Apel, szczegolnie do poczatkujacych

Przeglądam sobie tak forum, szczególnie artykuły początkujących lub mało zaawansowanych. No i co widzę? NAJWAŻNIEJSZYM wskaźnikiem jest dla nich waga. Nie wygląd na który pracują, tylko waga. Jakby to tylko i wyłącznie od wagi zależało jak się wygląda. W kulturystyce najwazniejsze są PROPORCJE a nie waga. Gdyby to waga była najważniejszą rzeczą to zawody wygrywaliby zawodnicy sumo, albo strongmeni ( też tylko niektórzy ). Ktoś mi mówi że waga jest jednak ważna? owszem jest, ale waga beztłuszczowa. A jak ktoś mówi że przytył 10 kg w ciągu miesiąca, to niech uczciwie powie samemu sobie, czy to są mięśnie ( x-men już kiedyś pisał że to jest niemożliwe ), czy w 70% masa tłuszczowo-wodna. Mam kolegę, który startuje w judo do 73 kg, przy wzroście ok 175 cm. Ma 42,5 w bicepsie, nie wiem ile w klatce, ale też niemało, napewno więcej ode mnie. Myslę że 90% uzytkowników tego forum mogłoby się schować przy jego definicji i niesamowitych proporcjach. Wyniki siłowe też ma niekiepskie jak na zawodnika judo - coś powyżej 130 kg na klatke. A przecież on waży JEDYNIE 73 kg, przy 175 cm wzrostu. Jakby znać tylko te parametry, to większość powie że chłopak to chucherko.

Tak więc nie bądźmy niewolnikami wagi. Waga to tylko jeden z wielu wskaźników, wcale NIE NAJWAZNIEJSZY. To ze nam przybyło 5 kg, nie oznacza jednak że przybyło nam 5 kg mieśni. Lepiej stanąć przed lustrem i obiektywnie się ocenić w co nam ta waga poszła. Tak samo dążenie np. do 90 kg wcale nie musi byc dobre, bo mozna wyglądać o niebo gorzej niż gdyby się miało 80 kg.

Chodzi mi o to aby patrzeć na siebie jak na człowieka i oceniać jego wygląd, a nie jak na przedmiot stawiany na wadze.

Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych"
Instruktor JUDO

Proponuje podwiesić ten post .
Popieram zdania że różny punkt widzenia osob o róznych masywnościach (np.ja też byłem takim co bardzo zależało na tłuszczu , bo chudy byłem jak patyk , ale zdobyłem masę mięśniową , nie tłuszcz , ale kosztem tego że już mi kostek na brzuchu nie widać za bardzo)Teraz jak już mam troszeczke tej masy bardziej zwracam uwagę na stan swojej sylwetki , rzeźbę niż na wagę

--==(D-B-Z)==--

O to właśnie chodzi, dokładnie przeczytajcie ten post, bo jest niezwykle ważny, kulturystyka ewoluuje, tak jak wszystko, moim zdaniem w złą strone, teraz wszyscy chcą mieć masę, chcą wyglądać tak jak obecni mistrzowie, ja bym raczej kierował się do nieco wcześniejszych czasów. Tak jak wspomniał Macciej liczy sie poprawna sylwetka, symetria ciała. Frank Zane, niemiał zbyt wielkiej masy, w porównaniu z innymi, ale przedstawiał kulturystyke w najlepszy sposób jaki można.
Oczywiście sog dla ciebie!

Szkoda ze kulturystyka jest sportem pomijanym , niezapominajmy również o ludziach którzy to zaczeli!!!

"Mam wiarę w siebie. To jedna rzecz , którą posiadam. A kiedy masz wyrazną wizję czegoś, dojdziesz do celu" - Austriacki Dąb.
--Shin--

Dokładnie tak jest. Wielu ludzi idzie na siłownie nie traktując tego jak sport tylko jak cos co pomoże w przyroście masy i wagi co spowoduje ze będą duuuuuziii. Z tego co widze na siłce mnóstwo ludzi nie potrafi nawet prawidłowo wykonywać ćwiczeń, chlają tylko wiaderka na mase a po treningu pala paczke szlugów i zapijają wódką. Nie widze w tym zadnej odrobiny sportu a juz na pewno nie ma to nic wspólnego z kondycją, zdrowym odżywianiem i zdrowym trybem życia. Im tylko zależy żeby być dużym w koszulce bo o rozbieraniu to nie ma mowy (hehe chyba wstydzą sie rozstępów) a jak wiaderko nie pomoże to sięgają po koksiwo. Jeszcze pare lat i szybciej będą biegać do apteki niż do kibelka....ale to tylko moje zdanie, każdy robi to co chce i to jego sprawa..

Pozdrawiam wszystkich..

chodzi mi o coś innego. chodzi mi o posty w stylu "ćwicze x czasu i przybyło mi y kg, czemu tak mało", albo "mam x wzrostu i waze tylko y kg". A ludziom usiłującym odpowiedzieć to PRAKTYCZNIE NIC nie mówi. No bo popatrzcie na przykład który ja podałem. Większość, znając tylko wzrost i wagę powie że chłopak jest chudy. A jakby go zobaczyli na żywo to szczęki by podnosili z podłogi, bo gość wygląda mniej więcej jak Frank Zane, jedynie ma nieco bardziej judocko-zapaśniczą sylwetkę. Waga nic, ale to zupełnie nic nie określa. Jeden ma 90 kg i jest spasionym grubaskiem, nawet jeśli ma 45 w łapie. Byle baba na bazarze też ma 45 w łapie i co? A inny przy 90 kg jest wyżyłowanym gladiatorem. Lepiej żeby ludzie podawali że mają te, tamte, siamte mięśnie tak a tak rozwinięte, przy wadze takiej i takiej i takim a takim stopniu zatłuszczenia. Wtedy można sobie wyobrazić jego sylwetkę i coś doradzać. A sama waga? Nic nie mówi.

Stąd mój apel do pytających nt. treningu czy diety. Jak chcecie dobrych porad, to dokładniej opisujcie swoje sylwetki i to do czego dążycie. Bo słowo "masa" niekoniecznie coś mówi. Zdarzali się tacy, co chcieli przytyć za wszelką cene, nawet w tłuszcz, byle tylko wskazówka na wadze drgneła. Przepraszam że brzydko powiem, ale po***** komu tłuszcz? Nie pomylili czasem dyscypliny z sumo?

I radzę odkopać post bodajże x-mena, gdzie bardzo fajnie przedstawił możliwości przyrostu masy mięśniowej u ludzi. I jasno z niego wynikało, że 10 kg w ciągu miesiąca to w 90% tłuszcz i woda.

Zapraszam zarówno do dyskusji, jak i odświeżania tego postu, żeby choć przez troche był na górze ( jeśli uważacie że jest sensowny oczywiście )

Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych"
Instruktor JUDO

zgadzam sie! ale np.jak ktos ma 193cm wzrostu i wazy 60 kg to ma za przeproszeniem w d**ie ,myslenie jak on to m,usi proporcjonalnie wyglądac! chce wyglądac jak człowiek a nie jak kościotrup i przyjmie masą nawet tą z tłuszczem tylko po to by wyglądać choc troszke norm,alnie i miec lepszy humor! a wogóle to jak troszkre masy tłuszczowej sie nabierze to mozna ją przerobic na mieśnie , spalic a jak nie ma sie tendencji do tycia , nie umie sie nabrac masy to wtedy co biedakowi zostaje ....koksy ;( taka jest smutna prawda;(

tłuszcz NIE PRZERABIA SIĘ NA MIEŚNIE. to zupełnie inne rodzaje tkanki - biologia z zakresu szkoły podstawowej

Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych"
Instruktor JUDO

ZGODA W PEŁNYM WYMIAŻE , GDYBYM MYŚLAŁ KRYTERIAMI WAGI TO WAŻYŁBYM 200KG!!!??? TO MIJA SIĘ Z CELEM JAKIM JEST ZDROWIE I DOBRE SAMOPOCZUCIE .
JA TRENUJE PIĄTY ROK , NA POCZĄTKU ROBIŁEM MASE ( 1,5 ROKU ) A 3,5 ROBIE ŻEŹBE I TRANING NA SIŁE . MOJA WAGA TRZYMAŁA SIĘ OD 70- 90 KG STARAM SIĘ TRZYMAĆ TEJ WAGI ALBO STOPNIOWO JĄ OBNIŻAM, DĄŻĄC DO WYŻSZEJ SPRAWNOŚCI FIZYCZNEJ, WYTRZYMAŁOŚCI I LEPRZEGO SAMOPOCZUCIA.
TO POKRÓTCE...
******
Pozdrawiam;
KOKSFROMBYSL

ojejeju!no to mozna go spalic , a z tłuszczykiem wazy sie wiecej i jak ktos tak licho wygląda co napisałem 193cm i wazy 60 kg to napewno bedzie sie cieszyc jak mu ten tłuszczyk choc troche sie wkradnie:)pozdrwaiam,

i to jest właśnie przykład takiego myslenia. Tłuszcz dla każdego sportowca ( może oprócz zawodnika sumo ) to zbędny balast, bo nic nie daje a waży. Bardziej sie pocimy, jesteśmy wolniejsi, a jeśli już patrzeć w kategoriach wyglądu to też lipa, bo jak doskonale wiemy mięśnie pod tłuszczem gorzej widać. I trzeba być IDIOTĄ żeby specjalnie starać się łapać ten zbędny balast, który nie da nic - ani w sile, ani w szybkości, ani tym bardziej w wyglądzie. A ty piszesz ze "z tłuszczykiem waży się więcej". NO I CO Z TEGO? Waga jest taka wazna? Żeby imponowac kolegom że ważę tyle a tyle kg, a ten waży mniej o 10 ode mnie, więc ja jestem lepszy... Podaj choć jedną zaletę posiadania tego tłuszczu. I nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie nabierał tłuszczu żeby go potem spalać. Równie głupie jak bezcelowe

Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych"
Instruktor JUDO

MACCIEJ-podziwiam to co robisz-wiedz, że jestem z Tobą,ale jak widzisz-niestety to często wygląda, jak walka z wiatrakami-ciemność widzę-ojojojoj.

Pozdrawiam wszystkich ambitnych
"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail

Zgadzam się z Rafciem. Ja mam 196 cm wzrostu i waze 75 kg i byłbym BARDZOOOO hapyy gdyby przybyło mi troszkę tłuszczyku, lecz niestety mam taką przemianę materii że ciężko mi przybrać ma masie