Krav Maga

Sancho: też widziałem takie coś, ale to było bardziej traktowane jako ćwiczenie na początek, a nie prawdziwy atak. W realnej sytuacji może zdażyć się podobny atak, tylko, że dystans jest skrócony, napastnik ma zgięte ręce i mocno uciska palcami na tchawicę

Kraver

Mam nadzieję że to co widziałem to tylko taki wstęp, bo jeśli nie to kiepsko widzę zastosowanie tej techniki w praktyce.
żeby podsumować, to to widziałem z Crav Magi jakoś mnie nie przekonuje. Bardziej do mnie przemawia bjj, ale ten temat był już na forum przerabiany nie raz.

Cześć,
Jaka jest opłata za treningi Crav Magi?
NM

Ostatnio poznałem gościa z W-wy, którey ćwiczy z instruktorami GROMU!!! Płaci 200 pln/m-c

w katowicach to 90 zl ,na miesiąc 2x w tyg po 90 min



Zmieniony przez - ArtB w dniu 2002-04-30 13:58:02

Za drogo w Izraelu taniej,hehehehhee

Dzizas. Nie wiem czy smiac sie czy plakac widzac co niektorzy wypisuja o duszeniach.

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

w takim razie proszę o opinię eksperta, nie musisz od razu wyszydzać kogoś, możesz mnie poprawić jeżeli się mylę

Kraver

Zle mnie zrozumiales. To byl ogolny komentarz do tej dyskusji, a nie konkretnie do Ciebie. Choc do Ciebie tez po czesci.
Po pierwsze duszenie dlonmi od tylu ma zero sensu. Od przodu zreszta tez.
Po drugie "dzwignie" na kciuki tez nie maja sensu jako obrona przed duszeniem.
Po trzecie to co nazywasz "dodatkowymi atrakcjami" to normalne elementy technik duszen.
Po czwarte obrona zawsze jest mozliwa. Mozliwa nie oznacza ze masz pewnosc wybronienia sie.
Po piate przy prawidlowym duszeniu nie masz miejsca na wsadzenie lokcia w brzuch.
Po szoste nikt kto ma pojecie o duszeniu nie pozwoli Ci na "wepchniecie paluchow w oczy".

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Hmmm... Tak sie zastanaiwam, troszke juz widzialem, ale tak naprawde chyba zadna sztuka walki nie uczy duszen dlonmi. Moze sie myle ale moim zdaniem jest to bardziej niebezpieczne dla dusiciela niz duszonego. Bo:
Nie kotrolujesz przeciwnika.
Odslaniasz sie
Tracisz rownowage
Masz zajete obie rece zajmojac sie tylko szyja przeciwnika.
O realnym oslanianiu sie- zapomnij.

Kto na ulicy raz porzadnie nie dostanie - ten sie nigdy wszystkiego porzadnie nie nauczy