johnydepp :
a potraficie odmówić sobie czekoladę czy coca colę? Lub inne świnstwo które lubicie? Mi jest kurna ciężko, bo lubie sobie zjeść- shoarma w sphinxie itd. :) chociaż wiem, że to straszne świnstwo. Potrafi ktoś z tego zrezygnować i jeść tylko zdrowe produkty?
ja potrafie juz sie przyzwyczailem nie jadac takich rzeczy wiadomo raz na jakis czas mozna ale to zeby bylo naprawde rzadko co do shoarmy w sphinxie juz troche tam nie jadlem ale wczesniej bylem kilka razy jak jestem w Gdańsku i musze cos zjesc a nie ma czasu zrobic sobie u braciszka cycka z kurczaka to wlasnie zamawialem shoarme jak dobrze pamietam i to jest kurczak gotowany pozniej lekko grilowany z ryzem brazowym do tego zestaw surowek i sosy jesli tak to mozna to spokojnie jesc tylko ze bez sosow i nie zamawiaj wtedy tej z serem zoltym jeszcze to bedzie dobrze
do autora na temat postu :
Co do samej motywacji ja mam podobnie jak banan ze mam swoje cele do ktorych daze i to nie sa cele za miesiac czy poltora (choc takie mniejsze tez musza byc ale to raczej by sprawdzic czy idzie tak jak nalezy ) mysle ze kazdy ma tak czasem ze mu sie nie chce isc na treningu ja mam tak jak jestem niewyspany (choc rzadko to sie zdarza) albo ogolnie z***any po szkole a tak normalnie to zawsze chetnie ide pizgac na silke motywuje mnie tez kazdy wycisniety ciezar wiecej, kazda pozytywna poprawa w sylwetce, widok spuchnietego po treningu , mysl o wakacjach no i oczywiscie kobitki nie ma chyba nic lepszego ja ladna dziewczyna powie jakis dobre slowo o Twojej sylwetce szkoda ze zdarza sie to bardzo rzadko dlatego trzeba zap*****lac wiecej zeby czesciej to slyszec