Pozdrawiam.
...
Napisał(a)
Dlaczego ludzie wybierają tak niebezpieczny zawód. Bo tak poboksować sobie na sparingu to fajnie ale zawodowo to ja dziękuje.
<--Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach-->
<-- Wyrazy uznania dla wszystkich którzy osiągnęli zamierzony cel i dla tych wszystkich którym
się nie udało -->
...
Napisał(a)
Ostatnio boks zawodowy na całym świecie obiegła smutna wiadomość. Po śmierci Arturro Gattiego z tego świata odszedł Marco Nazareth.
Przypomnijmy, że podczas gali w Puerto Vallarta (Meksyk) doszło do walki pomiędzy Marco "Texano" Nazarethem (5-3), a Omarem "Business Man" Chávezem (17-0). Pojedynek trwał zaledwie 4 rundy i zakończył się tragicznie dla Nazaretha. Zaraz po walce pięściarz stracił przytomność i został odwieziony do szpitala, gdzie zmarł.
Głos w sprawie śmierci Nazaretha zabrał dziś Omar Chavez. - Jestem bardzo smutny z powodu tego, co się zdarzyło. Boks to ryzykowny sport. To był wypadek. Ta śmierć bardzo mnie dotknęła. Czuję się bardzo źle. Zawsze chciałem być bokserem i moje życie powinno iść do przodu. On ( Nazareth) zawsze powtarzał, że w ringu daje z siebie wszystko i to robił - mówi zawodnik, którego ciosy zabiły Nazaretha.
- Kiedy przybyłem do hotelu, zostałem poinformowany o zaistniałej sytuacji i poszedłem zobaczyć go w szpitalu. Rozmawiałem z jego rodzicami. Mój tata zamierza iść na pogrzeb. Zanim wrócę na salę treningową zamierzam odpocząć - powiedział Omar.
http://sport.wp.pl/kat,1878,title,Omar-nie-chcialem-zabic-Nazaretha,wid,11342546,wiadomosc.html
Przypomnijmy, że podczas gali w Puerto Vallarta (Meksyk) doszło do walki pomiędzy Marco "Texano" Nazarethem (5-3), a Omarem "Business Man" Chávezem (17-0). Pojedynek trwał zaledwie 4 rundy i zakończył się tragicznie dla Nazaretha. Zaraz po walce pięściarz stracił przytomność i został odwieziony do szpitala, gdzie zmarł.
Głos w sprawie śmierci Nazaretha zabrał dziś Omar Chavez. - Jestem bardzo smutny z powodu tego, co się zdarzyło. Boks to ryzykowny sport. To był wypadek. Ta śmierć bardzo mnie dotknęła. Czuję się bardzo źle. Zawsze chciałem być bokserem i moje życie powinno iść do przodu. On ( Nazareth) zawsze powtarzał, że w ringu daje z siebie wszystko i to robił - mówi zawodnik, którego ciosy zabiły Nazaretha.
- Kiedy przybyłem do hotelu, zostałem poinformowany o zaistniałej sytuacji i poszedłem zobaczyć go w szpitalu. Rozmawiałem z jego rodzicami. Mój tata zamierza iść na pogrzeb. Zanim wrócę na salę treningową zamierzam odpocząć - powiedział Omar.
http://sport.wp.pl/kat,1878,title,Omar-nie-chcialem-zabic-Nazaretha,wid,11342546,wiadomosc.html
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
...
Napisał(a)
[*]
dziwne że w boksie są takie tragedie a w k1 albo mma nigdy nie słyszałem o tym żeby ktoś umarł na ringu
dziwne że w boksie są takie tragedie a w k1 albo mma nigdy nie słyszałem o tym żeby ktoś umarł na ringu
Polecane artykuły