Fajny art ;] Gosc postanawia przy pomocy dostepnej chemii zwiekszyc swoja
wytrzymalosc, wyglad itp. Glownie chodzi mu o kolarstwo, ktore uprawia - chce wystartowac w jakis mega trudnych i dluuugich zawodach.
Poczatkowo nigdzie nie moze dostac 'towaru'. Proboje na ulicach, gdzie jakis gosc wciska mu "Stanozolol" (

) i twierdzi, ze ma go od znajomego weterynarza. Jego zdaniem najlepszy stuff maja wlasnie lekarze (weterynarze), dobry tez jest mexykanski sok. Gosc peka i wyrzuca stana do kosza.
Proboje u lekarza, dr. Jonesa, ktory sam wali HGH i reszte bajerkow. Zaczynaja od samego b12, potem hormonu wzrostu, potem dorzucili tescia (200mg, chyba e7d), EPO, potem deke (tez 200mg e7d) / wszystko stopniowo w spokojnych dawkach
Przez cale 8 miechow gosc wydal 7.5k $ na soczki, w tym 750$ na HGH
miesiecznie. Facet wystartowal w tym wyscigu do ktorego sie szykowal - i pojechal swietnie. Bf z 10 na 6.5, 12lbsow masy dolozyl, 6lbsow fatu zrzucil.
Jednak teraz wszystko odstawil i szykuje sie naturalnie do kolejnego wyscigu.