowne, wysokie zwycięstwo, w ładnym stylu

Zmieniony przez - Twilq w dniu 2006-04-08 13:19:48

Właśnie wróciłem z meczu, Pogoń szczęśliwie wygrała z Górnikiem Łęczna 2:1
Już w pierwszej minucie bramkę dla portowej jedenastki zdobył Przemo Każmierczak, póżniej Pogoń...................... nie grała nic przez kolejne 90 minut (w między czasie w 9 minucie wyrównała Łęczna),
W ostatniej akcji meczu, w doliczonym czasie gry bramkę z 30 metrów, na wagę 3 punktów, strzelił, dobrze dziś dysponowany Amaral.
Szczęśliwe zwycięstwo stało się faktem.
Zwycięstwo dla Floriana Krygiera.


Zmieniony przez - Twilq w dniu 2006-04-08 20:41:32

Gratulacje!!!

Nie zgodzę się z tym, że po strzelonej bramce Pogoń nic nie grała do zdobycia drugiego gola. Moim zdaniem widać poprawę choćby od pierwszego meczu tej rundy..Faktycznie podania są niedopracowane i za wolno biegają, ale liczy się zwycięstwo.

Po zdobyciu pierwszego gola, nasza Pogoń nieco siadła, oddała pole Łęcznej która wyrównała (akcja z niczego), później mecz rozgrywał się w środku pola, brakowało ostatniego podania, nic się nie działo. W samej końcówce meczu inicjatywe przejął nawet Górnik (kilka nieudanych kontr). Bramka Amarala uratowała dała Nam 3 pkt. Fakt Pogoń gra lepiej z meczu na mecz, ale męczyć się z Łęczną u siebie, nie jest powodem do dumy.

bedzie lepiej panowie
teraz czas waczyc o 4-8 pozycje na koniec rozgrywek
i jestesmy w domu

na uwage zasługuje również fakt, ze Amaral strzelił pierwszego gola w swojej karierze!!