Szacuny
2
Napisanych postów
214
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1595
Kopnie go w jaja i chlopak sie zlozy jak scyzoryk. Poprawi w nos i facet zaleje sie krwia
noo na filmie moze i tak
chcialbym to widziec po co w 99% klubach , barach etc. stoja koxy po 100kg i 190 jak mozna dac tam 2-3 typkow po 50-60kg i bede kazdego rozkladac ciosami w jaja i poprawiac w nos... buahaha
widze wiekszosc osob sie wypowi*da a najmniej sie napie*dalala w zyciu.. ale tak to jest forum jest od pisania a ulica to co innego. jak ktos sie regularnie napierdziela i moglby cos ciekawego napisac to raczej nie siedzi na sfd
technika spox , psycha jasne.. kazdemu koxowi mozna pojechac w nogi i przydusic ale trzebaaa dlugo trenowac zeby moc zneutralizowac przewage masy..
zreszta jak kto wazy te 100+ to raczej swoje juz przeszedl etc. wiec psycha zryta idealnie a tu pyk go 50kg 17 lat powala ciosem w nos
Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
36
A może bardziej psychologiczne podejście... negocjacje... pozostają jeszcze pogróżki typu "znajoma mojej mamy jest prokuratorem! wystarczy jedno moje słowo, jeden jedyny telefon i jesteście załatwieni do końca życia! Nie wiecie z kim macie do czynienia! następnym razem dowiedzcie się kim jestem, a dopiero pozniej zaczynajcie!" czy coś w tym stylu... ;)Można jescze krzyczeć najgłośniej jak się da: "POLICJA!!! POLICJA!!! RATUNKU!!! NIECH KTOŚ WEZWIE POLICJĘ!!! OCHRONA!!!..." itd. czasami można z siebie zrobić głupka, ale lepsze to niż zostać pobitym...
Szacuny
25
Napisanych postów
2687
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
52673
Temat walki z koksem jest na forum wałkowany od kilku lat. Ostatnia odsłona jaką pamiętam : https://www.sfd.pl/temat160666/ - chętni niech przeczytają. A prawda jest taka, że opowieści o 65 kilogramowych sucharach rozkładających dwa razy cięższych koksów to najczęściej bajki na poprawienie samopoczucia. Masa i siła są ważne i tyle. Kto uważa inaczej chyba nie miał "przyjemności" klepać się z kimś o kilkanaście kg cięższym. Do pokonania kogoś dużo cięższego i silniejszego trzeba mocnej psychiki i sporych umiejętności pozwalających zniwelować jego przewagę postury. Niewielu ludzi powyższe posiada w dostatecznym stopniu. Ponadto to że ktoś koksuje nie oznacza, że nie ćwiczy SW.
xaironik - "Kopnie go w jaja i chlopak sie zlozy jak scyzoryk." - albo i nie ( bo się okaże że gość zna się na rzeczy i nie daje się łapać jak frajer na takie sztuczki ), a wtedy możesz już sam po karetkę dzwonić.
namor - rób jak potrafisz. Są jednak ( przynajmniej w Łodzi ) takie ulice gdzie w razie czego lepiej krzyczeć "Pożar!" niż "Policja" bo na to pierwsze może ktoś zareaguje. A grożenie komuś kimkolwiek/czymkolwiek może się źle skończyć jak on sie zdenerwuje.
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
Szacuny
14
Napisanych postów
2336
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
11009
brait z tym tata to za***isty pomysl!!:):) masa jest dobra ale jak masiasta postura jest wolna i nigdy sie niekrzesala to kapa,,a ci co stja na bramce to niektorzy strasza tylko wygladem a bardziej wysportowany ich nogami sciagnie,,koksy to niewszystko licza tez sie sprinty na krotkich dystansach:):):)
Szacuny
2
Napisanych postów
214
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1595
bardziej wysportowany ich nogami sciagnie
nie mam sily tlumaczyc.. widziales kiedys takie cos na wlasne oczy. bo ja moze bylem juz 500 razy w roznych clubach , dyskach etc. widzialem duzo akcji jak karki wkraczali do akcji i nigdy nikt nie scial zadnego nogami...
Szacuny
14
Napisanych postów
2336
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
11009
raz widzialem jak koles w malej dysce na zadupiu upasiony koksami stal przyszlo do bojki i gosciu cwiczacy kingboxing sciagnal go nogami:):)ale masz racje w wiekszych dyskach jak karki wpadaly to nic by nieszlo zrobic
Szacuny
2
Napisanych postów
214
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
1595
raz widzialem jak koles w malej dysce na zadupiu upasiony koksami
mhm nie mialem na mysli wykoxowanych wiesniakow na burakach
w wiekszych clubach ( a nie remizach na zadupiu ) kox na bramie poza tym , ze ma sile , mase , psyche to jeszcze trenuje np. zapasy i box
ale masz racje w wiekszych dyskach jak karki wpadaly to nic by nieszlo zrobic
nio fajno , ze realnie patrzysz a nie wierzysz w 60kg brucow lee co nozkami powalaja po 20 kolezkow na jeden zamach
Szacuny
0
Napisanych postów
322
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
7380
chcialbym to widziec po co w 99% klubach , barach etc. stoja koxy po 100kg i 190 jak mozna dac tam 2-3 typkow po 50-60kg i bede kazdego rozkladac ciosami w jaja i poprawiac w nos... buahaha Sprawa psychiki. Widzisz wielkiego gościa, myslisz: "Silny, wytrzymały, pewnie coś jeszczee trenuje"
A mi chodzi o taką sytuacje, jak jest wielki typek co był tylko na siłowni (choć i to niezawsze). A na przeciwko niego staje typek, który umie się bić, choć bydle z niego nie jest.
Sam znam typków co są wielcy. Ludzi którzy ich nie znają wolą z nimi nie zadzierać. A typki nawet uderzyć nie umieją. Szybciej krzywde sobie by zrobili
Jeśli spodobało Ci sie to co napisałem, to zamiast dać soga kliknij tutaj
http://www.pajacyk.pl