To czy to działa czy nie to już mnie nie bardz interesuje. Wiem ino że combaty i samoobrony są o dupe rzczaś, a w cywilu wogóle się nie mogą sprawdzić. Wiele już na ten temat napisano a ja nie powiem zawiele nowego ale są 2 powody dla których tego typu shity to shity
1. To nie jest sport ani sztuka.
Rozumiem ludzi którzy trenują
Karate tradycyjne, kung - fu czy inne tego typu rzeczy. Większość z nich trenuje, bo lubi. Ja sam lubie grać np w piłkę nożną chociarz wiem że na ulicy mi się nie przyda. Niektóre sporty ładnie po prostu wyglądają - są sztuką (aikido)(sic!) i w jakiś sposób rozwijają (fizycznie, czasem duchowo). Już nie wspomne o wszelkich rodzaju zawodach, turniejach, zdobywaniu kolejnych pasów, mozna na olimpiade pojechać itp
. Niektórych to jara. I bardzo dobrze. A ile z tych elementów mamy w np KM ?? hmmmm jak dla mnie to niewiele, chyba że komuś sprawia przyjemność "przerywanie nerwu wzrkowego przeciwnika". Luz.
2. Nie ma czegoś takiego jak samoobrona
I już. Albo się umiesz bić albo nie umiesz. I kropka. Ktoś "mądry" napisał że KM przygotowuje do sytuacji w ktorej ktoś trzyma nóż na gardle albo celuje z pistoletu. Uśmiałem się jak cholera.
a) Km nie przygotowuje do takiej sytuacji tylko uczy schematu. Trenując BJJ, lub jakikolwiek inny chwytany sport walki (KONTAKTOWY!!!) z czasem nabiera się czegoś w rodzaju cwaniactwa. Tzn. odpowiadam na technike przecwinika własną techniką. Czegoś takiego nie da schemat. Do tego trzeba takiego zestawu: wiedza+schematy+praktyka+doświadczenie. Schemat nigdy się nie sprawdzi, wiem z autopsji, kombinowanie jest bardziej skuteczne. A tak wogóle o walce z przecwikiem z nożem czy pistoletem było już tyle artykułów że dziwi mnie że niektórzy dalej wieżą ta takie głupoty.
b) żyje już sobie ponad 20 lat i jakoś nikt nigdy mi nie przykładał mi noża do gardła ani groził pistoletem. Nikomu z moich znajomych też nie. Wogóle jak by tak pozbierać wszystkie nieszczęśliwe wypadki do kupy to wyszło by że na jednego człowieka (mówię o mnie i moich znajomych) przypada 0,3 napadu na rok.
Tak że uważam, że trzeba być naprawde zdrowo ***n.iętym żeby wydawać taką kase na treningi czegoś co się do niczego nie przydaje (NICZEGO!). Jak już ktoś ma naprawde pecha i jest napadany raz dziennie to niech sobie kupi lepiej pitbulla albo gnata i zapisze się na strzelnice. Taniej wyjdzie a efekt będzie lepszy.
pea20
_Knife_
Pharaoh
). I moje pytanie brzmi czy spotkaliscie sie juz z takim podzialem treningu KM? Pozdro!
