Powrót po kontuzji

Witam - ostatnio miałem zapalenie ścięgna w pachwinie. Nie mogłem się rozciągać przez ok 1,5 miesiąca co w sumie daje tylko kilka tygodni rozciągania po wakacjach. Bardzo mi zależy żeby teraz jakoś dojść do poprzedniej formy. Jeśli chodzi o ćwiczenia rozciągające to raczej sobie poradze. bardziej mi chodzi o rozgrzewkę. Otóż jak dobrze rozgrzać sobie pachwiny aby zredukować ryzyka ponownego urazu do minimum? I jeśli chciałbym się rozciągać na siłowni ( też chodzi głownie o pachwiny ) to lepiej po treningu siłowym czy przed?

Przede wszystkim napisz jakie masz cele treningowe i przy uzyciu jakich środków je realizujesz.

Nie można nić doradzić jeśli się nie wie czemu to ma służyć.

Z pytań które zadajesz wynika że dotychczasowe metody treningowe były stosowane niewłaściwie a więc mogły (i nadal mogą) przynosić wiecej szkody niż pożytku (najlepszym dowodem kontuzja)

Rozciagamy się na treningu pod okiem sensei z 3 danem. Może stopień sam za siebie nic nie mówi ale jak dotąd nikt nie miał kontuzji. Poprostu chyba za dużo chcialem i za słabo rozgrzany byłem. Rozciągany się na sali - dostępne środki to partner i drabinki. Celem jest przygotowywanie się do szpagatu oczywiście ;)

Jeżeli masz super sensei to czemu szukasz porad przez internet ???

Ja bym się na miejscu sensei obraził za brak zaufania

Co do tego wszystkiego ma trening siłowy o który pytałeś w pierwszym pytaniu ? Jeśli bowiem masz sesje rozciągania na zajęciach SW, to rozciąganie w siłowni jest całkowicie zbędne ... a przed treningiem w ogóle niewskazane

Słyszałem, że najlpiej się rozciągać codziennie wiec na siłowni bym się troche porozciągał też ;-P

A co do sensei to polecił mi przenoszenie ciężaru w przysiadzie żeby się dobrzać ale jak tego cholernie nie lubie

Ja się zawsze rozciągam po treningu siłowym, traktując rozciąganie jako fazę schładzania.

ja robię trzy trzydziestosekundowe stretche ćwiczonej partii po treningu

Odrazu po końcu ćwiczenia danej partii?

nie, po zakończeniu ćwiczeń siłowych (i wypiciu carbo + whey) w moim przypadku

Tyka, traktujesz ten stretch jako fazę wyciszania po treningu siłowym, czy oddzielnie?

będę znowu głosił niepopularne poglądy, nie polecam więc tego nikomu, nie radzę naśladować bo to sprzeczne z obowiązującymi trendami itd. - pisze po prostu o tym jak ja robię pewne rzeczy (bze świńskich skojarzeń please )

otóż, nie wierzę w rozgrzewki i wychładzania/wyciszania

dlaczego ? bo to niepraktyczne

wyobraźmy sobie zwykłe życiowe sytuacje

idziemy do przystanku i nagle wyprzedza nas autobus na który zamierzamy zdążyć - czy wrzeszczymy do kierowcy aby poczekał bo my się musimy rozgrzać a dopiero potem zaczniemy autobus gonić ? ktoś nam chce spuścić bęcki na ulicy - czy poprosimy go aby poczekał, bo my się musimy najpierw rozgrzać, potem porozciągać, a dopiero potem możemy przejść do czynów ? ktoś prosi nas o pomoc aby wnieść mebel po schodach - też się bedziemy rozgrzewać wnosząc najpierw mniejsze meble ?

to samo z wychładzaniem - wychładzam się sprzątając sprzęt po treningu, kładąc talerze, gryfy, sztangielki na miejsce, ustawiając w kąt rack do przysiadów itp. 1-2 minuty i starczy

potem obowiązkowo wypijam odżywkę białkową (w określonych sytuacjach z carbo)

a potem, zanim polezę pod prysznic rozciągam sobie nieco mięśnie, jak pisałem, 3 x po 30 sekund najwyżej, aby przyspieszyć ich regenerację i tyle

a jak się spieszę to i tego nie robię

posiadam wystarczającą dla moich potrzeb gibkość bez rozciągania

nie chcę mieć wiekszej bo nie jest mi potrzebna

a staram się nie robic rzeczy zbędnych

gdybym miał z a miesiąc tańczyc Jezioro Łabędzie rozciągałbym się jak głupi, ale ponieważ nie planuję, to tego nie robię