Od dziś to moja spowiedź

A calorie is a calorie is a calorie.

Pestkowce zawieraja więcej cukrów, stąd są bardziej kaloryczne, ogólnie rzecz biorąc DIETA CZYSTO BIAŁKOWA TO DIETA ODCHUDZAJĄCA, dlatego kuleczki czekoladowe (czekolada to ponad 800kcal w 100 gramach!)nie są dobrym rozwiazaniem. Dlaczego mięso i nabiał ?Jezeli ćwiczysz to część spożytego białka organizm wbuduje w mięśnie, część zaś po prostu spali (jak wytworzysz ujemny bilans energetyczny wystrzegając się łakoci i makaronu), węglowodany zaś albo spali, albo zamieni w tłuszcz, który odłoży się na brzuchu, mięśni z węglowodanów nigdy nie będzie. Podobnie jest z tłuszczem albo spalony albo odłożony w tłuszcz i tu leży cały sekret chudnięcia= więcej spalać niż się spożywa. Unikaj tłuszczu jeśli wątróbka(b.wartościowa;kopalnia żelaza, miedzi, wit ADEK,niestety troche tłuszczu też zawiera) to gotowana/duszona, unikaj smażenia i dolewania oliwy do salatek itp. Brzmi jak horror, ale cóż nic nie ma bez wyrzeczeń.
Bądź silna, rób aeroby, oczywiście na czczo(i w godzine po nic nie jedz tylko woda), a efekty przyjdą same.

"Podobnie jest z tłuszczem albo spalony albo odłożony w tłuszcz "

uuu...coż za bzdura..
Opisz proszę konkretną reakcje bio-chem. która prowadzi do zamiany tłuszczu spozytego w jedzeniu w tkanke tłuszczowa na ciele???
nastepnym razem, zanim z czyms takim "wyskoczysz", poczytaj trochę..Wprowadzasz fałszywe informacje, a później mniej zorientowani ludzie maja istna "obsesje" na unikanie tłuszczy a z tego wynika mnustwo problemów zdrowotnych potem.

przepraszam, ale ciężko mi bylo przejść obojętnie obok czegoś takiego..
pozdrawiam

ps. do autora w/w cytatu: nie odbieraj tego jako osobisty przytyk
nie to było celem

godzine po aerobach na czczo nic nie jedz :)

tu się zgadzam z autorem bo sam tak robie i efekty miażdzące :)

No co do tych tłuszczy to sama mam na nie fobie i unikam jak się tylko da (o smażeniu nie ma mowy!!)

Jeżeli chodzi o aeroby na czczo to i owszem, ale na razie pół godziny, żeby po nich nie jeść godzinę czasu to mój pierwszy posiłek byłby o 12-13 :/

"No i jeszcze tak: jak się przekręce (nie umre tylko kręgosłup przekręce w jedną i drugą stronę) i jak szyją poruszam na lewo i prawo to słychać "chrup" jakby się drzewo załamało. Babcia jak to usłyszała, to powiedziała, że to początki zwyrodnień i, że mam jeść dużo wapnia. "

to charakterystyczne "chrup" to pewnie reakcja stawów..Babcia może miec racje, ale módlmy się, aby się jednak myliła
Tymczasem jako doraźny środek zaradczy z suplementów polecam- glukozamine. Jednocześnie powinnaś na stałe wprowadzić do swojej diety, raz na jakis czas regularnie, produkty zawierające kolagen typu: roznego rodzaju galaretki z nóżek, z uszu, itp. , mięsko z chrząstkami, czy galaretki owocowe ale bez dodatku cukru najlepiej. Ten drugi sposob jako naturalny uważam oczywiście za najlepszy, jednak zanim odczujesz pierwsze efekty jego stosowania, wspomóż się glukozaminą.

pozdrawiam

Procesy to to lipliza i nastepowa lipogeneza z wolnych kwasów tłuszczowych i grup karboksylowych uwolnionych podczas hydrolizy tłuszczów w watrobie, długa to historia i nie miejsce tu na dywagacje naukowe, wiem toczego nauczyłem sie dwa lata studiując biochemię. Spójrz na dupy Amerykanów zapasione tłuszczdem z fastfoodów to najlepsza reklama diety wysokotłuszczowej.Pozdro.

"Procesy to to lipliza i nastepowa lipogeneza z wolnych kwasów tłuszczowych i grup karboksylowych uwolnionych podczas hydrolizy tłuszczów "

Bardzo nas wszystkich cieszy, że masz jakąś "podkładke" akademicka ( w tym wypadku) pod teorie swoje, jednak uwierz mi, że na tym forum naukowe tytuły czy kierunek studiów , mało na komu robią tutaj wrażenie. Przede wszystkim RZETELNA INFORMACJA i tzw. bycie "na bieżąco". Wielokrotnie poglądy i mity zaczerpnięte z uniwersyteckich uczonych ksiązek były tutaj dyskutowane i obalane. To tyle tytułem wstępu.
Co do definicji, którą podałeś, to jest ona prawdziwa owszem, ale TYLKO w przypadku, kiedy jednym z substratów sa węglowodany. Tak więc nasuwa się prosty wniosek: BEZ udziału węglowodanów w posiłku tłuszczowym lub z bardzo niewielką ich ilością, tłuszcz rozumiany jako tkanka podskórna NIE POWSTANIE. Jest to fizycznie NIEMOŻLIWE.
Jeszcze jedno..Zalecasz autorce postu, aby równocześnie ograniczyła spożycie węglowodanów i tłuszczu..Biorąc pod uwage to co napisałam powyżej, brak tu logiki.
pozdrawiam

Te tłuste dupy to od tych rafinowanych śmieci, głównie węglowodanowych są

Zmieniony przez - SirCharles w dniu 2005-08-02 18:55:53

Cora, diecinko odpowiedz mi za tem skad bierzesie tłuszcz u fok, morsów czy innego zwierzat wód ocenicznych, skoro są na diecie (monodiecie!) składajacej się z tłustych ryb, nie spozywają żadnych wyęglowodanów a pod skórką maja tyle tłuszczu ile zapewne Ty nie chciałabyś nigdy mieć?
I jeszcze jedno:co dzieje się w organiźmie z tłuszczem spożytym w dużej ilości bez węglowodanów przy dodatnim bilansie energetycznym. Jeżeli Ty posiadasz jakiś odrębny szlak metaboliczny neutralizacji nadmiaru calorii pochodzących z tłuszczu zgłoś sie do Księgi Guinessa, nagroda murowana, a i karierę w fitness zrobisz.