Barki:
wycisk sztangi zza karku: 12*30, 12*40, 8*45, 8*55, 7*60
wycisk sztangielek z przodu: 10*19, 10*19, 8*21, 8*21, 6*23,5
unoszenie ze sztangielkami bokiem siedząc: 12*10, 12*10, 10*11, 10*11
Znów zanotowałem lekki progres w ciężarach, nie przypuszczałem że aż tyle razy sam podniosę 60 kg zza karku no i że w piątej serii wyciskania sztangielek da radę sensownie powalczyc sztangielkami aż o 2,5kg cięższymi niż czwarta seria. Może uda mi się w tym cyklu pozbyc tego swoistego 'asekuranctwa' w dobieraniu ciężarów
Zwiększyłem też ilośc powtórzeń w unoszeniu bokiem, całkiem miło to weszło w boczny akton. Od przyszłego tygodnia mam nadzieję dodac do tych trzech cwiczeń jeszcze 4 serie podciągania sztang wzdłuż tułowia, ale zależec to będzie tylko od psychicznego nastawienia (wciąż nie do końca pewnie czuję się stojąc na dwóch nogach w czasie cwiczeń z wiadomych względów). Bardzo dobrze się czuję po treningu barków, nie ma śladów po urazach fizycznych stawów, ani też psychicznych problemów ze zwiększaniem ciężaru (a takie u mnie występowały w wyniku wielokrotnych kontuzji stawów barkowych).
Biko:
uginanie ze sztangielkami siedząc 10*15, 8*16, 8*16, 8*17
uginanie ze sztangielkami (chwyt młotkowy) 8*16, 8*16, 8*17, 8*17
na koniec dobitka - 3 serie uginania na moditewniku ze sztangielką - 10*13,5, 10*13,5, 8*15
Po zeszłotygodniowym lekkim urazie pleców nie ma już śladu , biceps spuchł okrutnie, żyła coraz bardziej wyłazi, generalnie piękna sprawa bardzo czekam na dzień kiedy wrócę do uginania ze sztaną prostą stojąc - jeszcze ze dwa tygodnie zejdie, ale uginanie ze sztangielkami siedząc też mi nieźle służy.
Waga wskazała dziś 94 kg - co prawda ważyłem się ok. 2 godzin po obiedzie, ale poprzednie ważenie odbyło się w podobnych warunkach, a waga wskazała 92,5 - czyli progres bądź co bądź jest, a to dopiero początek
Zmieniony przez - Don Pawson w dniu 2005-12-01 18:35:21
Zmieniony przez - Don Pawson w dniu 2005-12-01 18:36:56
Panuj nad wszystkim,nad czym możesz zapanować.
Resztę traktuj jak kupę gówna,
a jeżeli musisz paść,
to z dymiącym rewolwerem.