Szacuny
31
Napisanych postów
303
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
10661
Witam.
Od jakiegos czasu moi starzy krzywo patrza na odzywki typu bialko czy carbo. Nie moge im wytlumaczyc, ze to nie sa zadne szkodliwe rzeczy. Probuje z nimi porozmawiac ale zawsze rozmowa konczy sie tak samo - "ja chce znac opinie lekarzy".
Przewertowalem wyszukiwarke ale niczego konkretnego nie znalazlem.
Czy ktos z was moze ma jakies linki do artykulow dotyczacych (braku) szkodliwosci na zdrowie?
Szacuny
2
Napisanych postów
369
Wiek
43 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5911
Hhehehe u mnie to samo. To daje im do przeczytania a oni furczą (BEZ CZYTANIA) że to "sterydy anaboliczne" A jak się ich pytam co to jest anabolizm albo katabolizm to dostaje odpowiedź "yyyyyyyyyy". A poza tym co mi zrobią??ZAbronić mi nie mogą zresztą co? Jajek też mi zabronią ?? Śmiech na sali
Szacuny
2
Napisanych postów
336
Wiek
39 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
9583
moj kumpel mial z tym samym problem jak mu zamóiłem carbo i gainera, zaniosłem to jego starzy jeszcze nic nie mówili ja wyszedłem za dzwi i podobno miał chaje. ale znalezlismy u nas na osiedlu lekarza dietetyka ktory skonczył medycyne i kumpel poszedl do niego z mamą i z tym carbo i ten koles przetłumaczył rodzicom ze to nie jest zadne swinstwo i ze nawet lepiej jak to je bo carbo czy gainer zawiera witaminy i aminokwasy ktore przez pozywienie nie dostarczymy i teraz mama mu pozwolila :)
Szacuny
204
Napisanych postów
11365
Wiek
42 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
86830
hru - to idź do lekarza, weź PISEMNE potwierdzenie + PIECZĄTKA SPECJALISTY że te środki nie są szkodliwe - załatwione. Inna sprawa że ciężko znaleźć lekarza który by się na tym znał - może jakiś znajomy lub sportowy.
Szacuny
2111
Napisanych postów
49893
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
492546
Ja mialem kiedys podobnie tez mi gadali to i owo ale ja i tak kupywalem co tam chcialem z suplementow i bralem tak ze nie wiedzieli (do szefkach mi nie grzebia) i tyle ale jak chcialem sobie kupic gainera to juz byl troche wiekszy klopot (puszka 4,5 kg) i wtedy zrobilem tak kupilem tego gainera wchodze normalnie na chate i tyle na to matula z ojcem do mnie co to jest a ja mowie odzywka i tyle spojrzeli sie i powiedzieli dobra i tyle a mialem przygotowana juz gadke ze jesli mi zabiora to zaczne koksowac (wtedy mozliwe ze wziabym cos ale na szczescie nie wzielem bo nie zabrali i juz nie mam zamiaru) pozniej sie tak troche gapili jak to sobie przygotowywalem z rana i tyle jak wzielem juz cala puszke bylo spoko bo oni mysleli ze ja po tym bede jakis mega wielki a gdy zobaczyli ze jest w porzadku to juz wogle przestali o tym gadac ostatnio nawet matula raz mi dala 100 zika na crevolution w zamian ze przysluge a wiec trzeba dobrze podejsc do tego...