Szacuny
7
Napisanych postów
1322
Wiek
44 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
9156
Hejka, ostatnio z kumplem rozmawialismy na temat KO no i ja wyciagnalem taki wniosek, ze ciezej jest znokautowac goscia ktory wazy ze 160 kg, niz jakiegos lekkiego, kumpel klocil sie ze mna, ze wcale tak nie jest. Pozniej spytal mnie sie dlaczego tak sadze, ja szczerze mowiac, nie jestem w stanie sprecyzowac jaki jest powod, wydaje mi sie, ze mocniejszy kark, wieksza masa stabilizuje itd.
Jak jest w rzeczywistosci, czy ciezki gosc jest trudniejszy do polozenia na deskach, a jesli nie lub tak, to jakie czynniki decyduja o odpornosci na ciosy.
Szacuny
4
Napisanych postów
174
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
606
Ciekawa dyskusja, przyznam szczerze kiedyś rozmawiałem z kumplami na ten temat. Doszlismy do w niosku że oczywiście wytrzymałość ludzkiej głowy, oraz błędnika jest jednakowa, a wytrzymałość na nokauty nie wynika z masy a z oswojenia organizmu, poczucia równowagi. Zauważcie że można być centralnie zamroczonym a przetrwać (bardzo częsty widok w MMA, zawodnik dostaje blombę i choć widac po jego oczach że błądzi to skupia siłę w nogach). Jeżeli jest się zamroczonym i upadasz to znacznie cięższe jest spotkanie z deskami niż chwilowy szok organizmu po ciosie. Ludzka głowa nie zależy więc od masy, podobnie jak ciosy w wątrobę.
Ale pamiętać należy że w starciu "lekki vs ciężki" różnica siły i masy jest wyraźna. Im gość słabszy tym trudniej zadać takie uderzenie które kompletnie wstrząśnie ośrodkiem drugiego cżłowieka (już waga nieważna), a silniejszy przeciwnik nie będzie stał i czekał. Jak zbierzesz celną tubę od takiego miśka to biada. Jak widać czynników jest cała masa, jednak jedno jest pewne... bez skutecznej obrony mało kto przetrwa więc wynik leży po stronie tego który kontroluje sytuację. Trzeba być przygotowanym na wszystko.
Szacuny
21
Napisanych postów
1650
Wiek
50 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
29299
Zależ,jak go trafisz w punkt,to leży,ale w sumie masz rację-jak trafisz chudego,albo wielkigo byka,to prędzej złoży się ten chudy(oczywiście nie ma reguły).
Szacuny
4
Napisanych postów
2300
Wiek
40 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5377
jeli bedzie bił koleś 100 kilo to prędzej znokautuje kolesia 50 kilo niż 160
ale jeśkli bedą w tej samej wadze to wg. mnie łatwiej o nokaut w wadze ciezkiej niż lekkiej, ale to moje zdanie
Szacuny
0
Napisanych postów
51
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
606
według mnie to zalezy kto nokautuje czy kolo lżeszjszy od znokautowanego czy mający dużą przewage w masie i jaka jest siła tego uderzenia, czy trafi centralnie w punkt witalny np w rzuchwe, ale z drugiej strony od znokautowanego czyli np jakie jest jego obicie, w pewnym stopniu umięśnienie twarzy i odporność na ból choć to co napisałem nie jest regułą, niech się wypowie ktoś mądrzejszy odemnie
Szacuny
383
Napisanych postów
551
Wiek
34 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
7839
"najłatwiej o KO w wadze ciężkiej"
No właśnie dlatego to może niemieć za dużego znaczenia bo skoro w wadze ciężkiej jest najwięcej nokałtów,gdzie zawodnicy różnią się od lżejszych kat. masą (tj.siłą ciosu),a nie siłą głowy.
czyli na silny cios niema mocnych.
"Lepiej być sądzonym przez ludzi 12-stu , niż niesionym przez 4-ech na wieki do piasku"
Karramba